Wiadomości z Rudnika nad Sanem i okolicy
 
Listopad 2007

                   
29.11.2007

ZGKiM w Rudniku wrócił do dobrej aczkolwiek zaniechanej ostatnio praktyki, polegającej na doręczaniu
mieszkańcom szczegółowych harmonogramów wywozu odpadów oraz odpadów segregowanych.
Harmonogramy obejmują okres następnych 5 miesięcy.
____________________

28.11.2007

29 listopada (czwartek) 2007 r. o 17:00 Towarzystwo Kultury Chrześcijańskiej "LOGOS" w Nisku,
działające pod patronatem Niżańskiego Centrum Kultury "Sokół", wystawi na scenie Domu Kultury w Rudniku
"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego.
Wstęp wolny.
____________________

25.11.2007

Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku i wiklinie

 Siadał i wymyślał różne cudeńka

   Koszykarz z Chałupek

W Rudniku nad Sanem wyplataniem koszy czy mebli z wikliny oprócz księdza proboszcza
i burmistrza zajmują się chyba wszyscy. Nie każdy jednak wyplata czy ma taki talent
i pomysły, by swoimi wyrobami zachwycić nie tylko polskich odbiorców.

Józef Mądroń nie pamięta dokładanie, ile wiklinowych wyrobów wyplótł, ale z pewnością
można już je liczyć w tysiące. Były wśród nich rzeczy mniej skomplikowane - oploty luster,
świeczniki czy pojemniki na alkohol, ale też wymagające dużo więcej pracy i precyzji -
auta, samoloty i żaglowce.Jest też autorem herbu Rudnika, który ozdobił jeden
z dożynkowych wieńców, oraz miniaturowego fotela bujanego, który stoi na biurku
burmistrza Rudnika Waldemara Grochowskiego.

 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

    Trudne początki

 Józef Mądroń mieszka wraz z żoną Teresą i synem Wiesławem na obrzeżach Rudnika w osadzie o swojsko brzmiącej
nazwie Chałupki. Swoje życie z Rudnikiem związał kilkadziesiąt lat temu, przenosząc się tutaj z Kwidzynia na Pomorzu.
Był jeszcze młodym chłopcem, który dopiero co skończył zawodową szkołę koszykarską.
Dlaczego koszykarską, i to nad morzem ?
- Od młodości chorowałem na nogi i musiałem szukać takiej szkoły, która zapewnia pracę siedzącą - tłumaczy pan Józef.
- Ponadto zawsze lubiłem zajęcia manualne, majsterkowanie. Z czasem wyplatanie bardzo mi się spodobało. W domu nie
było żadnych koszykarskich tradycji.
Po skończeniu szkoły Józef Mądroń wybrał pracę właśnie w Rudniku nad Sanem, konkretnie w "Wikplaście".
Tutaj przepracował dwadzieścia lat: na początku w modelarni, gdzie poznał wkliniarskie rzemiosło od kuchni, szkoła
bowiem dała mu tylko teoretyczne przygotowanie.
- Moimi kolegami - wspomina Józef Mądroń - byli z reguły starzy wiklinowi wyjadacze, którzy podśmiewali się z moich
błędów. Po dwunastu latach przeszedłem do kontroli jakości. Ukończyłem szkołę średnią. W końcu awansowałem na kierownika magazynu. - W owym czasie - dodaje pan Józef - "Wikplast" był wiklinową potęgą. Wytwarzał bogaty
asortyment towarów, i to w takiej ilości, iż przed zakładem po ich odbiór podstawiano wagony.

   Wiklinowe cudeńka

Józef Mądroń zaczął wyplatać koszyki w domowym warsztacie, pracując jeszcze w "Wikplaście", ale na początku tylko
na niewielką skalę, gdyż robota w zakładzie była zbyt absorbująca.
Sytuacja zmieniła się, gdy pan Józef w grudniu 1989 r. przeszedł na emeryturę.
- Dla zabicia czasu - powiada mój rozmówca - zajmowałem się wtedy wikliniarstwem artystycznym, zacząłem wyplatać przedmioty, których przedtem nikt nie robił. Pracowałem najczęściej w długie jesienno-zimowe wieczory. Wówczas
siadałem przy warsztacie i wymyślałem różne cudeńka. Sporo wyrobów pana Józefa znalazło się w prywatnych zbiorach
za granicą. Na przykład jedna z francuskich firm transportowych zamówiła u niego wiklinowe auto o wymiarach
160 na 60 cm ! Auto pojechało do Paryża, gdzie reklamuje usługi tego przedsiębiorstwa. Jeden z samolotów natomiast znajduje się w Miejskim Domu Kultury w Rudniku, a drugi, airbus, ma być wystawiony w centrum wikliniarstwa.
Do największych moich wyrobów - mówi Józef Mądroń - należały dwuosobowy kosz pod balon dla aeroklubu
w Turbi oraz tzw. półkoszki do starych zaprzęgów konnych.

   Mozolna robota

Większość swoich wyrobów pan Józef wyplata z czerwonej wikliny, czasami dodaje także trochę białej. O surowiec
nie musi się martwić, bo ma własną plantację, około hektara. To całkowicie zaspokaja jego potrzeby, a nadwyżki
sprzedaje.
Przed przystąpieniem do jakiegokolwiek wyplatania pan Józef szuka jakiegoś ciekawego wzoru, dzięki współczesnej
technice wykorzystuje do tego również Internet. Następnie projekt wyrobu rozrysowuje w konkretnej skali.
Na pojedyncze egzemplarze nie robi jednak formy, gdyż kosztowałoby to zbyt drogo. Wykonanie airbusa zajęło mu
około pół miesiąca, ale czasami musiał siedzieć od rana nawet do jedenastej wieczór, aby skończyć dany element.
Z reguły jednak kończy pracę przed siódmą.
Pan Józef przyznaje, iż bez pomocy żony nie zdołałby wielu rzeczy wykonać. Zresztą sam ją tego fachu nauczył.
- Na początku - mówi pani Teresa - nie miałam o wyplataniu zielonego pojęcia. Cierpliwie więc przyglądałam się pracy
męża i jakoś poszło.
- Praca przy wiklinie jest ciężka - mówi pan Józef. - Czasami ma się jej dość. Najbardziej wysiadają ręce i kręgosłup.
Robić jednak trzeba, bo z tego się żyje. Koszykarz przy pracy ciągle patrzy na zegarek, każdą minutę straconą na odpoczynek lub posiłek musi potem nadrobić.
Pomocą ojcu służy także syn Wiesław, który specjalizuje się między innymi w oplotach luster.
Pan Józef mimo swoich dużych umiejętności ciągle jeszcze się uczy, podpatrując innych podczas różnorodnych
warsztatów, w których zawsze chętnie uczestniczy. Sarn również wystawia, między innymi w Rudniku i Stalowej Woli.
Brał też udział w pokazie wyplatania w Bieszczadach, zorganizowanym przez Politechnikę Rzeszowską. Większość jego
prac można jednak zobaczyć w domu w Chałupkach, gdzie każdy pokój jest zarzucony wyrobami z wikliny.
W ślad za panem Józefem poszli niedawno inni koszykarze. Maria i Ryszard Machowscy z Rudnika nad Sanem na
przykład w I Międzynarodowym Konkursie Plecionkarskim w Nowym Tomyślu k. Poznania zajęli drugie miejsce, w ciągu
ośmiu godzi wypletli wiklinowego ptaka.

  WIKLINOWY OŁTARZ
Rudnickich przedsiębiorców łączą cenne i piękne inicjatywy, szczególnie te związane z Bogiem i kościołem.
Jedną z nich jest na pewno wykonanie wiklinowego ołtarza dla parafii w Kałkowie. Zadanie to zjednoczyło całą
rudnicką społeczność, tworzącą zgrany i oddany sprawie zespół. Byłem i widziałem, jak powstawał ołtarz: piękna
korona z drewna oraz maryjny herb. To wszystko rzemieślnicy ofiarowali w darze Maryi. Dwa autokary mieszkańców
z rudnickiej gminy pojechały do Kałkowa na uroczystości.
KS. SŁAWOMIR BRZESKI z parafii Świętej Trójcy w Rudniku nad Sanem

[tekst i zdjęcia Andrzej Capiga, Gość Niedzielny, dodatek sandomierski]

Z artykułem w wersji oryginalnej (pdf) można się zapoznać tutaj.
___________________

24.11.2007

Po dzisiejszym demontażu linii rudniccy miłośnicy tenisa ziemnego definitywnie
zakończyli sezon
'2007 na kortach MOSiR.

 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

____________________

22.11.2007

Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku

   Rudnik nad Sanem > Powstanie fabryka wiklinowych opakowań

Mieszkańcy podsandomierskich wsi uczą się wyplatania koszy w stolicy polskiego wikliniarstwa. A wszystko po to,
by zamiast rolnictwem zająć się rzemiosłem.
Szkolenie dla 23 osób zorganizowało stowarzyszenie "Partnerstwo
dla Ziemi Sandomierskiej" w ramach unijnego programu Leader Plus.
- Są to mieszkańcy wsi, których chcemy nauczyć zarobkowania z działalności pozarolniczej - mówi Irena Godyń,
koordynator projektu. Wyplatania wikliny podsandomierscy rolnicy uczą się od najlepszych w Polsce fachowców.
Szkolenie prowadzi m.in. Kazimierz Zygmunt z Kopek, wikliniarz, którzy zasłynął wyplotem wiklinowego motocykla
użytego w reklamie jednego z operatorów telefonii komórkowej.
- Już po dwóch dniach nasi kursanci potrafią zrobić bardzo zgrabny koszyk - cieszy się Krystyna Wójcik,
szefowa rudnickiego Centrum Wiklinarstwa. Jak nam powiedziała Irena Godyń, kurs jest wstępem do zamierzeń
związanych z wiklinowym biznesem.
- W przyszłości chcemy pomóc uczestnikom warsztatów w utworzeniu
przedsiębiorstwa produkującego opakowania z wikliny - mówi koordynator projektu.

[bp, Nowiny Rzeszowskie]
___________________

20.11.2007

Z cyklu - emaile od czytelników

Chciałbym się odnieść do maila opublikowanego 19.11.2007.
Po pierwsze: utrzymanie zespołu w sezonie 2006/2007 to nie tylko zasługa trenera Kozyry ale także (a może przede wszystkim) niektórych osób z nowego zarządu, o czym pan Kozyra dobrze wie, podobnie jak piłkarze.
Po drugie: jeżeli chodzi o mecze z czołówką to :
- w Gorzycach zespół zagrał poważnie osłabiony m.in. brakiem bramkarza, który kilka dni przed meczem wyjechał
   za granicę
- w Nisku ...kto był to widział karnego z kapelusza, poza tym Orzeł jako jeden z nielicznych przeciwstawił się tej
  drużynie i mógł z powodzeniem zremisować.
- mecz z Nową Dębą, w pierwszej połowie wyrównana walka co nie spodobało się panu sędziemu, który robił wszystko
  aby Orzeł nie zdobył punktów w tym meczu np. rzut wolny dla Stali po którym padła bramka na 0:1.
Jeżeli chodzi o mecz z Kępiem to faktycznie porażka nie powinna się przydarzyć, no ale jak niektórzy zawodnicy
chcą wygrać na stojąco i myślą że jak przyjedzie taki Kampus to od razu padnie na kolana przed Orłem to nawet
Capello nie pomoże.
Po trzecie: kto mówił o awansie ? chyba tylko kibice i dziennikarze rozdmuchiwali balon, bo nie słyszałem że zarząd
czy trener mówili o awansie ? Jeżeli się mylę to proszę to udowodnić.

Moim zdaniem nie jest źle, 6 miejsce po rundzie jesiennej daje możliwość włączenia się do walki o czołówkę na wiosnę.
Również proszę o opublikowanie tego maila i jeżeli jest to możliwe o udostępnienie maila autora wcześniejszego tekstu, którego zapraszam do dyskusji.

[kevlarudnik]
______________________

19.11.2007

Z cyklu - emaile od czytelników.

  Orzeł po rundzie jesiennej


Witam,
teraz, już na chłodno i bez emocji postanowiłrm podzielić się swoimi uwagami.
Bardzo duże nadzieje wiązali kibice ze startem Orła w tym sezonie.
Orzeł zajął ostatecznie 6 miejsce, gdy brać pod uwagę bilans bramek i 7, gdy bezpośrednie pojedynki.
Zdobył 22 punkty w 15 meczach, przy dobrym bilansie bramkowym 31:21. (7 wygranych, 7 przegranych i 1 remis)

Orzeł Rudnik - ŁKS Łowisko 4:0
Sokół Kamień - Orzeł Rudnik 2:4
Orzeł Rudnik - Iskra Sobów (Tarnobrzeg) 5:0
Unia Ździary/Jarocin - Orzeł Rudnik 1:2
Orzeł Rudnik - OKS Mokrzyszów 0:2
Tłoki Gorzyce - Orzeł Rudnik 2:0
LZS Turbia - Orzeł Rudnik 4:0
Orzeł Rudnik - Olimpia Pysznica 4:0
Sokół Nisko - Orzeł Rudnik 1:0
Orzeł Rudnik - Sparta Jeżowe 5:0
Strażak Przyszów - Orzeł Rudnik 0:3
Orzeł Rudnik - Stal Nowa Dęba 1:2
KP Zarzecze - Orzeł Rudnik 1:1
Orzeł Rudnik - LZS Kępie Zaleszańskie 2:3
Bukowa Jastkowice - Orzeł Rudnik 3:0

Jak widać, z wyjątkiem spotkania z KP Zarzecze przegraliśmy wszystkie mecze z drużynami z czołówki.
Po znakomitym początku, czterech wygranych, które rozbudziły nadzieje kibiców, przyszedł zimny prysznic,
trzy porażki i bardzo słaba końcówka sezonu. Czy zatem to 6 (7) miejsce można traktować jako sukces ?
Jeśli wziąć pod uwagę sytuację w jakiej znalazł się Orzeł rok temu, to jest to sukces.
Gdy wziąć pod uwagę zapowiedzi sprzed pół roku i warunki jakie stworzono piłkarzom, to owo 6 miejsce
nieco traci na wartości. Traci jeszcze bardziej po kompromitującej porażce z Kępiem Zaleszańskim,
która bardzo zabolała i zdenerwowała kibiców. Pewnym usprawiedliwieniem były kontuzje i nieobecność kilku
zawodników, w końcówce sezonu nie grali przecież Marcin Skoczylas i Dariusz Szymonik.
A jak to się ma do wyniku jaki osiągnął z Orłem trener Piotr Kozyra, na wiosnę sezonu 2006/2007 ?
Orzeł w teoretycznie dużo słabszym składzie zdobył wtedy za jego kadencji aż 25 punktów i w cudowny
sposób obronił się przed spadkiem !
W kontekście tych wyników jawi się pytanie - czy słuszna była więc decyzja o wakacyjnej zmianie trenera ?
Jest taka stara piłkarska zasada, która mówi, że nie zmienia się zwycięskiego składu.
To jest jednak fakt i w tej chwili można tylko życzyć drużynie i trenerowi Zającowi, żeby Orzeł pod jego
wodzą pobił w rundzie wiosennej znakomity rezultat drużyny Piotra Kozyry.
Dzisiejszy Orzełek ma bardzo duży potencjał piłkarski i trzeba to wykorzystać. Tym bardziej, że być może
wskutek kolejnej planowanej reorganizacji rozgrywek, do IV ligi mogą awansować aż 4 drużyny.
Pozdrawiam piłkarzy, trenera i zarząd.
Specjalne podziękowania dla Jacka Maruta za świetny sezon.
Mam nadzieję, że ten email zostanie opublikowany w całości.

Były piłkarz, a obecnie kibic Orła.
PS. Może ktoś jeszcze podzieli się swoimi spostrzeżeniami ? Chętnie się zapoznam.
________________________

18.11.2007

Kolejny ciekawy link nadesłał Grzegorz Sekulski (thx).
Jest to galeria zdjęć pochodzących z 1969 roku, związanych
z rudnickim wikliniarstwem. Galerię można oglądać tutaj.
Z prawej dwie miniaturki, pochodzące z "Serwisu
fotograficznego XX wieku", fotohistoria.pl
     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie
    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

_______________________

17.11.2007

Ukazał się kolejny numer "Przeglądu Rudnickiego" [3/2007 (42)].
Na 64 stronach wydawnictwa można przeczytać kilka interesujących artykułów np. :
"Wrześniowe dni '39" - Stanisławy Ptak, "Zwykli, Niezwykli Rudniczanie" - Kazimierza
Naklickiego, o księdzu Janie Mierzwie, "Wspomnienie czwartkowego targu" - Doroty
Kondysar, czy "Od czerwca do października" - Agnieszki Kopacz.

 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

_______________________

16.11.2007

  Listopadowa zima w Rudniku

Tak nazwał Grzegorz Sekulski swoją nową, wykonaną dzisiaj galerię zdjęć Rudnika.
Autor był uprzejmy nadesłać do niej link (thx). Obok, jedno z dzisiejszych zdjęć
autorstwa Grzegorza Sekulskiego - wiklinowy, rudnicki smok w śniegu.
Galerię można oglądać tutaj.

 Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

______________________

15.11.2007

   Dzień czystego powietrza

Akcję pod hasłem "Kochasz swoje dzieci - nie pal w piecu śmieci" zorganizowały dzieci w jednym z sąsiednich miast,
w związku z obchodami "Dnia czystego powietrza".
Niestety problem śmieci palonych w piecach oraz dymu dotknął ostatnio szczególnie mocno również Rudnika.
Wystarczy przejść wieczorem ulicami miasta, aby poczuć przykry swąd palonych plastikowych toreb, kubków
czy opakowań. Niestety wciąż wielu mieszkańców nie podpisało jeszcze umowy z Zakładem Gospodarki Komunalnej
i Mieszkaniowej na wywóz śmieci i to wydaje się być jednym z kluczowych zagadnień do rozwiązania tego problemu.
Drugie to przyzwyczajenia, nawyki i mentalność ludzi.
Nie zatruwajmy się nawzajem !
________________________

14.11.2007

Z prasy lokalnej

Rudnik nad Sanem > Okradł dyrektorów Mostostalu

Policja szuka złodzieja, który okradł szefów Mostostalu. Poszukiwany mężczyzna podał się za osobę oczekującą
na spotkanie z dyrektorem.
Sprzątaczka wpuściła go do pustego gabinetu. Złodziej wykorzystał sytuację i zabrał dwa laptopy: jeden należy do dyrektora, a drugi do jego zastępcy. Straty firmy to 11 tys. zł.

[bp, Nowiny Rzeszowskie]

_________________________

 13.11.2007

Z prasy lokalnej

 Zabrali laptopy

Jedna z firm w Rudniku nad Sanem straciła w czwartek wartościowy sprzęt komputerowy.
Około godziny 17 sprzątaczka zauważyła mężczyznę przed gabinetem dyrektora. Twierdził, że właśnie rozmawiał
z dyrektorem i za chwilę razem się z nim spotkają. Sprzątaczka na kilka minut weszła do innego pomieszczenia.
Po chwili okazało się, że mężczyzna znikł a wraz z nim dwa laptopy o wartości około 11 tysięcy złotych.
Policjanci apelują o zamykanie pomieszczeń biurowych przed niekontrolowanym dostępem do nich osób trzecich.
[TDM, Echo Dnia]

______________________


Orzeł Rudnik zakończył rozgrywki rundy jesiennej klasy okręgowej piłki nożnej na 6 miejscu.
Nasi piłkarze w 15 meczach zdobyli 22 punkty (7 zwycięstw, 1 remis i 7 porażek), przy bilansie bramkowym 31:21.

______________________

12.11.2007

W ostatni piątek, 9 listopada, w Publicznym Gimnazjum im. Orląt została odsłonięta tablica z nazwiskami
uczestników niepodległościowej organizacji "Orlęta".

                        Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Zdjęcia możemy oglądać dzięki uprzejmości Zbiga (thx), który je wykonał i przysłał.
_______________________

11.11.2007

Przed dzisiejszą mszą za ojczyznę krótki koncert na rudnickich organach zagrał Konrad Mastyło. W ciągu pół
godziny artyście udało się obdarować słuchaczy klasyką muzyki organowej, muzyką filmową, wiązanką polskich pieśni patriotycznych związanych z dzisiejszym świętem, by wreszcie zwieńczyć całość w rozbudowanym i monumentalnym brzmieniu religijnej pieśni "Z dawna Polski Tyś Królową ". Szkoda, że tak krótko i szkoda, że tak rzadko, komentowali na gorąco wzruszeni rudniczanie.
Przed mszą i w jej trakcie wystąpił też rudnicki chór męski "Zgoda", a uroczystości uświetniła obecność aż pięciu pocztów sztandarowych z Rudnika.

                                                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Na zdjęciu Konrad Mastyło, po koncercie odbiera podziękowania i kwiaty.

Trzeba dodać, że rudniczanie byli też obecni na znakomitym, piątkowym koncercie w Stalowej Woli, zorganizowanym
z okazji 70-lecia COP, w którym Konrad Mastyło akompaniował Beacie Rybotyckiej z krakowskiej Piwnicy Pod Baranami.
____________________

W meczu kończącym rundę jesienną sezonu 2007/2008 Orzeł Rudnik przegrał 3:0 w Jastkowicach z tamtejszą Bukową.
___________________

10.11.2007

Pan Bóg wynagrodził mi wszystkie cierpienia

   Szczęśliwe Orlę

Z seminarium duchownego bezpieka zabrała go siłą do więzienia. Gdy wrócił po kilku latach do domu w Bielinach,
był załamany i chciał wstąpić do klasztoru o najsurowszej regule.

                                  Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Tajna organizacja "Orlęta" powstała w Rudniku nad Sanem w 1947 roku. [...]

------

Tak zaczyna się bardzo ciekawy artykuł o Stefanie Bałutowskim i o rudnickich Orlętach, który to ukazał się
w przedostatnim (44), sandomierskim wydaniu "Gościa Niedzielnego". (strony 4 i 5)
Z całością tego tego niezwykle interesującego tekstu autorstwa Andrzeja Capigi można się zapoznać tutaj.
(Do otwarcia pliku pdf wystarczy zainstalować bezpłatny program Acrobat Reader).

____________________

8.11.2007

Zmiany przy ul. Sanowej

                        Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Trwa intensywna rozbiórka starego zakładu przetwórstwa mięsnego przy ul Sanowej.
Tuż obok, ruszyła jednak budowa nowego obiektu. Według nie potwierdzonych jeszcze informacji będzie to
wielkopowierzchniowy sklep spożywczy.
Czyżby oznaczało to konkurencję i koniec wysokich cen artykułów spożywczych w Rudniku ?
____________________

6.11.2007

9 listopada o 12:00 w Publicznym Gimnazjum im. Orląt nastąpi odsłonięcie tablicy z nazwiskami uczestników
niepodległościowej organizacji "Orlęta", działającej w latach 1947-1956 na terenie naszego miasta.
Uroczystość poprzedzi Msza Święta w intencji "Tych, w których sercach nie wygasła miłość ojczyzny".
Msza zostanie odprawiona o 10:45 w kościele Trójcy Świętej.
_____________________

5.11.2007

W najbliższą niedzielę, 11 listopada, z okazji Święta Niepodległości w kościele Trójcy Świętej z krótkim koncertem organowym wystąpi Konrad Mastyło. Początek koncertu zaplanowano na 10:30. W Rudniku ten znakomity artysta krakowskiej Piwnicy Pod Baranami nie wymaga specjalnych rekomendacji i przedstawiania.
______________________

4.11.2007

      Kompromitacja !

Orzeł Rudnik - LZS Kępie Zaleszańskie 2:3 (0:0)

W kompromitującym stylu i przy kompromitującej taktyce Orzeł przegrał na zakończenie sezonu w Rudniku, przy własnej publiczności z outsiderem rozgrywek ! Kibice byli zdegustowani i czuli się kompletnie zlekceważeni i oszukani. Meczu nie można wygrać, gdy zaczyna się grać ...w 87 minucie. Bramki strzelili Marut i Szopa.
Szkoda, że niezły w sumie sezon Orzeł zakończył w Rudniku w takim złym stylu.

Nasi juniorzy przegrali z LZS Kępie Zaleszańskie 1:3.
________________________

W najbliższy poniedziałek (5 listopada) w programie TV Miejskiej Stalowa Wola, który emitowany jest w sieci tv kablowej "Diana", o 10:00 i 20:00 będzie można oglądnąć relację z XIII sesji Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem.
________________________

3.11.2007

    Rozbity płot

                                       Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Nie byłoby w tym nic dziwnego, ot wypadek jakich wiele, ktoś przez nieuwagę wjechał w płot.
Jednak w tym przypadku chodzi o płot cmentarza, sąsiadujący ze skrzyżowaniem ulic Piłsudskiego i Mickiewicza.
A to właśnie miejsce było już kilka razy świadkiem podobnych zdarzeń. Wystarczy zresztą spojrzeć na zniszczone wcześniej
i naprawiane już sąsiednie przęsła płotu. Przypadek ?
Przy tej okazji widać, że wcześniej czy później, parafian czeka spory wydatek, gdyż cały płot starego, rudnickiego
cmentarza pilnie wymaga solidnego i gruntownego remontu.
________________________

2.11.2007

Zaduszki AD 2007

Niezwykłą atmosferę tych świąt doskonale oddają zdjęcia z galerii stworzonej na gorąco przez Grzegorza Sekulskiego.
http://picasaweb.google.pl/gsrns72/WszystkichSwietych2007

[Link - Grzegorz Sekulski, thx]
________________________

1.11.2007

Wszystkich Świętych AD 2007

                        Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Po mszy świętej cmentarnymi alejami przeszła tradycyjna procesja.
W tym roklu padł rekord ilości samochodów zaparkowanych w pobliżu cmentarza.
_________________________