31.05.2008
W Rudniku trwa IX edycja "Wikliny
2008"
O części wydarzeń była mowa wcześniej.
Aby mieć dokładną orientację : Co ? Gdzie ? i Kiedy ? -
zapoznajmy się z całym programem imprez.
Można go znaleźć tutaj.
30 maja i 1 czerwca 2008r.
Centrum Wikliniarstwa jest otwarte od 10:00 do 20:00,
a wstęp w tych dniach jest wolny.
______________________
|
|
29.05.2008
Stal Nowa Dęba - Orzeł Rudnik 4:2 (0:1).
Bramki dla Orła : Marut i Warchoł.
______________________
28.05.2008
Z emaili od czytelników :
"Chciałem
zaprostestować.
To jak grał Orzeł w drugiej połowie meczu z Przyszowem, wszyscy
widzieli. Jakie zmarnował sytuacje
podbramkowe, wszyscy widzieli. Jakie bramki wpadły dla Przyszowa,
też.
Ale nie wszyscy widzieli obraźliwy gest jednego z naszych napastników
w
stronę kibiców Orła,
z wyciągniętym środkowym palcem do góry. Stało się to, gdy mój
sąsiad z prawej spytał głośno "jak można było
to tak zagrać ?", po kolejnej zmarnowanej stuprocentowej
sytuacji.
Ten napastnik powinien zadać sobie pytanie - po co gra w piłkę
nożną i barwy jakiego klubu reprezentuje ?
I przeprosić za swoje skandaliczne zachowanie.
Kibic Orła"
______________________
27.05.2008
Zaproszenie na IMPREZY dla
mieszkańców miasta i gminy Rudnik nad Sanem
MOSiR
w Rudniku nad Sanem zaprasza do udziału w Wiklinowym
Rajdzie Rowerowym,
organizowanym w ramach imprezy "Wiklina 2008".
Początek rajdu - 29 maja 2008r. (czwartek) o 16:00 (start
i meta - MOSiR)
Po zakończeniu rajdu - ognisko dla uczestników.
Informacje i zgłoszenia - sekretariat MOSiR tel. 15 8761 123
MOSiR
w Rudniku nad Sanem
zaprasza do udziału w
sportowo - rozrywkowym turnieju rodzinnym
"Baw się razem z nami",
organizowanym w ramach imprezy "Wiklina 2008".
Początek turnieju - 30 maja 2008 r. (piątek) o 18:00.
Zapraszamy do udziału rodziny z terenu gminy Rudnik nad Sanem
(drużyna - rodzice i dziecko do 18 roku życia)
Do wygrania atrakcyjne nagrody. Informacje uzyskać można w sekretariacie
MOSiR tel. 15 8761 123
MOSiR
w Rudniku nad Sanem
zaprasza do udziału w
Turnieju Tenisa Ziemnego o Puchar Burmistrza
Gminy i Miasta Rudnik nad Sanem,
organizowanym w ramach imprezy "Wiklina 2008". W turnieju
mogą startować mężczyźni powyżej 18 roku życia
(mieszkańcy Gminy i Miasta Rudnik nad Sanem).
30 maja 2008 r. (Piątek) -
16:00 - Eliminacje
31 maja 2008 r. (Sobota) - 10:00 - Finały
Zgłoszenia przyjmowane są do 28 maja
2008 (środa) w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Rudniku nad
Sanem
lub pod numerem tel. 15 8761 123
MOSiR
w Rudniku nad Sanem zaprasza
do udziału w
Turnieju siatkówki plażowej o puchar Przewodniczącego Rady
Miejskiej w Rudniku nad Sanem,
organizowanym w ramach imprezy "Wiklina 2008".
Początek turnieju - 30 maja 2008 r. (Piątek) - o 15:00
Mecze finałowe - 31 maja 2008 r. (Sobota) - o 9:00
W turnieju drużyny będą występować
w składach trzyosobowych (jedna kobieta, dwóch mężczyzn)
Zgłoszenia przyjmowane są w sekretariacie
MOSiR do 28 maja (środa) 2008 r. lub telefonicznie 15 8761 123
[Informacje nadesłał MOSiR w Rudniku - thx !]
---------------------------------
Imprez jest tak wiele, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Nie warto siedzieć w domu.
______________________
26.05.2008
Sukces naszych młodych strażaków
Podczas 5 Powiatowych Zawodów Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych,
które odbyły się 25 maja w Zarzeczu
Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza dziewcząt zajęła 1 miejsce,
a Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza chłopców
zajęła 2 miejsce. Obie nasze drużyny się zakwalifikowały do
zawodów wojewódzkich które odbędą się 15 czerwca
w Krzeszowie.
[Informację nadesłał - Naczelnik
OSP Rudnik nad Sanem Paweł Kazanecki, thx !]
______________________
25.05.2008
Wspaniały koncert organowy w wykonaniu Grzegorza
Orłowskiego ! ! !
Cóż
znaczy talent, poparty starannym wykształceniem i wieloma
godzinami intensywnych ćwiczeń. Pana Grzegorza
można też bardzo często spotkać w leżajskim klasztorze,
podczas koncertów festiwalu muzyki kameralnej i organowej,
gdzie podgląda mistrzów. Dzisiaj to jemu udało się wydobyć
z rudnickiego instrumentu tak wspaniałe i różnorodne brzmienia.
Któż lepiej zna zresztą nasze organy, niż Grzegorz Orłowski,
grający tu już 12 lat. Jest to w tej chwili
instrument unikalny w skali Podkarpacia. Ma 33 głosy, a
według informacji, której udzielił konferansjer, w czerwcu
wzbogaci się o głos trzydziesty czwarty. Rudnicka publiczność
ma nadzieję, że ten dzisiejszy, niemal godzinny występ,
to początek większej całości.
Choć już wcześniej, po pieśni na wyjście, Grzegorz Orłowski
często prezentował próbki swoich nieprzeciętnych
możliwości, to dzisiaj, grając własny koncert, niewątpliwie
przekroczył Rubikon swej muzycznej kariery.
Brawo, brawo, po trzykroć brawo !
Dziękujemy i czekamy na następny koncert.
Organizatorem
koncertu było Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Ziemi Rudnickiej
im. hrabiego Ferdynanda Hompescha.
Jemu też udało się przekonać pana Orłowskiego do przygotowania
koncertu.
Ostatnie
zdjęcie nadesłał Marian Pędlowski - thx!
______________________
|
Orzeł
Rudnik - Strażak Przyszów 3:2 (3:0)
______________________
23.05.2008
III
Międzynarodowy Plener Wikliny Artystycznej - Rudnik nad Sanem
2008 i wystawa "Natura optima"
Oto znakomita relacja z tych wydarzeń, autorstwa Magdaleny
Dziubak [thx!]
Autorką zdjęć jest również Magdalena Dziubak.
Od
7 do 18 maja w Rudniku nad Sanem przebywało sześcioro artystów
plastyków, którzy wzięli udział
w III Międzynarodowym Plenerze Wikliny Artystycznej. Jego
komisarzem był Stanisław Dziubak z Tarnobrzega,
a korzystając z jego zaproszenia do stolicy wikliniarstwa
przyjechali: Anna Burlikowska i Joanna Warchoł
(obie z Krakowa), Anna Popowa (Łuck, Ukraina), Galina
Diugowska i Wołodymir Bałybierdin (małżeństwo
z Kijowa, Ukraina). Podczas swego pobytu stworzyli oni prace,
z których cztery stanęły przy ulicy Mickiewicza,
w okolicy cmentarza, a jedna zdobi plac przed Centrum Wikliniarstwa.
W ich wykonaniu pomagali artystom dwaj
miejscowi wyplatacze: Zbigniew Waliłko i Mariusz
Szot.
|
Stanisław
Dziubak stworzył rzeźbę
"Nowa fala", którą
dopełniają krzewy. Zastąpiła ona nadgryzioną już zębem
czasu pracę pt. "Rudnicka fala".
Anna Burlikowska jest autorką zwartej
formy rzeźbiarskiej - "Wokół tajemnicy".
|
|
Tuż
obok niej Joanna Warchoł usytuowała instalację "Energia
czasu".
Nieco dalej, na jednej z sosen, pracę pt. "Oczekiwanie"
umieściła
Anna Popowa.
|
|
|
Galina
Diugowska i Wołodymir Bałybierdin natomiast wspólnie
wypletli wiklinowego anioła, który "strzeże" wejścia
do CW. Artyści nadali swemu dziełu tytuł "Dobry anioł
rudnickich wikliniarzy".
Wszystkie nowo powstałe rzeźby pozostaną w przestrzeni miasta
tak długo, jak pozwoli im na to czas,
bo będąc częścią przyrody (nie tylko dzięki temu, że zostały
osadzone na jej łonie, lecz także dlatego,
że zrobiono je z naturalnego tworzywa) tak samo jak ona są
narażone na działanie deszczu, wiatru
i słonecznych promieni. |
Szeroko
pojęta przyroda stała się też bohaterką otwartej w dniu
zakończenia ww. pleneru, tj. 18 maja, wystawy zatytułowanej
"Natura optima". Zamknęła ona pierwszy
rok istnienia Centrum Wikliniarstwa oraz funkcjonującej
w jego ramach galerii. Autorami tej ekspozycji są zielonogórscy
plastycy Grażyna i Zdzisław Bazylewiczowie,
którzy prezentują na niej swoje rysunki, oraz Stanisław
Dziubak, którego wkładem w to artystyczne przedsięwzięcie
są wiklinowe rzeźby.
|
Wystawa
ta wcześniej była eksponowana w Galerii Sztuki BWA "Zielona"
w Busku
Zdroju oraz w Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Sandomierzu.
Wówczas Jan Adam Borzęcki na łamach "Tygodnika Nadwiślańskiego"
(19/1408) napisał o niej:
"(...) Jeśli idzie o refleksje z wystawy, to znakiem
szczególnym rysunków Grażyny Michalak-Bazylewicz jest ich
delikatność, zwiewność i zdolność zarażania nastrojem.
To, co na rysunku przemawia bardziej emocją niż materialnym
znakiem.
W jej pracach czuć podskórną ekspresję i jakiś przemożny
magnetyzm, który
wywołać może jedynie kobieca wrażliwość, talent i ręka.
Męski punkt widzenia natury widoczny jest natomiast w rysunkach
Zdzisława Bazylewicza. W jego pracach pełno jest kłębiących
się grzyw, pędzących koni, gestykulujących postaci i zatrzymanych
w ruchu zdarzeń. To jakby szkicownik żywiołowej, spontanicznej
codzienności kontrastowanej z naturalną
powściągliwością ruchu materii nieożywionej. Rysunki te
nie są jednak opozycją
w stosunku do prac Grażyny, ale raczej dopełnieniem wymiarów
rzeczywistości,
w której statyka miesza się z dynamiką.
|
Otwarcie
wystawy "Natura optima". Obok burmistrza
Waldemara Grochowskiego - Stanisław Dziubak
Wystawa "Natura optima"
w galerii CW
|
Jeśli
chodzi o wiklinowe dzieła Stanisława Dziubaka, to powiem
tylko, że artysta po raz kolejny potwierdził swoją klasę.
Jego prace cechuje nadzwyczajne wyczucie naturalnego materiału,
wspaniała biegłość techniczna oraz wyobraźnia plastyczna,
dzięki której wiklinowa plecionka zmieniła się w fascynująca
rzeźbę.
(...) Znakiem szczególnym wystawy jest jej niepowtarzalny
klimat. Strzałem w dziesiątkę okazało się bowiem
połączenie rysunku z wiklinowymi rzeźbami, które razem przyczyniają
się do odkrycia natury. Przede wszystkim
dobrej strony człowieczeństwa."
Warto wspomnieć, że w ten sposób zatoczyła swoje pierwsze
koło historia galerii CW, gdyż w maju ubiegłego roku jej
działalność została zainaugurowana wystawą "Dziubak
i przyjaciele". Podczas niej swoje prace zaprezentowali
zaproszeni przez tarnobrzeskiego artystę członkowie Ogólnopolskiego
Stowarzyszenia Twórczego "Wiklina".
Fakt ten nie jest dziełem przypadku a świadomie prowadzonej
polityki. - Wiklina to nie tylko rzemiosło, wiklina
to także sztuka. Dlatego zależy nam na tym, by pokazywać
oba jej oblicza, szczególnie zaś zamierzamy
skoncentrować się na tym, które jest mniej znane. Centrum
Wikliniarstwa będzie więc propagować wiklinę
artystyczną, czemu służyć mają także plenery takie jak ten,
który właśnie się odbył - powiedział podczas
wernisażu burmistrz Rudnika, Waldemar Grochowski.
______________________
|
22.05.2008
21.05.2008
Zniszczony kort
Po raz kolejny ktoś zniszczył nawierzchnię rudnickiego kortu.
Być może nie wiedział, że po intensywnych opadach deszczu
kort z mączki
jest bardzo miękki i nie nadaje się do gry. Ale zgodnie
z wiszącym na kortach regulaminem, dobrymi obyczajami i
z pewnymi zasadami kultury, powinien
wiedzieć, że po skończonej grze należy kort wyrównać.
Doprowadzenie kortu do dobrego stanu, kosztowało miłośników
tenisa
z Rudnickiego Towarzystwa Tenisa Ziemnego wiele godzin społecznej
pracy.
Stąd apel RTTZ do wszystkich korzystających z kortów
:
Proszę nie grać po opadach deszczu, gdy kort jest miękki.
Proszę starannie równać kort po zakończonej grze.
______________________
|
|
Zaproszenie
na koncert muzyki organowej
Jeszcze nie wybrzmiały do końca dźwięki poprzedniego koncertu,
a Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju
Ziemi Rudnickiej im. hrabiego Ferdynanda Hompescha serdecznie
zaprasza mieszkańców miasta i okolic na :
Koncert organowy rudnickiego organisty - Grzegorza
Orłowskiego.
Koncert odbędzie się w najbliższą niedzielę, 25 maja, po Mszy
Św. wieczornej, około godziny 20.
Grzegorz Orłowski wykona utwory Buxtehudego, Purcella, Lefebure-Wely
i oczywiście Jana Sebastiana Bacha.
[Informacje nadesłali : Marian Pędlowski i Arkadiusz Urban - thx
!]
--------------------
Zapowiada się kolejne duże wydarzenie muzyczne. Miejmy nadzieję,
że będzie to początek większej całości
i dłuższego cyklu. Jest to z pewnością duże wyzwanie dla tego
młodego, obiecującego artysty, który pokazał
już niejednokrotnie próbki swego dużego talentu i możliwości interpretacyjnych.
Tego nie można przegapić !
[kopernik]
______________________
Organizatorzy imprezy gospodarczo-kulturalnej "Wiklina 2008
Rudnik nad Sanem" serdecznie zapraszają
na uroczyste obchody Dnia Matki i Dnia Ojca, w sobotę,
24 maja 2008 r. na godz. 16:00, do sali widowiskowej
Domu Kultury w Rudniku.
W programie występ zespołu pieśni i tańca "Dębianie"
oraz wiązanka piosenek w wykonaniu solistek. Wstęp wolny.
[Info ze strony www MOK w Rudniku]
______________________
20.05.2008
"Widzialność marzeń"
w Rudniku !
Niedzielny,
przepiękny koncert Beaty Rybotyckiej i Konrada
Mastyło w rudnickim
kościele Trójcy Świętej, można zestawić w jednym rzędzie
z wydarzeniami tej miary,
co wcześniejsze występy Wiesława Ochmana czy Anny Szałapak.
Tylko niezwykłej koincydencji zjawisk, zdarzeń, spotkań,
korzeni rodzinnych, tudzież
znajomości, można zawdzięczać fakt, że tej miary artyści
gościli w naszym małym miasteczku.
Beata Rybotycka, z właściwym sobie urokiem, wprowadziła
rudnicką publiczność w "piwniczne
klimaty" niezwykłych pieśni Jana Kantego Pawluśkiewicza,
Andrzeja Zaryckiego i Zbigniewa
Preisnera. Swoistym urozmaiceniem były lekkie, acz nie pozbawione
głębszych podtekstów
utwory, śpiewane w okresie dwudziestolecia międzywojennego
przez Hankę Ordonównę.
|
|
Krakowska
Artystka uraczyła nas też pieśnią z repertuaru Edith Piaf,
w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego.
Całość zamknęła utworem, z przejmującym tekstem i muzyką
Andrzeja Sikorowskiego, by na bis wyśpiewać
wzruszającą "Kolędę dla Nieobecnych" - Zbigniewa
Preisnera.
Na koniec zaprosiła rudniczan do odwiedzania Krakowa, a
w szczególności do Teatru "Stu", z którym jest
związana
od lat. I tak jak podczas całego, tak na wskroś krakowskiego
i "piwnicznego" koncertu, tą piękną muzyką grała
na strunach wspaniałych wspomnień, z pięciu lat krakowskich
studiów piszącego te słowa, tak zaproszeniem
do Teatru "Stu" wywołała prawdziwą nostalgię i
...tęsknotę za tamtymi czasami.
Teatr "Stu" Krzysztofa Jasińskiego był bowiem
w moich czasach studenckich zjawiskiem, miejscem magicznym.
A dla studentów elektroniki krakowskiej AGH, z mojego roku
w szczególności, odskocznią od pełnych cyfrowej
i skwantowanej rzeczywistości wykładów i laboratoriów.
Bo wystarczyło przecież wsiąść "Na miasteczku"
w "173", przejechać kilka przystanków na Aleje
Krasińskiego i ...
Wróćmy jednak do niedzielnego koncertu, który
nie miałby z pewnością tego niezwykłego kolorytu i klimatu,
gdyby nie akompaniament i aranżacje Konrada Mastyło. Akompaniament,
w tym przypadku nie jest odpowiednim
słowem. To Coś znacznie wykraczającego poza ramy tego sformułowania,
Coś, co już po kilku usłyszanych taktach
pozwala się przenieść w świat stworzony kiedyś przez Piotra
Skrzyneckiego i jego Piwnicę.
Świat, którego częścią byli i są : Beata Rybotycka
ze swoim wspaniałym, niepowtarzalnym głosem oraz Konrad
Mastyło ze swoją niezwykłą przestrzenią dźwięków.
Dziękujemy za wspaniały koncert i za zaproszenie !
Warto więc z tego zaproszenia skorzystać, pod warunkiem
wszakże, że wcześniej uda się zarezerwować
i kupić bilety na jeden ze spektakli Teatru "Stu".
[link poniżej]
http://www.scenastu.com.pl
______________________
|
19.05.2008
18.05.2008
Sparta Jeżowe - Orzeł Rudnik 1:3 (1:1).
Pierwsza prowadzenie w tym meczu objęła Sparta. W drugiej połowie
nasz bramkarz obronił rzut karny.
Bramki dla Orła strzelili : Młynarski, Wala i Szymonik. Drugi
i trzeci gol dla naszej drużyny padły w ostatnich
dziesięciu minutach meczu.
[Info nadesłał Drejek - thx!]
______________________
Ukazało
się wydanie specjalne "Przeglądu Rudnickiego".
W tym roku mija 70-rocznica powstania harcerstwa w Rudniku
i tematyce związanej
z rudnickimi harcerzami jest w całości poświęcone to ciekawe
wydawnictwo.
A w nim na 120 stronach można przeczytać relacje, historie,
wywiady, oglądnąć bardzo wiele archiwalnych zdjęć.Redaktorem
tego numeru jest hm Anna Korasiewicz.
______________________
|
|
Joanna
Burdzy mistrzynią województwa
W rozegranych w Chotowej Mistrzostwach Szkół województwa podkarpackiego
Joanna Burdzy zajęła
pierwsze miejsce w kategorii dziewcząt do lat 10.
Barbara Trybowska zajęła 5 miejsce a Anna Trybowska
miejsce 8. Startowało 27 zawodniczek.
W kategorii wiekowej do lat 13, Adrian Kochowski zajął
wysokie 10 miejsce, a Paweł Głuszak był 17,
na 63 startujących. W Mistrzostwach Polski Przedszkolaków Radosław
Moskal zajął 28 miejsce, na 72 startujących zawodników.
[Informację nadesłało Kierownictwo sekcji szachowej MKS "Orzeł"
Rudnik - thx !]
______________________
16
maja, na boiskach MOSiR w Rudniku, w ramach XIII edycji Pucharu
im. Marka Wielgusa, został rozegrany
turniej piłki nożnej dla dzieci. W kategorii chłopców wygrał klub
KS Juvenia Stalowa Wola.
Kolejne miejsca zajęli : UKS Tęcza Ulanów, SP 9 Tarnobrzeg oraz
PSP Zarzecze.
Pierwsza trójka wywalczyła awans do turnieju wojewódzkiego.
W kategorii dziewcząt triumfowały zawodniczki SP z Grodziska Górnego
i one awansowały do etapu wojewódzkiego.
Kolejne miejsca zajęli : SP Wólka Grodziska, PSP Nr 5 Nisko, Fenix
Hucisko oraz UKS Olimpia-Orlęta Pysznica.
15 maja, również na boiskach MOSiR w Rudniku, rozegrany został
turniej piłkarski dla dzieci "Z podwórka na stadion".
W kategorii chłopców wygrał MOSiR Leżajsk, pokonując w finale
Nurt PSP Zarzecze 2:0.
W meczu o 3 miejsce UKS Dziewiątka Tarnobrzeg pokonała UKS Grodzisko
DOlne 3:1.
Drużyna z Leżajska awansowała do finału wojewódzkiego.
Pośród dziewcząt wygrał zespół Leszczynka Laszczyny, a kolejne
miejsca zajęły drużyny : UKS Grodzisko Dolne,
Fenix Hucisko i SP Pysznica. Trzy pierwsze zespoły awansowały
do finału wojewódzkiego.
[Informację nadesłał
MOSiR w Rudniku - thx !]
------------------------------------------------
Szkoda, że w tych turniejach zabrakło drużyn
z Rudnika. A od tego zależy przecież przyszłość piłki nożnej w
Rudniku.
Na szczęście mamy bardzo dobrych, młodych szachistów.
[kopernik]
______________________
17.05.2008
Jeszcze
kilka dni temu tak wyglądał powstający w Rudniku
sklep sieci "Biedronka" i jego otoczenie. Jak
można się dowiedzieć
z ulotki reklamowej, otwarcie "Biedronki" w
Rudniku nastąpi
już w najbliższy poniedziałek, 19 maja, o 15:00.
Sklep znajduje się przy ul. Sanowej 11.
______________________
|
|
16.05.2008
Teren
wokół budynku rudnickich Warsztatów Terapii Zajęciowej
przy ulicy Rzeszowskiej (dawny "Wipklast") prezentuje
się coraz efektowniej.
Nie mogło oczywiście zabraknąć akcentów wiklinowych.
Na drugim zdjęciu - popularna "Wisienka",
która każdego dnia
kursuje ulicami miasta i okolicy, dowożąc uczestników warsztatów
na miejsce zajęć.
______________________
|
|
15.05.2008
Kolejna wyprawa śladami Ferdynanda Hompescha
Oto email jaki nadesłał Marian Pędlowski [thx].
Wyprawa
do Jaroslavic - miejsca, gdzie znajduje się grób Ferdynanda
Hompescha
W dniach 10 - 12 maja
2008 roku odbyła się - zaplanowana
w październiku 2006 roku -wyprawa do Jaroslavic w południowych
Czechach, w poszukiwaniu śladów hrabiego Ferdynanda. Organizatorem
wyprawy było Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Ziemi Rudnickiej
im. hrabiego Ferdynanda Hompescha.
|
|
Uczestniczyła
w niej grupa rudnickich harcerzy, członkowie Zarządu Stowarzyszenia:
Anna Olko i Marian Pędlowski
oraz Janusz Chmiel z córką. Wyprawę wspomagało dwóch tłumaczy
z języka czeskiego i niemieckiego.
Głównym celem wyprawy było
między innymi uporządkowanie płyty grobu hrabiego Ferdynanda
Hompescha (zaniedbana, porośnięta mchem), złożenie kwiatów
oraz zamontowanie tablicy pamiątkowej, informującej w trzech
językach: czeskim,
niemieckim i polskim - o tym, iż spoczywa tam hrabia Ferdynand
Hompesch.
Wcześniej
zwróciliśmy się do starosty Jaroslavic o zgodę na wykonanie
prac porządkowych. Po przyjeździe
na cmentarz w sobotę wieczorem spotkało nas miłe zaskoczenie.
Okazało się bowiem, iż płyta została bardzo dobrze oczyszczona.
Uroczystość na cmentarzu odbyła się w niedzielę. Oprócz
nas uczestniczył w nich Austriak dr Sigurd Markus
Hochfellner - właściciel zamku w Jaroslavicach oraz Czech
dr Martin Markel - historyk. Uroczystość rozpoczęło
odegranie trzech hymnów narodowych: czeskiego, austriackiego
oraz polskiego. Następnie Janusz Chmiel przedstawił krótko
genezę naszej wyprawy. W swojej wypowiedzi trochę błędnie
wskazał "Towarzystwo Miłośników Ziemi
Rudnickiej im. hr. Ferdynanda Hompescha", jako organizatora
wyprawy. Następnie harcerz Marcin Samel rozsypał
obok grobu, specjalnie w tym celu przywiezioną ziemię rudnicką.
Dr Martin Markel podziękował za "ożywienie pamięci
o hr. Ferdynandzie Hompeschu.
Katarzyna Guzik (harcerka) złożyła na płycie wiklinowy kosz
z biało czerwonymi kwiatami i biało czerwoną szarfą
z napisem: Hrabiemu Ferdynandowi Hompeschowi - Rudniczanie.
Anna Olko ustawiła flakon z żywymi kwiatami,
zaś Marian Pędlowski zapalił znicz z napisem: W hołdzie
hrabiemu Ferdynandowi Hompeschowi wdzięczni Rudniczanie.
Z kolei wspólnie: dr Hochfellner, dr Markel, Janusz Chmiel
i Marian Pędlowski - zamocowali na ogrodzeniu tablicę pamiątkową.
Było to wydarzenie niezwykle symbolicze, oto bowiem Austriak
(hrabia Hompesch z pochodzenia był Austriakiem), Czech (
Hompeschowie przybyli do Rudnika z Czech dwóch tam znajduje
się grób hr. Ferdynanda)
oraz dwóch Polaków, współpracują w takim "dziele".
Niezwykłą
atrakcją wyprawy było zwiedzanie zamku w Jaroslavicach,
będącego kiedyś własnością Hompeschów.
Po zamku oprowadzał nas i opowiadał jego historię - osobiście
jego aktualny właściciel - dr Hochfellner. Zwiedzanie
trwało ponad trzy godziny - byliśmy w każdym jego zakamarku.
Po zakończeniu zwiedzania dr Hochfellner i dr Markel otrzymali
wiklinowe kosze i inne wyroby oraz materiały
promocyjne naszego miasta.
Kolejnym etapem był wyjazd do Wiednia i kilkugodzinny spacer
po jego centrum. W poniedziałek byliśmy z wizytą
w siedzibie władz Jaroslavic. Zostaliśmy przyjęci wyjątkowo
miło przez starostę i jego zastępcę. Byliśmy oprowadzeni
po urzędzie, widzieliśmy między innymi gustownie urządzoną
salę ślubów. Trwające ponad godzinę spotkanie
ze starostą odbyło się w bardzo miłej atmosferze. Wskazaliśmy
bardzo konkretne obszary współdziałania.
Największą
sensacją naszej wyprawy jest wykonanie fotografii
krypty hrabiego Ferdynanda Hompescha
(zdjęcia obok)
______________________
|
W
najbliższą niedzielę, o 15:00, w Centrum Wikliniarstwa, w I rocznicę
powstania tej instytucji rozpocznie się wernisaż wystawy Stanisław
Dziubaka oraz Grażyny i Zdzisława Bazylewiczów - "Natura
Optima".
Po nim, o 19:00, w kościele Trójcy Świętej zostanie odprawiona
Msza Święta w intencji mieszkańców
Miasta i Gminy Rudnik nad Sanem.
______________________
Także w niedzielę, o dwudziestej dojdzie do niezwykłego wydarzenia.
W rudnickim kościele, z recitalem
"Widzialność marzeń" wystąpi krakowska aktorka i artystka
- Beata Rybotycka, a będzie jej akompaniował Konrad
Mastyło. Takie wydarzenie nie wymaga specjalnych rekomendacji.
Jesienny, stalowowolski koncert tej dwójki
krakowskich artystów, wzbudził autentyczny zachwyt publiczności.
"Widzialność marzeń" zapowiada się niezwykle
interesująco i z pewnością dostarczy widzom i słuchaczom niesamowitych
wrażeń i doznań.
Tego nie wolno przegapić !
______________________
Z prasy
lokalnej
Nisko, Rudnik nad Sanem - Rosną pensje
urzędników
Pracownicy starostwa powiatowego i rudnickiego magistratu dostali
dziesięcioprocentowe podwyżki.
Na wyższe pensje nie mają co liczyć urzędnicy z niżańskiej gminy.
- Mamy problemy ze znalezieniem informatyka - mówi Waldemar Grochowski,
burmistrz Rudnika nad Sanem.
- Młodzi i dobrzy pracownicy chcą odchodzić, bo dostają atrakcyjne
propozycje pracy od firm. Zatrzymać
urzędników mają podwyżki płac. Właśnie ukazało się nowe rozporządzenie
regulujące pensje pracowników
samorządowych. -
Płace w naszym urzędzie wzrosną średnio o 10 procent - mówi Władysław
Pracoń, starosta niżański.
Podwyżki dostaną również zatrudnieni w Powiatowym Urzędzie Pracy
i Centrum Pomocy Rodzinie. To razem
z pracownikami starostwa ponad 120 osób. Powiat wyda na fundusz
płac o 232 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku.
Dziesięcioprocentowe podwyżki dostali również
wszyscy urzędnicy rudnickiego magistratu. Do tego 7 najmniej
zarabiających pracowników dostało 100 zł podwyżki ekstra. - W
funduszu płac wzięto pod uwagę wzrost pensji
burmistrza, ale moje wynagrodzenie ustala rada i nie mogę dostać
podwyżki - mówi burmistrz Grochowski.
- Dlatego rozdzieliłem te pieniądze wśród młodych pracowników.
Rudnik wyda na płace urzędników o 106 tys. zł więcej niż w ubiegłym
roku. Na wyższe zarobki nie ma widoków
w Urzędzie Miasta w Nisku. - Mamy 2-3 pracowników, którym musimy
wyrównać płace do obowiązujących widełek
- mówi burmistrz Julian Ozimek. - Innych podwyżek nie przewidujemy.
[bp, Nowiny Rzeszowskie]
______________________
13.05.2008
11.05.2008
Odchodzą Rudnickie Orlęta
Dzisiaj zmarł Władysław Konefał , pseudonim "Babinicz"-
jeden z założycieli rudnickich "Orląt"
Miał 78 lat. Nabożeństwo żałobne zostanie odprawione we wtorek,
13 maja o 14:00, w kościele Trójcy Świętej.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista
niechaj Mu świeci na wieki wieków.
______________________
W gazecie "Nowiny",
8 maja br. po raz trzeci ruszyła akcja "Strażacy
na medal". Jedną z pierwszych
prezentowanych jednostek jest OSP Rudnik nad Sanem. Akcja polega
na głosowaniu za pomocą sms i kuponów
drukowanych w czwartkowych "NOWINACH" na jednostki OSP.
Jednostka która otrzyma najwięcej głosów otrzyma
sprzęt ratowniczy.
Na naszą jednostkę można głosować poprzez wysłanie sms
o treści osp 015 na nr 7168 koszt 1,22 zł. http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080506/AKTUALNOSCI/305018074&SearchID=73317272953435
[Informację nadesłał naczelnik
OSP w Rudnik - Paweł Kazanecki, thx !]
______________________
Orzeł Rudnik - Sokół Nisko 1:2
(0:0).
Jedyną bramkę dla Orła, która na kilka minut dała nam prowadzenie
1:0, strzelił w 60 minucie Młynarski.
Relację z tego spotkanie będzie można zobaczyć w Wiadomościach
Sportowych TVM Stalowa Wola.
______________________
Z prasy :
Młodzi
piłkarze zagrają w Rudniku
Piłkarski turniej "Z podwórka na stadion", rozegrany
zostanie w piątek, 16 maja na stadionie MOSiR w Rudniku.
Także na stadionie w Rudniku w sobotę, 17 maja, odbędzie się piłkarski
turniej imienia Marka Wielgusa, dla dzieci.
Obie imprezy
rozpoczną się o godzinie 9. Potwierdzenie udziału zgłoszonych
drużyn mija 12 maja.
Zgłaszać należy je do trenera Jana Kopcia, tel. (015) 876 16 55
lub 694 674 400.
[Pisz, Echo Dnia]
______________________
10.05.20
Jutro
(niedziela) w lesie kopeckim, na zboczach Góry Głogowiec,
zostaną rozegrane zawody rowerów
górskich (MTB) o Puchar Ziemi Leżajskiej. Rozpoczną się one
o 10:00 od wyścigu juniorów. Na finał przewidziano
rywalizację główną w kategorii seniorów. Wtedy to, około godziny
12, na starcie staną gwiazdy tej miary
co Maja Włoszczowska czy Anna
Szafraniec. Zawody zakończą się około godziny 15.
Choć o tym niezwykłym leśnym torze była tu już mowa, przypomnijmy,
że można tam trafić, jadąc drogą
krajową z Rudnika do Leżajska. Tuż przed Tarnogórą, gdy kończy
się las kopecki, należy skręcić w prawo,
przejechać około 400 metrów, a tam właśnie najprawdopodobniej
będą zlokalizowane start i meta.
______________________
9.05.2008
Z prasy lokalnej
Leśnicy stawiają na turystykę
Nadleśniczy Edward Tomecki jest przekonany, że lasy powinny służyć
nie tylko do pozyskiwania drewna czy też jako
ostoja zwierząt, ale również do celów turystycznych i rekreacyjnych.
Dlatego nie przypadkiem na terenie
nadleśnictwa Rudnik powstały trzy ścieżki rowerowe, a ostatnio
komfortowy pensjonat nazwany domkiem myśliwskim.
Pierwsza przyrodnicza ścieżka dydaktyczna powstała w 2000 roku
na terenie leśnictwa "Zatyki''. Obejmuje dwie trasy: krótszą,
spacerową, o długości 1,5 km i dłuższą - 5 km, z przeznaczeniem
do jazdy rowerem. Największą atrakcją jest
tam tak zwane uroczysko "Bardo". Następną ścieżkę otwarto
w 2005 roku na terenie leśnictwa Kopki - Chałupki.
W tym miejscu są także podobne trasy śródleśne oraz wygodne miejsce
na biwakowanie czy mały postój. Można tam
również urządzić spotkanie towarzyskie. Pod specjalnym zadaszeniem
do dyspozycji gości są stoły, ruszt, grill, a także miejsce na
ognisko. W Chałupkach niezwykłą atrakcją jest okaz 360-letniego
dębu szypułkowego, o obwodzie
pnia 5,3 m. Ale to nie koniec oryginalnych poczynań nadleśniczego
Ibmeckiego. W ostatnich dniach został oddany
do użytku domek myśliwski w Leśnictwie Czarny Las niedaleko Rudnika
n. Sanem, a niedługo otwarta będzie jeszcze
kolejna przyrodnicza ścieżka dydaktyczna W Zalesiu k. Bojanowa.
Nadleśniczy jest szczególnie dumny
z odrestaurowanego domku myśliwskiego. To bardzo ładna, wygodna
i przestronna kwatera przeznaczona dla gości przybywających do
nadleśnictwa. Ale nie tylko, bo korzystać z niej mogą także turyści.
Za stosunkowo niedużą
opłatą można wynająć dowolny pokój lub apartament. W każdej z
5 sypialni jest łazienka i sanitariat, sprzęt audio, komfortowy
wystrój z drewna sosnowego. Ponadto w pensjonacie jest sala kominkowa
wykonana z modrzewia oraz
w pełni wyposażona kuchnia. W sumie jest tam 10 miejsc noclegowych.
Latem wodę w instalacji sanitarnej ogrzewają kolektory słoneczne.
Natomiast w okresie jesienno-zimowym do podgrzewania służy piec,
w którym spalane jest drewno odpadowe lub awaryjnie gaz. Na zewnątrz
domku myśliwskiego znajduje się przestronna weranda i ganeczek,
natomiast
na placu altanka i grill. Do dyspozycji gości jest też garaż na
dwa samochody. Całość ogrodzona estetycznym płotem drewnianym.
Co ważne, goście, którzy chcą podziwiać rudnickie lasy, mogą skorzystać
z rowerów, które są na
wyposażeniu pensjonatu.
Leśnicy z Rudnika zapraszają do siebie, a przy okazji promują
drewno jako budulec. - Drewno jako surowiec naturalny, posiadający
zdolność do samoregulacji wilgotności, stwarza niepowtarzalny,
trudny do uzyskania w innych
technologiach, mikroklimat wnętrza budynku - tłumaczy nadleśniczy
Edward Tomecki. - To surowiec zdrowy,
przyjazny człowiekowi i środowisku. W krajach, gdzie budownictwo
z drewna jest szeroko rozpowszechnione,
statystyczny mieszkaniec tych domów żyje kilkanaście lat dłużej.
Muszę też dodać, że eksploatacja naszych lasów
odbywa się w sposób naturalny i nie naruszający podstawowych zasobów
leśnych.
[zi, Sztafeta]
______________________
8.05.2008
W prasie lokalnej o Rudniku
Cud nad Sanem
Rudnickie Centrum Wikliniarstwa z prestiżową nagrodą i szansą
na wielką promocję
Prestiżowa nagroda przyznawana w konkursie "Polska
pięknieje, 7 cudów unijnych funduszy" trafiła do Rudnika
nad Sanem. Wczoraj podczas uroczystej gali nagrodę ręczyła ją
Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Rudnik będzie miał promocję, o jakiej mógł tylko marzyć.
Kilka tygodni temu Centrum Wikliniarstwa w Rudniku
nad Sanem zostało nominowane do prestiżowej nagrody "Polska
pięknieje, 7 cudów unijnych funduszy". Już sama nominacja
spowodowała, że o rudnickim centrum zrobiło się głośno
w całej Polsce. Co warte podkreślenia, Centrum Wikliniarstwa było
jedynym nominowanym projektem z województwa podkarpackiego. Wczoraj
w Centralnym Ośrodku Sportu na warszawskim Torwarze wręczono nagrody.
Ogromne wrażenie
- Byłam w kilku miejscowościach skąd pochodzą nominowane projekty
i zrobiły to na mnie ogromne wrażenie - mówi
Beata Pawlikowska, która prowadziła uroczystą galę. - Cieszę się,
że w tak zaszczytnym gronie przyjdzie mi wręczać państwu nagrody.
Każdy z tych projektów został przez jury szczegółowo rozpatrzony
i oto są wyniki naszej pracy.
Ankiety z przystąpieniem do konkursu wysłało ponad 100 beneficjentów
unijnych funduszy. Wśród najlepszych znalazło
się 21 projektów, a w śród nich w kategorii rozwoju turystyki
na obszarach wiejskich nominowano rudnickie Centrum Wikliniarstwa.
Ostatecznie wczoraj w południe ogłoszono wyniki. Zwycięzcą zostało
nasze Centrum Wikliniarstwa.
Nowoczesność z tradycją
- Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem jest idealnym powiązaniem
nowoczesności z tradycją - mówi Iwona
Gach z wydawnictwa Pascal. - Na dodatek wiklina jest doskonałym
i specyficznym produktem lokalnym, który odróżnia
go od innych produktów w całym kraju. Za zwycięstwo w swojej kategorii
rudnickie Centrum Wikliniarstwa otrzyma
od nas czek na kampanię reklamową. Wspólnie postaramy się rozreklamować
rudnicką wiklinę na całym świecie.
Prestiżowa nagroda "Polska pięknieje, 7 cudów unijnych funduszy"
przyznawana jest przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, wydawnictwo
Pascal oraz firmę Smart-link. W ciągu najbliższych miesięcy "siedem
cudów" będzie
promowało nasz kraj w Brukseli.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia]
______________________
7.05.2008
Rudnik nad Sanem, za projekt Centrum
Wikiniarstwa otrzymał dzisiaj
główną nagrodę w ogólnopolskim
konkursie "Polska Pięknieje - 7 Cudów Unijnych Funduszy"
- w kategorii "Turystyka Na Obszarach Wiejskich".
Wręczenie nagród odbyło się w na warszawskim Torwarze.
______________________
6.05.2008
To zdjęcie pokazuje, że parking w pobliżu kościoła
Trójcy Świętej
w Rudniku staje się coraz bardziej potrzebny.
______________________
|
|
W prasie lokalnej o Rudniku
Rudnik nad Sanem: to dzięki hrabiemu
pleciemy wiklinę
W czeskich Jaroslavicach rudniczanie odnaleźli grób
Ferdynanda Hompescha ! - Tak wiele mu zawdzięczamy
- mówią w Rudniku nad Sanem.
Potrafił konno przeprawić się przez wezbrany San. Wygrywał wyścigi
z pociągiem. Urządzał szalone polowania i jeszcze bardziej szalone
uczty. I choć był Austriakiem, rudniczanie do dziś kochają swojego
hrabiego.
Południowe Morawy. U stóp
wzgórza, na którym góruje na wpół zrujnowany zamek, jest małe,
senne miasteczko.
W rogu cmentarza za ogrodzeniem z kutego żelaza widać zapadający
się, zarośnięty mchem nagrobek. Tu jest
pochowany Ferdynand Ernst Graf von Hompesch-Bollheim, pan na Jaroslavicach,
Rudniku, Łętowni, Kopkach, Groblach, Łowisku, Tarnogórze, poseł
do Rady Państwa, honorowy obywatela miasta Leżajska, założyciel
koszykarstwa
i dobroczyńca miasta Rudnik.
Grób odnaleźli: biograf hrabiego,
Janusz Chmiel i burmistrz Rudnika, Waldemar Grochowski.
Pomysł, aby zorganizować wyprawę
w poszukiwaniu grobu hrabiego, zrodził się po wykładzie o życiu
i działalności Hompescha, który wygłosił Chmiel.
- Do ukończenia prac nad biografią
autorowi brakowało informacji o miejscu pochówku hrabiego - opowiada
burmistrz Grochowski. - Przypuszczaliśmy, że grób Hompescha znajduje
się w Jaroslavicach. W wyprawie do Czech pomógł nam zastępca starosty
z gminy Sucha Górna, Josef Žerdik, nasz przyjaciel.
Jak to się stało, że dobra
rudnickie trafiły w ręce Hompeschów ? Kupił je około 1843 r. Wilhelm
von Hompesch, ojciec Ferdynanda. Historycy nie potrafią zrozumieć,
dlaczego urodzony w Anglii, wychowany w Niemczech, austriacki
baron
zmusił rodzinę do osiedlenia się w biednej galicyjskiej wiosce.
- Nie było tu żadnych bogactw, ani
przemysłu, ani kolei - mówi dr Janusz Chmiel, biograf Hompescha.
- Wokół całkowity
ugór. Brakowało ludzi wykształconych, przygotowanych do kwalifikowanej
pracy, nie mówiąc już o jakiejś pomocy
medycznej. Minęły lata, zanim zbudowano dwór, zanim zjawili się
tu rzemieślnicy, lekarz, zanim powstały apteka, czy
młyn. Trzeba było wyobraźni, czasu, cierpliwości i dużo pieniędzy,
aby ta ziemia zmieniła oblicze.
A jednak Wilhelm Hompesch wyrwał
żonę z dworskiego, wiedeńskiego środowiska i kazał jej zamieszkać
pośród nieznanych ludzi, mówiących obcym językiem. Tym bardziej
docenić trzeba odwagę, chyba raczej - desperację Wilhelma Hompescha,
który będąc człowiekiem inteligentnym i obytym w świecie, musiał
doskonale wiedzieć, na co się decyduje kupując Rudnik.
Dziś przemysł wikliniarski w Rudniku
i okolicach daje zajęcie 900 rodzinom. W gminie jest 35 hurtowni
z wikliną, działa
ok. 50 mniejszych firm zajmujących się handlem wyrobami. W lipcu
2001 r. zarejestrowano stowarzyszenie Korporacja Wikliniarska
"Rudnik", które ma na celu m.in. pielęgnowanie tradycji
wikliniarskich, promowanie produkcji i sprzedaży
wikliny. Od ubiegłego roku działa Centrum Wikliniarstwa. W zabytkowym
budynku byłej szkoły miasto urządziło sale wystawiennicze, aulę
konferencyjną, bibliotekę multimedialną, pracownię rękodzieła.
W centrum zgromadzono zbiory
związane ze 100-letnią tradycją wikliniarską miasta.Cywilizacja
trafia do Rudnika.
Po sprowadzeniu się do Rudnika, Hompeschowie
powoli zaprowadzali tu nową gospodarkę. Zaczęli od remontu siedziby,
nadając pałacowi kształt litery L. Na styku starej i nowej części
stanęły dwie wieże, zaś od strony stawu dobudowano przeszklone
galerie.
Ferdynand Hompesch, gdy przejmował
ojcowiznę, był już posłem do parlamentu w Wiedniu i człowiekiem
bardzo
wpływowym. Przez swoją żonę Zofię z Wallensteinów był spokrewniony
z dworem Franciszka Józefa, cesarza Austrii.
W rudnickich dobrach kontynuował dzieło rozpoczęte przez ojca.
W lasach prowadził regulację wodną, założył stawy
rybne, wybudował tartak parowy, sprowadził do miasta pierwszego
lekarza i aptekarza.
Ferdynand zabiegał o wybudowanie
drogi bitej w kierunku Leżajska oraz linii kolejowej z Przeworska
do Rozwadowa.
Hrabina zajmowała się upiększaniem dworu oraz działalnością dobroczynną.
Z jej inicjatywy powstał piękny park oraz drewniana kaplica z
ołtarzem wykonanym przez artystów w Zakopanem na wzór ołtarza
Matki Boskiej w Monachium.
Wyplatanie
szansą na galicyjska biedę
Jednak baron
Ferdynand Hompesch w pamięci mieszkańców zapisał się jako ojciec
rudnickiego wikliniarstwa. Wikliny
w Rudniku nie brakowało i w tym surowcu hrabia dostrzegł ratunek
na galicyjską biedę. Prosta technika wyplatania nie
była w okolicy obca. Chcąc jednak wprowadzić wikliniarzy w wyższą
znajomość sztuki wikliniarskiej, wysłał na swój
koszt kilku młodych Rudniczan na nauki do Wiednia. Wrócili
już jako fachowcy od wikliniarstwa. W 1878 r. Ferdynand sprowadził
nauczycieli i założył szkołę koszykarską. I tak Rudnik stał się
znanym w Europie ośrodkiem produkcji
wiklinowych mebli. Wyroby miejscowych chałupników sprzedawano
do wielu krajów Europy i świata za pośrednictwem
domów handlowych w Wiedniu i Pradze.
Rudniczanie do dziś opowiadają anegdotę
o hrabim tarnowskim, który wyruszył kiedyś w podróż do Indii.
Na jednym
z targowisk zobaczył piękne, wiklinowe meble. Uznał, że będą niezwykłą
pamiątką z egzotycznego kraju i kazał je kupić.
Po uciążliwej i długiej drodze meble trafiły do łańcuckiego pałacu.
Hrabia śmiał się kilka dni, gdy po rozpakowaniu
na spodniej stronie kompletu zobaczył pieczątki "Wyprodukowano
w Rudniku nad Sanem"
W 1882 roku Hrabia Hompesch założył
firmę pod nazwą "Szkoła Koszykarska Karol Józef Krauz we
Wiedniu". Wkrótce
została ona zamieniona na duże warsztaty koszykarskie pod nazwą
"Prasko - Rudnicka Fabryka Koszykarska w Rudniku
nad Sanem", gdzie zrzeszeni w niej robotnicy wykonywali wyroby
i galanterię. Fabryka wydzierżawiła również duży
plac od hr. Tarnowskiego, na którym wybudowała pięć dużych magazynów
na wyroby i wiklinę oraz budynki na
warsztaty i dla administracji. Od
1919 roku w mieście działało 12 firm zajmujących się eksportem
wyrobów i 20 firm handlujących na rynku krajowym. Pracowało dla
nich w Rudniku i okolicy 3 tysiące warsztatów chałupniczych zatrudniających
ok. 15 tys. osób. W 1928 roku część z nich zrzeszyła się w Spółdzielni
"Wierzba" należącej do
Związku Producentów Wikliny we Lwowie.
Roczna wartość wyrobów z wikliny
produkowanych w Rudniku nad Sanem sięgała 3,6 mln zł. Dla potrzeb
rozwijającego
się rzemiosła na miejsce zlikwidowanego Seminarium Nauczycielskiego
w 1932 roku przeniesiono do Rudnika nad Sanem Lwowską Szkołę Koszykarską,
którą trzy lata później przekształcono w Szkołę Przemysłu Drzewnego,
Państwową Szkołę Stolarską.
Naród
polski polubiłeś
Ferdynand hrabia Hopesch
zmarł prawdopodobnie 27 wrzesnia 1897 roku. Przekazy mówią, że
stało się to po jednym
z słynnych jego zakładów. Podobno konno przeprawił się przez San,
rozchorował się i został przewieziony do Wiednia.
Po śmierci ciało przewieziono do majątku w Jaroslavicach.
- W czasie naszej wizyty w Jaroslavicach
powstały wątpliwości, co do przyczyn i miejsca śmierci hrabiego
- opowiada burmistrz Grochowski. - Miejscowy historyk doktor Martin
Markel obiecał, że odnajdzie akt zgonu i sprawę wyjaśni.
Około 1904 roku postawiono Ferdynadowi
Hompeschowi na rudnickim rynku pomnik. Ufundowała go wdowa
po Ferdynandzie. Mieszkańcy podczas odsłonięcia popiersia śpiewali
:
"Choć obcego pochodzenia byłeś, naród polski polubiłeś"
[Bartłomiej Pucko, Nowiny
Rzeszowskie]
______________________
5.05.2008
Tylko dzięki szybkiej i sprawnej akcji rudnickich
strażaków
ten niedawny pożar lasu, w pobliżu mostu kolejowego
na Stróżance, został szybko opanowany.
______________________
|
|
4.05.2008
Olimpia Pysznica - Orzeł Rudnik 2:1 (1:0)
W drugiej połowie mecz został przerwany na 15 minut ze względu
na burzę.
Info nadesłał Drejek - thx!
Jedyną bramkę dla naszej drużyny strzelił Karol Madej. W następną
niedzielę Orzeł zagra w Rudniku
z Sokołem Nisko, aktualnym liderem tabeli.
______________________
Dzisiaj w kościele Trójcy Świętej dzieci z klas drugich przystąpią
do I Komunii Świętej.
I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że cała
uroczystość ograniczy się do jednej tylko Mszy,
podczas gdy jeszcze nie tak dawno z tej okazji odprawiane były
dwie Msze Święte.
Powód jest prozaiczny - niż demograficzny, tak w PSP nr 1 jak
i w PSP nr 2 jest tylko jedna druga klasa.
Czy to oznacza, że wkrótce z tych dwóch szkół trzeba będzie zrobić
jedną ? Wszystko na to wskazuje.
______________________
3.05.2008
Kolejna kamera monitoringu na plantach w Rudniku.
Informację i zdjęcie nadesłał Drejek (thx).
______________________
|
|
2.05.2008
Na rudnickich kortach tenisowych
Na
głównym korcie rozegrano już pierwsze gemy.
Rudnickie środowisko tenisowe przesłało podziękowania
dla prezesa Jacka
Kochana, który pomimo tego, że przebywa poza granicami
Polski, żywo interesuje
się sportem w Rudniku, udziela bezcennych rad i pomocy,
także materialnej,
pozwalających na polepszenie jakości
i funkcjonowania kortów w naszym mieście.
______________________
|
|
1.05.2008
Ze sportu.
Orzeł Rudnik
- BudoInstal Turbia 2:1 (1:0)
Bramki dla Orła strzelili : Warchoł i Marut.
Orzeł rozegrał dobry mecz, a trzeba przy tym podkreślić ambitną
postawę naszych zawodników.
Druga bramka, którą strzelił Jacek Marut, była szczególnej urody.
Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego
piłka trafiła na czternasty metr, a wtedy Jacek Marut uderzył
z woleja, nie dając żadnych szans bramkarzowi
gości. Całości pozytywnego obrazu, a na szczęście i zwycięstwa,
nie zdołał zakłócić incydent z 89 minuty,
kiedy to nasz bramkarz w kuriozalny sposób przepuścił niezbyt
groźny, płaski strzał z rzutu wolnego,
wykonywanego z około 20 metrów.
______________________
|