30.10.2007
Patron rudnickich wędkarzy
Na brzegu stawu pojawił się Anioł.
Przybył tu w nowej aureoli i z nowymi skrzydłami, jak wieść niesie,
jest to sam Święty Zenon, a pojawił się aby patronować rudnickim
wędkarzom. To ma być stałe miejsce postoju rudnickiego Anioła.
Nowe skrzydła wykonała według własnego projektu Elżbieta Bis,
a opiekę nad tym projektem z ramienia UM sprawowała Małgorzata
Sztaba. Autorem samej bryły Anioła jest Andrzej Piszczek -
rzeźbiarz z krynickiego deptaka.
[Zdjęcia nadesłał SIB, thx].
_________________________
29.10.2007
W obiektywie aparatu, nowa figura Matki Boskiej przy wjeździe
do Rudnika od strony Niska.
Jak poinformowała nas w emailu Ela Byra [thx], figura Matki Boskiej
została tu postawiona dzięki inicjatywie księdza Wali.
______________________
28.10.2007
KP Zarzecze - Orzeł Rudnik 1:1
Jedyną bramkę dla Orła strzelił Jacek Marut.
______________________
Na osiedlu Górka, przy ul. Mickiewicza niedawno został otwarty
nowy sklep spożywczy.
Są to Delikatesy "Sezam".
_______________________
27.10.2007
Od kilku tygodni na rudnickim cmentarzu parafialnym trwa
operacja wycinania starych konarów rosnących
tam dębów. Dzisiaj Rudniczanie porządkowali groby rodzinne, korzystając
z wolnej soboty oraz ze ślicznej, jesiennej pogody.
_______________________
26.10.2007
Z prasy lokalnej
Rudnik nad Sanem otwiera bibliotekę. Książka
przez internet.
Wczoraj uroczyście otworzono bibliotekę miejską w Rudniku
nad Sanem. Mieści się w budynku Centrum Wikliniarstwa.
Zbiory biblioteczne wynoszą 18 tysięcy pozycji, z tego 2.5 tysiąca
książek zostało już wpisanych do rejestru komputerowego.
- Od kilku lat pragnęliśmy połączyć bibliotekę z Centrum Wikliniarstwa
- mówi Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem. - W ten
sposób osoby obsługujące bibliotekę będą mogły oprowadzać wycieczki
po Centrum Wikliniarstwa i to już od godziny 10 aż do 18.
Rudnicka biblioteka mieści się w Centrum Wikliniarstwa. Wygospodarowano
dla niej kilka pomieszczeń. Są też czytelnia oraz specjalne magazyny.
Dla polepszenia warunków przechowania zbiorów zamontowano również
klimatyzację. Jest tam udostępnionych dla czytelników około 18
tysięcy książek.
- Rozpoczęliśmy już tworzenie katalogów w wersji elektronicznej
- dodaje Maria Zygmunt kierownik Biblioteki Publicznej
w Rudniku nad Sanem.- Wprowadziliśmy już ponad 2500 pozycji książkowych,
które dostępne są na naszej wewnętrznej sieci komputerowej. Do
końca przyszłego roku planujemy wprowadzenie wszystkich książek
i wówczas będzie można również rezerwować i zamawiać książki przez
Internet.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia]
______________________
30 października 2007 r. o 10:00 odbędzie się XIII sesja Rady
Miejskiej w Rudniku nad Sanem
______________________
25.10.2007
Janusz Chmiel - prelekcja o rodzie Hompeschów.
Dzisiejsza prelekcja Janusza
Chmiela zgromadziła w sali MOK w Rudniku dość szerokie grono
Rudniczan, którzy z dużą uwagą wysłuchali niezwykle interesującego
wykładu. Janusz Chmiel nie ograniczył się li tylko do samego hrabiego
Ferdynanda Hompescha - twórcy rudnickiego koszykarstwa. Zanim
skoncentrował się na bohaterze wieczoru, nakreślił barwną genealogię
rodu Hompeschów, cofając się aż do wieku XVIII, umiejscawiając
ją przy tym w szerokim kontekście historycznym, geograficznym
i gospodarczym.
Całość została poparta bogatym i źródłowym materiałem faktograficznym,
który autor prelekcji gromadził przez wiele lat. Materiał ten
budzi szacunek dla ogromu pracy badawczej wykonanej przez dzisiejszego
prelegenta, który dotarł do wielu nieznanych wcześniej epizodów
i faktów z życia Hompeschów.
Autor zadał też głośno kilka ważnych pytań, wymagających jeszcze
wyjaśnienia, zwracając się z prośbą o to, żeby ktoś
z młodego pokolenia spróbował podjąć wyzwanie i zbadał te kwestie.
Padła też sugestia, poparta chwilę później przez burmistrza Grochowskiego,
aby tą tematyką zajęli się historycy i naukowcy, być może w formie
pracy magisterskiej lub rozprawy doktorskiej. Zarówno Janusz Chmiel
jak i rudnicki urząd, zadeklarowali pomoc dla takich osób.
Termin dzisiejszej prelekcji nie był przypadkowy. Jak potwierdził
Janusz Chmiel, hrabia Ferdynand Hompesch
zmarł 27 października 1897 roku. Za dwa dni minie więc 110 lat
od tej chwili, znakomita okazja, ot choćby ku temu, aby położyć
kwiaty przed popiersiem hrabiego i podziękować mu za to co zrobił
dla Rudnika.
Dwugodzinny wykład został poprzedzony przez mini recital młodej,
rzeszowskiej pianistki, która zagrała na pianinie kilka utworów
klasyków wiedeńskich. Publiczność doceniła rzetelność badań Janusza
Chmiela oraz formę wykładu, zakończonego zresztą rzęsistymi i
długimi brawami. Autor otrzymał na finał oficjalne podziękowania
i kilka rudnickich, wiklinowych pamiątek.
Prelekcja była rejestrowana przez telewizję lokalną.
________________________
24.10.2007
Juniorzy Orła Rudnik liderem !
Po ostatniej wygranej 4:2 z Górnovią Górno nasi juniorzy awansowali
na pierwsze miejsce w stalowowolskiej piłkarskiej klasie okręgowej.
W 12 rozegranych do tej pory meczach zdobyli oni 29 punktów, przy
znakomitym bilansie bramkowym 39:15. Brawo !
________________________
Jutro odbędzie się prelekcja Janusza Chmiela poświęcona
życiu i działalności hrabiego Ferdynanda Hompescha,
twórcy rudnickiego wikliniarstwa. Początek spotkania, które odbędzie
się w sali widowiskowej Domu Kultury zaplanowano
na 17:00.
________________________
23.10.2007
Z Niżańskiego Centrum Kultury "Sokół" napłynęło zaproszenie
na ciekawy koncert zespołu "The Globetrotters",
który odbędzie się 29 października (poniedziałek) o 19:00, w sali
widowiskowej przy ul.Kościuszki 9 w Nisku.
Zespół powstał w 1999 roku i tworzą go wokalista Kuba Badach,
saksofonista i flecista Jerzy Główczewski oraz twórca całego przedsięwzięcia,
wibrafonista Bernard Maseli. Oryginalność muzyczna zespołu
polega na nietypowym połączeniu trzech różnych indywidualności
muzycznych, gdzie Kuba Badach reprezentuje soul i funk, Jerzy
Główczewski - jazz, a Bernard Maseli - fusion. To połączenie,
plus elementy folkloru całego świata obecne w każdej kompozycji
zespołu stanowią o bardzo oryginalnym obliczu "The Globetrotters".
[...]
Więcej o The Globetrotters mozna przeczytać na ich domowej www
:
http://www.globetrotters.vernet.pl/mainpl.htm
Zapowiada się interesujące wydarzenie muzyczne. Bilet na koncert
kosztuje 15 zł.
_________________________
22.10.2007
Są już znane wyniki wczorajszych wyborów parlamentarnych
w Rudniku :
Prawo i Sprawiedliwość - 47.57 %
Platforma Obywatelska - 29.05 %
Lewica i Demokraci - 9.56 %
Polskie Stronnictwo Ludowe - 9.08 %
Liga Polskich Rodzin - 1.98 %
Polska Partia Pracy - 1.54 %
Samoobrona - 1.21 %
[Źródło : http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/181206.htm]
_______________________
21.10.2007
Orzeł Rudnik - Stal Nowa Dęba 1:2 (0:0).
Bramkę dla Orła strzelił Dariusz Młynarski.
_______________________
20.10.2007
W Centrum Wikliniarstwa można oglądnąć bardzo interesującą wystawę
"100 lat Rudnika nad Sanem w pocztówce
i fotografii" - kolekcja Andrzeja Olaka. Oto mała
próbka - zdjęcia rudnickiej stacji kolejowej oraz nowego mostu
na Stróżance, pochodzące z początku XX wieku.
_______________________
18.10.2007
W bardzo szybkim tempie postępuje budowa nowego ośrodka zdrowia
w Rudniku.
_______________________
16.10.2007
Na ulicy Dworcowej została położona nowa, asfaltowa nawierzchnia.
_______________________
15.10.2007
Murawa na boisku Orła, dzięki zabiegom pielęgnacyjnym i
konserwacyjnym Krzysztofa Skiby z rudnickiego
MOSiR-u jest w stanie, w jakim nie była już dawno. Trawa rośnie
teraz nawet w obrębie "piątek" obu bramkarzy.
Na drugim zdjęciu widać drużynę Orła podczas treningu. Niestety
frekwencja nie jest już tak dobra jak na początku sezonu.
________________________
14.10.2007
Strażak Przyszów - Orzeł Rudnik 0:3
Bramki dla Orła zdobyli : Jacek Marut (2) oraz Dariusz Młynarski.
Po dwóch ostatnich zwycięstwach Orzeł awansował na 5 miejsce w
tabeli klasy okręgowej.
W najbliższą niedzielę do Rudnika przyjeżdża bardzo groźna Stal
Nowa Dęba.
_________________________
13.10.2007
Asfaltowa nawierzchnia na ulicy
Wałowej !
Jak widać na poniższych zdjęciach, prace remontowe dobiegają już
końca. Jest to ważne wydarzenie, w życiu naszego miasteczka, gdyż
stan wielu jeszcze ulic i chodników w Rudniku rzeczywiście wymaga
sporych nakładów pracy i finansów. Wszystko wskazuje na to, że
podobnego szczęścia zaznają wkrótce mieszkańcy ulicy Dworcowej.
__________________________
10.10.2007
Dzisiaj na scenie MOK w Rudniku dwukrotnie wystąpił Konrad
Mastyło.
Przed południem uświetnił Gminne obchody Światowego Dnia Seniora.
Natomiast jego wieczorny koncert, zatytułowany "Miłość, to
wielki skarb", był formą podziękowania burmistrza Waldemara
Grochowskiego i dyrektor MOK Krystyny Wójcik - tym, którzy od
2000 roku uczestniczyli w kampanii promującej miasto i gminę Rudnik
nad Sanem jako Polską Stolicę Wikliniarstwa.
Artyście towarzyszyły uzdolnione, młode krakowskie wokalistki.
Pianista krakowskiej "Piwnicy pod Baranami" wspominał
swoje rudnickie czasy z dzieciństwa, nawiązując do nich w kilku
specjalnie wybranych utworach.
Rudnickiej publiczności szczególnie podobały się nastrojowe i
klimatyczne "piwniczne" pieśni, a mistrz swymi niepowtarzalnymi
i delikatnymi aranżacjami czarował i wodził muzyczne fantazje
odbiorców po meandrach wiolinowej przestrzeni Jana Kantego Pawluśkiewicza
i Zygmunta Koniecznego oraz poetyckiej Michała Zabłockiego.
Dla odbiorców o nieco innej wrażliwości artyści zaprezentowali
covery Abby, Whitney Houston czy Tiny Turner.
__________________________
7.10.2007
Orzeł Rudnik - Sparta Jeżowe 5:0 (3:0).
Bramki dla Orła : J.Marut (2), P.Lewko, D.Młynarski i M.Skoczylas.
_______________________
6.10.2007
Z prasy lokalnej
Chcą utrzymać równowagę biologiczną na terenie doliny Sanu
Ratują kuropatwy
Ogromna ilość lisów spowodowała w rudnickich lasach
przetrzebienie drobnej zwierzyny, w tym ptaków.
Dlatego Nadleśnictwo Rudnik po raz koleiny zakupiło stado kuropatw
z hodowli zamkniętej.
Dość liczne stado, bo liczące 350 kuropatw, leśnicy z Rudnika
nad Sanem sprowadzili z, Nadleśnictwa Świebodzin
w Lubuskiem. Jest to już trzecie zasiedlenie. Wcześniej, w latach
2005-2006 na rudnickie pola wypuszczono dwa stadka liczące po
200 sztuk tych ptaków. W poprzednich latach do Ośrodka Hodowli
Zwierzyny w Rudniku nad Sanem trafiło też
65 zajęcy i 1350 bażantów. - Na terenie naszego ośrodka panują
doskonale warunki do hodowli, zwierzyny drobnej, szczególnie w
dolinie Sanu - mówi nadleśniczy Edward Tomecki. - Rozdrobniona
i urozmaicona gospodarka rolna, brak chemizacji, duża ilość ugorów
oraz porośnięta łanowo wiklina to idealny biotop dla kuropatw.
Nadleśniczy zapewnia też,
że żyjące już na wolności ptaki objęte zostały troskliwą opieką
i ochroną służby łowieckiej i leśnej. Będą one także systematycznie
dokarmiane. Ponadto zbudowano również dla nich sporo budek, które
pełnią rolę paśników i są schronieniem przed zimnem, wiatrem,
śniegiem i drapieżnikami.
Kuropatwa to rodzimy gatunek bytujący najchętniej na suchych polach
uprawnych, przeplatanych krzakami lub małymi laskami, które dają
schronienie przed drapieżnikami. Kuropatwy żywią się głównie nasionami
chwastów, traw, ziół, ziarnem zbóż, jagodami krzewów, a ponadto
owadami, gąsienicami i muchami. W zimie natomiast karmią się oziminami
zbóż. Poza okresem lęgów ptaki te żyją gromadnie. W lutym lub
marcu stada rozbijają się na pary i obierają sobie rewiry bytowania.
W maju i czerwcu, w gnieździe na ziemi, kury składają 10-15 jaj.
Wysiadywanie trwa 24-25 dni. Zarówno kury jak i koguty kuropatw
są troskliwymi rodzicami.
[zi,Sztafeta]
______________________________
5.10.2007
W prasie lokalnej o Rudniku
Jest takie muzeum przy szkole...
W Rudniku nad Sanem, o czym nie wszyscy wiedzą, funkcjonuje Szkolne
Muzeum Regionalne
przy Szkole Podstawowej nr 1 im. Jana Pawła II
Powstało w 2001 roku, ale pierwsze eksponaty trafiły do szkoły
dużo wcześniej. - Swoją pracę zaczęłam tutaj
w 1995 roku jako nauczycielka historii - wspomina Zyta Kwiecień.
- Kochałam ten przedmiot i byłam bardzo szczęśliwa,
że mogę uczyć dzieci nie tylko tej wielkiej historii, świata czy
naszego kraju, ale także historii naszego miasteczka, regionu.
Lubiłam też dzieciom opowiadać o niebyt odległej przeszłości,
o czasach w których żyły nasze babcie,dziadkowie. To bardzo podobało
się moim uczniom. Ich też zachęciłam, by zaczęli penetrować strychy
i komórki.
Pierwsze eksponaty dostarczone przez uczniów trafiały początkowo
jako wyposażenie klasy historycznej. Były to przede wszystkim
przedmioty codziennego użytku: stare żelazka, radioodbiorniki,
płyty gramofonowe, obrazy, książki, a nawet narzędzia rolnicze.
Z tego po pewnym czasie powstała imponująca kolekcja. - W 2001
roku szkoła rozpoczęła przygotowania do uroczystości związanej
z 40, rocznicą jej powstania. Wtedy też zaproponowałam, by zebrane
przez uczniów eksponaty
w jakiś sposób wyeksponować, bo spodziewaliśmy się, że będzie
okazja pokazać je osobom spoza szkoły - mówi Zyta Kwiecień. -
Pomysł ten spodobał się ówczesnej dyrektor, pani Krystynie Smadze.
Ona też zdecydowała o wydzieleniu specjalnej sali do urządzenia
przyszłego muzeum szkolnego. Przygotowanie ekspozycji przypadło
mi oraz mojej koleżance, pedagogowi szkolnemu Marii Lachowicz.
Początkowo zamierzaliśmy nazwać to izbą pamięci, ale było tak
dużo eksponatów,
że ostatecznie nazwaliśmy ten obiekt Szkolnym Muzeum Regionalnym.
Brzmiało to bardzo szumnie, ale równocześnie bardzo przemawiało
do dzieci.
Oficjalne otwarcie Szkolnego Muzeum Regionalnego nastąpiło 11
października 2001 roku w obecności starosty niżańskiego, kuratora
oświaty i burmistrza Waldemara Grochowskiego. On też zachęcił
ówczesne władze szkolne do opracowania programu regionalnego.
Szkoła zaczęła więc realizować przeróżne projekty edukacyjne.
W sali muzealnej odbywały się zajęcia z historii, lekcje nauczania
zintegrowanego, a nawet lekcje wychowania obywatelskiego. Z ciekawszych
projektów, które wówczas zrealizowano, było "ożywianie"
eksponatów muzealnych. Dzięki współpracy z Kołem Gospodyń Wiejskich
w Kopkach, dzieci mogły dowiedzieć się do czego służyły takie
przedmioty jak maselniczka, krosna do tkania gałganiarzy czy dusza
w żelazku. Mogły też samodzielnie wykonać masło, spróbować skręcić
nitkę na kołowrotku, wyszywać, szydełkować. Prawdziwy rozkwit
Szkolnego Muzeum Regionalnego nastąpił w 2002 roku. Wtedy też
za nowatorską realizację programów edukacyjnych,
a także za szczególne zaangażowanie kadry pedagogicznej, szkoła
została wyróżniona przez Urząd Marszałkowski
w Rzeszowie. W dowód uznania Grażyna Janik, dyrektor Departamentu
Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej przekazała
szkolnemu, muzeum "Księgę Polski Niepodległej 1989-1999",
unikalną publikację wydaną zaledwie w kilkuset egzemplarzach.
[zi, Sztafeta]
____________________________
4.10.2007
Z prasy lokalnej
Rudnik nad Sanem. Szkolili trenerów wikliniarstwa
W drodze po mistrzostwo
16 osób z terenu gminy Rudnik wzięło udział w kolejnym szkoleniu
zorganizowanym w Centrum Wikliniarstwa.
Tym razem to nie amatorzy, ale zawodowcy podnosili swoje kwalifikacje.
Warsztaty poprowadził Bernard Borzęcki, mistrz wikliniarz - plecionkarz,
oraz profesor Sylwester Szczukowski.
Obaj nie tylko przekazali rudnickim wikliniarzom swoją wiedze,
ale także obejrzeli ich prace. - W piątek, zarówno mistrz Borzęcki,
jak i profesor Szczukowski zwiedzali miasto. Celem wycieczki było
zaprezentowanie im wiklinowych dzieł ykonanych przez uczestników
kursu - mówi Krystyna Wójcik, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury,
w skład którego wchodzi Centrum Wikliniarstwa. - Pokazaliśmy rzeźby
na plantach, koło cmentarza oraz wiklinowe ptaki pływające po
stawie.
Na tej podstawie obaj wykładowcy przyznali rudnickim wikliniarzom
certfikaty potwierdzające kwalifikacje.
- Ze względu na uwarunkowania prawne nie możemy przyznawać certyfikatów
mistrzowskich.
Nie spełniamy formalnych wymagań - wyjaśnia dyrektorka. Dlatego
chcieliśmy dać naszym wikliniarzom choć możliwość rozmowy z ludźmi,
którzy mogą im pomóc, w możliwie jak najkrótszym czasie uzyskać
dokument mistrzowski. Jak wyjaśnia Krystyna Wójcik, uczestnicy
kursu współpracują z MOK od 2000 roku.
- To, co jest dla nas bardzo ważne, to to, żeby pokazać umiejętności
naszych wikliniarzy. Dzięki zdobyciu certyfikatu będą mogli zawierać
umowy, starać się o pracę przy aranżacji ogrodów i parków. Certyfikat
zagwarantuje im spełnienie formalnych wymogów. Jak podkreśla dyrektorka
MOK, zorganizowanie szkolenia w tak krótkim czasie nie byłoby
możliwe, gdyby nie patronat i wsparcie burmistrza gminy Rudnik
oraz Stowarzyszenia Partnerstwa dla Ziem i Niżańskiej.
[dag, Sztafeta]
___________________________
3.10.2007
Orzeł Rudnik rozegrał dzisiaj zaległy, wyjazdowy mecz w
Gorzycach i przegrał z tamtejszymi Tłokami 2:0.
Niefortunny termin tego spotkania sprawił, że nasza drużyna musiała
go rozegrać w mocno osłabionym składzie.
W najbliższą niedzielę do Rudnika przyjeżdża lokalny rywal - Sparta
Jeżowe.
Jeżowe zajmuje wprawdzie w tabeli dość odległą lokatę, lecz ostatnio
wyraźnie poprawiło formę i nie można go lekceważyć.
____________________________
Z prasy lokalnej
Turniej pełen tradycji
Jan Gietka zaszczepił w Rudniku modę na szachy, a teraz są szkółki
i wspaniały turniej jego imienia.
Danuta Kacprzyk - córka Jana Gietki : - Cieszymy się,
że z roku na rok przyjeżdża na turniej szachowy coraz więcej osób.
Tato byłby na pewno dumny z tego turnieju.
Dwójka szachowych arcymistrzów zaszczyciła swoją obecnością rudnicki
turniej szachowy imienia Jana Gietki.
Dla zwycięzców były cenne nagrody. W tym roku pobito rekord uczestników.
W turnieju wystartowało aż 156 szachistów. Z roku na rok rudnicki
turniej szachowy imienia Jana Gietki cieszy
się coraz większą popularnością wśród szachowej elity. W niedzielę
do Rudnika nad Sanem przyjechała dwójka arcymistrzów, Kamil Mitoń
i Mikhail Kozakov ze Lwowa oraz trzech mistrzów międzynarodowych.
Rekord graczy
- W tym roku w turnieju wystartowało aż 156 szachistów - mówi
Danuta Kacprzyk, córka Jana Gietki.
- To ogromny nasz sukces, bo z roku na rok i jest coraz więcej
uczestników l i osób towarzyszących. Staramy
się stworzyć taką atmosferę, aby wszyscy czuli się jak u siebie
w domu. W tym roku, po raz pierwszy zorganizowaliśmy, wystawę
zdjęć z poprzednich turniejów oraz przygotowaliśmy tablicę pamiątkową
poświęconą tacie.
Jak już się stało zwyczajem, przed rozpoczęciem turnieju rodzina
oraz najbliżsi przyjaciele składają kwiaty i znicze, na grobie
Jana Gietki. Tak też było minionej niedzieli w Rudniku nad Sanem.
Zaszczepił w nich szachy
- Jego pasją była gra w szachy i brydża - wspomina Jana Gietkę
Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem.
- Była to postać i osobowość znana wszystkim w naszym mieście.
Dzięki jego pracy w Rudniku udało się stworzyć szkółki szachowe
i zachęcić młodzież do nauki. gry w szachy. Gdyby nie on, rudnicki
klub zapewne do tej pory nie miałby sekcji szachowej.
Podczas tegorocznego turnieju formę potwierdzili arcymistrzowie.
W najwyższej kategorii wygrał Kamil Mitoń.
W pozostałych kategoriach zwyciężyli Radosław Janus, Marcin Bartoszek
oraz Maciej Żądło. Zwycięzcy otrzymali
nagrody finansowe. Wszyscy. uczestnicy turnieju wzięli udział
w losowaniu 17 nagród rzeczowych.
Na pamiątkę wizyty w Rudniku nad Sanem każdy z nich otrzymał także
wiklinowy koszyczek.
Najmłodszy uczestnik turnieju miał 6 lat, zaś najstarszy 75 lat.
Na aplauz i uznanie zasługuje również Aleksander Czanasz, który
pokonał rowerem trasę 50 kilometrów z Biłgoraja do Rudnika nad
Sanem, aby wystartować
w niedzielnym turnieju.
Kim był Jan Gietka ?
W latach 80. brał czynny udział w walce o wolną Polskę. Był głównym
założycielem rudnickiej "Solidarności" oraz jej pierwszym
przewodniczącym. Jego największą pasją były szachy. Jako zawodnik
zdobył dwukrotnie tytuł mistrza byłego województwa tarnobrzeskiego.
Pełnił też funkcję wiceprezesa Związku Szachowego w Tarnobrzegu
oraz założył w Rudniku nad Sanem pierwsza szkółkę szachową. Zmarł
4 września 1989 roku.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia