Wiadomości z Rudnika nad Sanem i okolicy
 
Październik 2007


30.10.2007

  Patron rudnickich wędkarzy

                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Na brzegu stawu pojawił się Anioł.
Przybył tu w nowej aureoli i z nowymi skrzydłami, jak wieść niesie, jest to sam Święty Zenon, a pojawił się aby patronować rudnickim wędkarzom. To ma być stałe miejsce postoju rudnickiego Anioła. Nowe skrzydła wykonała według własnego projektu Elżbieta Bis, a opiekę nad tym projektem z ramienia UM sprawowała Małgorzata Sztaba. Autorem samej bryły Anioła jest Andrzej Piszczek - rzeźbiarz z krynickiego deptaka.
[Zdjęcia nadesłał SIB, thx].
_________________________

29.10.2007

W obiektywie aparatu, nowa figura Matki Boskiej przy wjeździe do Rudnika od strony Niska.

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 

Jak poinformowała nas w emailu Ela Byra [thx], figura Matki Boskiej została tu postawiona dzięki inicjatywie księdza Wali.
______________________

28.10.2007

KP Zarzecze - Orzeł Rudnik 1:1
Jedyną bramkę dla Orła strzelił Jacek Marut.
______________________


Na osiedlu Górka, przy ul. Mickiewicza niedawno został otwarty nowy sklep spożywczy.
Są to Delikatesy "Sezam".


                                         Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 
_______________________

27.10.2007

 Od kilku tygodni na rudnickim cmentarzu parafialnym trwa operacja wycinania starych konarów rosnących
tam dębów. Dzisiaj Rudniczanie porządkowali groby rodzinne, korzystając z wolnej soboty oraz ze ślicznej, jesiennej pogody.


               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 
_______________________

26.10.2007

Z prasy lokalnej

   Rudnik nad Sanem otwiera bibliotekę. Książka przez internet.

 Wczoraj uroczyście otworzono bibliotekę miejską w Rudniku nad Sanem. Mieści się w budynku Centrum Wikliniarstwa.
Zbiory biblioteczne wynoszą 18 tysięcy pozycji, z tego 2.5 tysiąca książek zostało już wpisanych do rejestru komputerowego.
- Od kilku lat pragnęliśmy połączyć bibliotekę z Centrum Wikliniarstwa - mówi Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem. - W ten sposób osoby obsługujące bibliotekę będą mogły oprowadzać wycieczki po Centrum Wikliniarstwa i to już od godziny 10 aż do 18.
Rudnicka biblioteka mieści się w Centrum Wikliniarstwa. Wygospodarowano dla niej kilka pomieszczeń. Są też czytelnia oraz specjalne magazyny. Dla polepszenia warunków przechowania zbiorów zamontowano również klimatyzację. Jest tam udostępnionych dla czytelników około 18 tysięcy książek.
- Rozpoczęliśmy już tworzenie katalogów w wersji elektronicznej - dodaje Maria Zygmunt kierownik Biblioteki Publicznej
w Rudniku nad Sanem.- Wprowadziliśmy już ponad 2500 pozycji książkowych, które dostępne są na naszej wewnętrznej sieci komputerowej. Do końca przyszłego roku planujemy wprowadzenie wszystkich książek i wówczas będzie można również rezerwować i zamawiać książki przez Internet.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia]
______________________

30 października 2007 r. o 10:00 odbędzie się XIII sesja Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem
______________________

25.10.2007

  Janusz Chmiel - prelekcja o rodzie Hompeschów.

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 

     Dzisiejsza prelekcja Janusza Chmiela zgromadziła w sali MOK w Rudniku dość szerokie grono Rudniczan, którzy z dużą uwagą wysłuchali niezwykle interesującego wykładu. Janusz Chmiel nie ograniczył się li tylko do samego hrabiego Ferdynanda Hompescha - twórcy rudnickiego koszykarstwa. Zanim skoncentrował się na bohaterze wieczoru, nakreślił barwną genealogię rodu Hompeschów, cofając się aż do wieku XVIII, umiejscawiając ją przy tym w szerokim kontekście historycznym, geograficznym i gospodarczym.
Całość została poparta bogatym i źródłowym materiałem faktograficznym, który autor prelekcji gromadził przez wiele lat. Materiał ten budzi szacunek dla ogromu pracy badawczej wykonanej przez dzisiejszego prelegenta, który dotarł do wielu nieznanych wcześniej epizodów i faktów z życia Hompeschów.
Autor zadał też głośno kilka ważnych pytań, wymagających jeszcze wyjaśnienia, zwracając się z prośbą o to, żeby ktoś
z młodego pokolenia spróbował podjąć wyzwanie i zbadał te kwestie.
Padła też sugestia, poparta chwilę później przez burmistrza Grochowskiego, aby tą tematyką zajęli się historycy i naukowcy, być może w formie pracy magisterskiej lub rozprawy doktorskiej. Zarówno Janusz Chmiel jak i rudnicki urząd, zadeklarowali pomoc dla takich osób.
Termin dzisiejszej prelekcji nie był przypadkowy. Jak potwierdził Janusz Chmiel, hrabia Ferdynand Hompesch
zmarł 27 października 1897 roku. Za dwa dni minie więc 110 lat od tej chwili, znakomita okazja, ot choćby ku temu, aby położyć kwiaty przed popiersiem hrabiego i podziękować mu za to co zrobił dla Rudnika.
Dwugodzinny wykład został poprzedzony przez mini recital młodej, rzeszowskiej pianistki, która zagrała na pianinie kilka utworów klasyków wiedeńskich. Publiczność doceniła rzetelność badań Janusza Chmiela oraz formę wykładu, zakończonego zresztą rzęsistymi i długimi brawami. Autor otrzymał na finał oficjalne podziękowania i kilka rudnickich, wiklinowych pamiątek.
Prelekcja była rejestrowana przez telewizję lokalną.
________________________

24.10.2007

  Juniorzy Orła Rudnik liderem !

Po ostatniej wygranej 4:2 z Górnovią Górno nasi juniorzy awansowali na pierwsze miejsce w stalowowolskiej piłkarskiej klasie okręgowej. W 12 rozegranych do tej pory meczach zdobyli oni 29 punktów, przy znakomitym bilansie bramkowym 39:15. Brawo !
________________________

J
utro odbędzie się prelekcja Janusza Chmiela poświęcona życiu i działalności hrabiego Ferdynanda Hompescha,
twórcy rudnickiego wikliniarstwa. Początek spotkania, które odbędzie się w sali widowiskowej Domu Kultury zaplanowano
na 17:00.
________________________

23.10.2007

Z Niżańskiego Centrum Kultury "Sokół" napłynęło zaproszenie na ciekawy koncert zespołu "The Globetrotters",
który odbędzie się 29 października (poniedziałek) o 19:00, w sali widowiskowej przy ul.Kościuszki 9 w Nisku.

Zespół powstał w 1999 roku i tworzą go wokalista Kuba Badach, saksofonista i flecista Jerzy Główczewski oraz twórca całego przedsięwzięcia, wibrafonista Bernard Maseli.
Oryginalność muzyczna zespołu polega na nietypowym połączeniu trzech różnych indywidualności muzycznych, gdzie Kuba Badach reprezentuje soul i funk, Jerzy Główczewski - jazz, a Bernard Maseli - fusion. To połączenie, plus elementy folkloru całego świata obecne w każdej kompozycji zespołu stanowią o bardzo oryginalnym obliczu "The Globetrotters". [...]

Więcej o The Globetrotters mozna przeczytać na ich domowej www :

http://www.globetrotters.vernet.pl/mainpl.htm

Zapowiada się interesujące wydarzenie muzyczne. Bilet na koncert kosztuje 15 zł.
_________________________


22.10.2007

  Są już znane wyniki wczorajszych wyborów parlamentarnych w Rudniku :

Prawo i Sprawiedliwość - 47.57 %
Platforma Obywatelska - 29.05 %
Lewica i Demokraci - 9.56 %
Polskie Stronnictwo Ludowe - 9.08 %
Liga Polskich Rodzin - 1.98 %
Polska Partia Pracy - 1.54 %
Samoobrona - 1.21 %

[Źródło : http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/181206.htm]

_______________________

21.10.2007

Orzeł Rudnik - Stal Nowa Dęba 1:2 (0:0).
Bramkę dla Orła strzelił Dariusz Młynarski.
_______________________

20.10.2007

W Centrum Wikliniarstwa można oglądnąć bardzo interesującą wystawę "100 lat Rudnika nad Sanem w pocztówce
i fotografii
" - kolekcja Andrzeja Olaka. Oto mała próbka - zdjęcia rudnickiej stacji kolejowej oraz nowego mostu na Stróżance, pochodzące z początku XX wieku.

                                         Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 
_______________________

18.10.2007

W bardzo szybkim tempie postępuje budowa nowego ośrodka zdrowia w Rudniku.

                                         Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie 
_______________________

16.10.2007

Na ulicy Dworcowej została położona nowa, asfaltowa nawierzchnia.
_______________________

15.10.2007

Murawa na boisku Orła, dzięki zabiegom pielęgnacyjnym i konserwacyjnym Krzysztofa Skiby z rudnickiego
MOSiR-u jest w stanie, w jakim nie była już dawno. Trawa rośnie teraz nawet w obrębie "piątek" obu bramkarzy.
Na drugim zdjęciu widać drużynę Orła podczas treningu. Niestety frekwencja nie jest już tak dobra jak na początku sezonu.

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie      

________________________

14.10.2007

Strażak Przyszów - Orzeł Rudnik 0:3
Bramki dla Orła zdobyli : Jacek Marut (2) oraz Dariusz Młynarski.
Po dwóch ostatnich zwycięstwach Orzeł awansował na 5 miejsce w tabeli klasy okręgowej.
W najbliższą niedzielę do Rudnika przyjeżdża bardzo groźna Stal Nowa Dęba.

_________________________

13.10.2007

     Asfaltowa nawierzchnia na ulicy Wałowej !

Jak widać na poniższych zdjęciach, prace remontowe dobiegają już końca. Jest to ważne wydarzenie, w życiu naszego miasteczka, gdyż stan wielu jeszcze ulic i chodników w Rudniku rzeczywiście wymaga sporych nakładów pracy i finansów. Wszystko wskazuje na to, że podobnego szczęścia zaznają wkrótce mieszkańcy ulicy Dworcowej.

               Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie                          Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie          
__________________________

10.10.2007

Dzisiaj na scenie MOK w Rudniku dwukrotnie wystąpił Konrad Mastyło.
Przed południem uświetnił Gminne obchody Światowego Dnia Seniora. Natomiast jego wieczorny koncert, zatytułowany "Miłość, to wielki skarb", był formą podziękowania burmistrza Waldemara Grochowskiego i dyrektor MOK Krystyny Wójcik - tym, którzy od 2000 roku uczestniczyli w kampanii promującej miasto i gminę Rudnik nad Sanem jako Polską Stolicę Wikliniarstwa.
Artyście towarzyszyły uzdolnione, młode krakowskie wokalistki. Pianista krakowskiej "Piwnicy pod Baranami" wspominał swoje rudnickie czasy z dzieciństwa, nawiązując do nich w kilku specjalnie wybranych utworach.
Rudnickiej publiczności szczególnie podobały się nastrojowe i klimatyczne "piwniczne" pieśni, a mistrz swymi niepowtarzalnymi i delikatnymi aranżacjami czarował i wodził muzyczne fantazje odbiorców po meandrach wiolinowej przestrzeni Jana Kantego Pawluśkiewicza i Zygmunta Koniecznego oraz poetyckiej Michała Zabłockiego.
Dla odbiorców o nieco innej wrażliwości artyści zaprezentowali covery Abby, Whitney Houston czy Tiny Turner.

__________________________


7.10.2007

Orzeł Rudnik - Sparta Jeżowe 5:0 (3:0).
Bramki dla Orła : J.Marut (2), P.Lewko, D.Młynarski i M.Skoczylas.

_______________________

6.10.2007

Z prasy lokalnej

Chcą utrzymać równowagę biologiczną na terenie doliny Sanu

  Ratują kuropatwy

  Ogromna ilość lisów spowodowała w rudnickich lasach przetrzebienie drobnej zwierzyny, w tym ptaków.
Dlatego Nadleśnictwo Rudnik po raz koleiny zakupiło stado kuropatw z hodowli zamkniętej.
Dość liczne stado, bo liczące 350 kuropatw, leśnicy z Rudnika nad Sanem sprowadzili z, Nadleśnictwa Świebodzin
w Lubuskiem. Jest to już trzecie zasiedlenie. Wcześniej, w latach 2005-2006 na rudnickie pola wypuszczono dwa stadka liczące po 200 sztuk tych ptaków. W poprzednich latach do Ośrodka Hodowli Zwierzyny w Rudniku nad Sanem trafiło też
65 zajęcy i 1350 bażantów. - Na terenie naszego ośrodka panują doskonale warunki do hodowli, zwierzyny drobnej, szczególnie w dolinie Sanu - mówi nadleśniczy Edward Tomecki. - Rozdrobniona i urozmaicona gospodarka rolna, brak chemizacji, duża ilość ugorów oraz porośnięta łanowo wiklina to idealny biotop dla kuropatw. Nadleśniczy zapewnia też,
że żyjące już na wolności ptaki objęte zostały troskliwą opieką i ochroną służby łowieckiej i leśnej. Będą one także systematycznie dokarmiane. Ponadto zbudowano również dla nich sporo budek, które pełnią rolę paśników i są schronieniem przed zimnem, wiatrem, śniegiem i drapieżnikami.
Kuropatwa to rodzimy gatunek bytujący najchętniej na suchych polach uprawnych, przeplatanych krzakami lub małymi laskami, które dają schronienie przed drapieżnikami. Kuropatwy żywią się głównie nasionami chwastów, traw, ziół, ziarnem zbóż, jagodami krzewów, a ponadto owadami, gąsienicami i muchami. W zimie natomiast karmią się oziminami zbóż. Poza okresem lęgów ptaki te żyją gromadnie. W lutym lub marcu stada rozbijają się na pary i obierają sobie rewiry bytowania.
W maju i czerwcu, w gnieździe na ziemi, kury składają 10-15 jaj. Wysiadywanie trwa 24-25 dni. Zarówno kury jak i koguty kuropatw są troskliwymi rodzicami.
[zi,Sztafeta]

______________________________

5.10.2007

W prasie lokalnej o Rudniku

Jest takie muzeum przy szkole...

W Rudniku nad Sanem, o czym nie wszyscy wiedzą, funkcjonuje Szkolne Muzeum Regionalne
przy Szkole Podstawowej nr 1 im. Jana Pawła II

Powstało w 2001 roku, ale pierwsze eksponaty trafiły do szkoły dużo wcześniej. - Swoją pracę zaczęłam tutaj
w 1995 roku jako nauczycielka historii - wspomina Zyta Kwiecień. - Kochałam ten przedmiot i byłam bardzo szczęśliwa,
że mogę uczyć dzieci nie tylko tej wielkiej historii, świata czy naszego kraju, ale także historii naszego miasteczka, regionu. Lubiłam też dzieciom opowiadać o niebyt odległej przeszłości, o czasach w których żyły nasze babcie,dziadkowie. To bardzo podobało się moim uczniom. Ich też zachęciłam, by zaczęli penetrować strychy i komórki.
Pierwsze eksponaty dostarczone przez uczniów trafiały początkowo jako wyposażenie klasy historycznej. Były to przede wszystkim przedmioty codziennego użytku: stare żelazka, radioodbiorniki, płyty gramofonowe, obrazy, książki, a nawet narzędzia rolnicze. Z tego po pewnym czasie powstała imponująca kolekcja. - W 2001 roku szkoła rozpoczęła przygotowania do uroczystości związanej z 40, rocznicą jej powstania. Wtedy też zaproponowałam, by zebrane przez uczniów eksponaty
w jakiś sposób wyeksponować, bo spodziewaliśmy się, że będzie okazja pokazać je osobom spoza szkoły - mówi Zyta Kwiecień. - Pomysł ten spodobał się ówczesnej dyrektor, pani Krystynie Smadze. Ona też zdecydowała o wydzieleniu specjalnej sali do urządzenia przyszłego muzeum szkolnego. Przygotowanie ekspozycji przypadło mi oraz mojej koleżance, pedagogowi szkolnemu Marii Lachowicz. Początkowo zamierzaliśmy nazwać to izbą pamięci, ale było tak dużo eksponatów,
że ostatecznie nazwaliśmy ten obiekt Szkolnym Muzeum Regionalnym. Brzmiało to bardzo szumnie, ale równocześnie bardzo przemawiało do dzieci.
Oficjalne otwarcie Szkolnego Muzeum Regionalnego nastąpiło 11 października 2001 roku w obecności starosty niżańskiego, kuratora oświaty i burmistrza Waldemara Grochowskiego. On też zachęcił ówczesne władze szkolne do opracowania programu regionalnego. Szkoła zaczęła więc realizować przeróżne projekty edukacyjne. W sali muzealnej odbywały się zajęcia z historii, lekcje nauczania zintegrowanego, a nawet lekcje wychowania obywatelskiego. Z ciekawszych projektów, które wówczas zrealizowano, było "ożywianie" eksponatów muzealnych. Dzięki współpracy z Kołem Gospodyń Wiejskich w Kopkach, dzieci mogły dowiedzieć się do czego służyły takie przedmioty jak maselniczka, krosna do tkania gałganiarzy czy dusza w żelazku. Mogły też samodzielnie wykonać masło, spróbować skręcić nitkę na kołowrotku, wyszywać, szydełkować. Prawdziwy rozkwit Szkolnego Muzeum Regionalnego nastąpił w 2002 roku. Wtedy też za nowatorską realizację programów edukacyjnych,
a także za szczególne zaangażowanie kadry pedagogicznej, szkoła została wyróżniona przez Urząd Marszałkowski
w Rzeszowie. W dowód uznania Grażyna Janik, dyrektor Departamentu Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej przekazała
szkolnemu, muzeum "Księgę Polski Niepodległej 1989-1999", unikalną publikację wydaną zaledwie w kilkuset egzemplarzach.
[zi, Sztafeta]
____________________________

4.10.2007

Z prasy lokalnej

  Rudnik nad Sanem. Szkolili trenerów wikliniarstwa

  W drodze po mistrzostwo

16 osób z terenu gminy Rudnik wzięło udział w kolejnym szkoleniu zorganizowanym w Centrum Wikliniarstwa.
Tym razem to nie amatorzy, ale zawodowcy podnosili swoje kwalifikacje.
Warsztaty poprowadził Bernard Borzęcki, mistrz wikliniarz - plecionkarz, oraz profesor Sylwester Szczukowski.
Obaj nie tylko przekazali rudnickim wikliniarzom swoją wiedze, ale także obejrzeli ich prace. - W piątek, zarówno mistrz Borzęcki, jak i profesor Szczukowski zwiedzali miasto. Celem wycieczki było zaprezentowanie im wiklinowych dzieł ykonanych przez uczestników kursu - mówi Krystyna Wójcik, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury, w skład którego wchodzi Centrum Wikliniarstwa. - Pokazaliśmy rzeźby na plantach, koło cmentarza oraz wiklinowe ptaki pływające po stawie.
Na tej podstawie obaj wykładowcy przyznali rudnickim wikliniarzom certfikaty potwierdzające kwalifikacje.
- Ze względu na uwarunkowania prawne nie możemy przyznawać certyfikatów mistrzowskich.
Nie spełniamy formalnych wymagań - wyjaśnia dyrektorka. Dlatego chcieliśmy dać naszym wikliniarzom choć możliwość rozmowy z ludźmi, którzy mogą im pomóc, w możliwie jak najkrótszym czasie uzyskać dokument mistrzowski. Jak wyjaśnia Krystyna Wójcik, uczestnicy kursu współpracują z MOK od 2000 roku.
- To, co jest dla nas bardzo ważne, to to, żeby pokazać umiejętności naszych wikliniarzy. Dzięki zdobyciu certyfikatu będą mogli zawierać umowy, starać się o pracę przy aranżacji ogrodów i parków. Certyfikat zagwarantuje im spełnienie formalnych wymogów. Jak podkreśla dyrektorka MOK, zorganizowanie szkolenia w tak krótkim czasie nie byłoby możliwe, gdyby nie patronat i wsparcie burmistrza gminy Rudnik oraz Stowarzyszenia Partnerstwa dla Ziem i Niżańskiej.
[dag, Sztafeta]
___________________________

3.10.2007

Orzeł Rudnik rozegrał dzisiaj zaległy, wyjazdowy mecz w Gorzycach i przegrał z tamtejszymi Tłokami 2:0.
Niefortunny termin tego spotkania sprawił, że nasza drużyna musiała go rozegrać w mocno osłabionym składzie.
W najbliższą niedzielę do Rudnika przyjeżdża lokalny rywal - Sparta Jeżowe.
Jeżowe zajmuje wprawdzie w tabeli dość odległą lokatę, lecz ostatnio wyraźnie poprawiło formę i nie można go lekceważyć.
____________________________

Z prasy lokalnej

  Turniej pełen tradycji

Jan Gietka zaszczepił w Rudniku modę na szachy, a teraz są szkółki i wspaniały turniej jego imienia.

  Danuta Kacprzyk - córka Jana Gietki : - Cieszymy się, że z roku na rok przyjeżdża na turniej szachowy coraz więcej osób. Tato byłby na pewno dumny z tego turnieju.

Dwójka szachowych arcymistrzów zaszczyciła swoją obecnością rudnicki turniej szachowy imienia Jana Gietki.
Dla zwycięzców były cenne nagrody. W tym roku pobito rekord uczestników.
W turnieju wystartowało aż 156 szachistów. Z roku na rok rudnicki turniej szachowy imienia Jana Gietki cieszy
się coraz większą popularnością wśród szachowej elity. W niedzielę do Rudnika nad Sanem przyjechała dwójka arcymistrzów, Kamil Mitoń i Mikhail Kozakov ze Lwowa oraz trzech mistrzów międzynarodowych.

  Rekord graczy

- W tym roku w turnieju wystartowało aż 156 szachistów - mówi Danuta Kacprzyk, córka Jana Gietki.
- To ogromny nasz sukces, bo z roku na rok i jest coraz więcej uczestników l i osób towarzyszących. Staramy
się stworzyć taką atmosferę, aby wszyscy czuli się jak u siebie w domu. W tym roku, po raz pierwszy zorganizowaliśmy, wystawę zdjęć z poprzednich turniejów oraz przygotowaliśmy tablicę pamiątkową poświęconą tacie.
Jak już się stało zwyczajem, przed rozpoczęciem turnieju rodzina oraz najbliżsi przyjaciele składają kwiaty i znicze, na grobie Jana Gietki. Tak też było minionej niedzieli w Rudniku nad Sanem.

   Zaszczepił w nich szachy

- Jego pasją była gra w szachy i brydża - wspomina Jana Gietkę Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem.
- Była to postać i osobowość znana wszystkim w naszym mieście. Dzięki jego pracy w Rudniku udało się stworzyć szkółki szachowe i zachęcić młodzież do nauki. gry w szachy. Gdyby nie on, rudnicki klub zapewne do tej pory nie miałby sekcji szachowej.
Podczas tegorocznego turnieju formę potwierdzili arcymistrzowie. W najwyższej kategorii wygrał Kamil Mitoń.
W pozostałych kategoriach zwyciężyli Radosław Janus, Marcin Bartoszek oraz Maciej Żądło. Zwycięzcy otrzymali
nagrody finansowe. Wszyscy. uczestnicy turnieju wzięli udział w losowaniu 17 nagród rzeczowych.
Na pamiątkę wizyty w Rudniku nad Sanem każdy z nich otrzymał także wiklinowy koszyczek.
Najmłodszy uczestnik turnieju miał 6 lat, zaś najstarszy 75 lat. Na aplauz i uznanie zasługuje również Aleksander Czanasz, który pokonał rowerem trasę 50 kilometrów z Biłgoraja do Rudnika nad Sanem, aby wystartować
w niedzielnym turnieju.

  Kim był Jan Gietka ?

W latach 80. brał czynny udział w walce o wolną Polskę. Był głównym założycielem rudnickiej "Solidarności" oraz jej pierwszym przewodniczącym. Jego największą pasją były szachy. Jako zawodnik zdobył dwukrotnie tytuł mistrza byłego województwa tarnobrzeskiego. Pełnił też funkcję wiceprezesa Związku Szachowego w Tarnobrzegu oraz założył w Rudniku nad Sanem pierwsza szkółkę szachową. Zmarł 4 września 1989 roku.
[Sławomir Czwal, Echo Dnia