Wiadomości z Rudnika nad Sanem i okolicy
 
Sierpień 2008  [Archiwum]

31.08.2008

TV Miejska Stalowa Wola wyemituje relację z obrad XXI sesji Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem :
we wtorek, 2 września 10:00 i o 20.00 oraz w czwartek, 4 września o 10:00 i 20:00.
Program ten można oglądać w sieci Telewizji Kablowej "Diana", na kanale S19 (287.25 MHz) w systemie
tv analogowej oraz na pozycji 13 dekodera, w systemie tv cyfrowej DVBC (786 MHz, QAM 256, SR 6900)
_____________________

Miejsce księdza Sławomira Brzeskiego w rudnickiej parafii Trójcy Świętej zajmie ksiądz Marek Walczak.
_____________________

Orzeł Rudnik pokonał wczoraj w wyjazdowym meczu Unię Zdziary Jarocin 3:2 .
Bramki dla naszych barw zdobyli Marcin Szymonik, Dariusz Młynarski i Marcin Niedbała.
Czyżby od meczu ze Stalą Orzeł w końcu się przebudził ?
W pięciu kolejkach nasza drużyna zdobyła 8 punktów, przy bilansie bramkowym 9:7.
_____________________

30.08.2008

  Święto ulicy Leśnej w Rudniku

Skoro swoje święta mają ulice Bracka czy Gołębia w Krakowie, to czemu nie ma
go mieć ulica Leśna w Rudniku ?
Dzisiaj została ona zamknięta dla ruchu, pojawiły się dekoracje, a jej mieszkańcy
wystawili suto zastawione stoły i ...świętują.
_____________________

     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

29.08.2008

  Kurhan w lesie 

Lokalna prasa rozpisuje się na temat prac archeologicznych prowadzonych
w rejonie leśnego kurhanu. Może on być obiektem spaceru lub krótkiego
rowerowego wypadu. Kurhan jest zlokalizowany przy czerwonym szlaku
rowerowym, tuż obok toru kolejowego Rudnik-Nisko, między leśniczówką
w Borowinie a przystankiem w Stróży.
Jego lokalizacja z GPS : 50 st. 27.541' N   i    22 st. 12.678' E

     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie     Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

28.08.2008

Z prasy lokalnej

    Archeolodzy zakończyli badanie kurhanu w Przędzelu

Pagórek w lesie koło Rudnika nad Sanem okazał się kurhanem, w którym leżą spalone szczątki człowieka należącego
do grupy karpackich Daków.
Dziś zakończyły się badania prowadzone pod nadzorem archeologa z muzeum
ze Stalowej Woli.

Odkrywcą kurhanu, znajdującego się na gruncie wsi Przędzel, jest dr Marek Florek z Instytutu Archeologii
Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pierwsze badanie sondażowe kurhanu odbyło się w 1982 roku
i pięć lat później. Odkryto wówczas ćwiartkę kurhanu. Odnaleziono zwęgloną warstwę, z niewielkimi szczątkami kości
i naczynia. Po przebadaniu w specjalistycznych laboratoriach określono czas usypania kurhanu na lata 60. III wieku,
bądź lata 20. IV wieku naszej ery.
Teraz wykopaliska przeprowadzono w drugiej ćwiartce. Po przekopaniu sterty piachy
i usunięciu dorodnego dębu, dwójka archeologów - Monika Kuraś ze stalowowolskiego muzeum i Tomasz Tokarczyk, tegoroczny absolwent archeologii z Uniwersytetu Rzeszowskiego, pobrała kolejne szczątki, jakie zachowały się po
spaleniu ciała na początku naszej ery. Będą poddane specjalistycznym badaniom polegającym na datowaniu metodą
radiowęglową.
- Wszystko wydaje się wskazywać, że kurhan z Przędzela, a może też i odkryty w latach 60. kurhan z Kopek, odległych
od siebie o około dziesięć kilometrów, są śladem pobytu nad dolnym Sanem w późnym okresie rzymskim jakiejś, zapewne stosunkowo niewielkiej, grupy ludności dackiej kultury kurhanów karpackich - przypuszcza Monika Kuraś. Tomasz
Tokarczyk dodaje, że te kurhany są najdalej na północ wysuniętymi śladami pobytu Daków.

Ciekawostką jest to, że kiedy przed dwudziestu pięciu laty kurhanem zainteresowali się archeolodzy, ktoś po ich odjeździe próbował przekopać kurhan, myśląc, że znajdzie tam jakieś skarby. Na szczęście znudziło mu się i po wykopaniu na jego szczycie niewielkiego dołka, dał spokój. Mógł zniszczyć coś, co dla niego nie miałoby żadnej wartości, a jest bezcenne
dla naukowców.
[ZS, Echo Dnia]
_____________________

27.08.2008

Wczoraj z rudnicką parafią Trójcy Przenajświętszej pożegnał się ksiądz Sławomir Brzeski.
Ksiądz Sławek pracował w Rudniku 8 lat. W pamięci parafian pozostanie jako animator ruchu harcerskiego,
organizator wielu imprez, np katolickich pikników rodzinnych czy też "papieskiej watry".

_____________________
26.08.2008

W najbliższy piątek, 29 sierpnia, o 10:00 rozpocznie się XXI sesja Rady Miejskiej w Rudniku nad Sanem.
_____________________

25.08.2008

  Z prasy lokalnej

    Łukasz Koluch może wystąpić na olimpiadzie

   Powołanie dla... narciarza

  Trzynastoletni Łukasz Koluch z Rudnika nad Sanem w środku lata dowiedział się, że ma szansę wystąpić
w... zimowej Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Utalentowany narciarz z Rudnika dostał właśnie powołanie do kadry Podkarpacia.

Narciarstwo uprawiam od czterech lat - mówi Łukasz. - W tym roku z kadrą województwa podkarpackiego, prowadzoną
przez trenera Bartosza Kędziołkę, wyjadę w sierpniu na obóz nad morze.
Narciarz z Rudnika będzie walczył o udział w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w lutym przyszłego roku w Ustrzykach.
Chce wyjechać potrenować za granicę na "lodowiec", ale wiążą się z tym spore koszty, a pomagają mu przede
wszystkim rodzice. Uczeń pierwszej klasy gimnazjum ma na swoim koncie miedzy innymi wicemistrzostwo Podkarpacia
wśród młodzików, startował w "Eurolidze" z udziałem młodych zawodników z Polski, Ukrainy i Czech, zajmując w niej
drugie miejsce. W ubiegłym roku leczył jednak także groźną kontuzję. Łukasz jest wszechstronnym narciarzem, równie
dobrze radzi sobie w slalomie, jak i w slalomie gigancie. Ostatnio reprezentował barwy HKN Rzeszów, ale zamierza
przenieść się od września do gimnazjum w Ustrzykach Dolnych, gdzie ma powstać Szkoła Mistrzostwa Sportowego.
[Arka, Echo Dnia]

Informację dostarczył tato Łukasza (thx !), który co zrozumiałe, jest najwierniejszym kibicem tego
utalentowanego, młodego, rudnickiego narciarza.

_____________________

24.08.2008

    Rudniczanie na turnieju szachowym "Gelnicky kahanec 2008"

16 sierpnia 2008 r. w Gelnicy na Słowacji odbył się turniej szachowy Gelnicky kahanec 2008.
Na zaproszenie tamtejszych władz w turnieju uczestniczyło sześciu zawodników sekcji szachowej MKS Orzeł Rudnik
nad Sanem, uzyskując następujące wyniki :

- Paweł Głuszak - I miejsce w kategorii do lat 11
- Joanna Burdzy - I miejsce w kategorii dziewcząt do lat 11
- Przemysław Burdzy - II miejsce w kategorii do lat 13

Dzielnie walczyli również pozostali zawodnicy: Barbara Trybowska, Radosław Moskal i Adrian Kochowski.
W zawodach brało udział 55 zawodników z dziewięciu słowackich klubów: m.in. z Preszowa, Bardejowa, Koszyc.
Turniej przebiegał w przyjaznej i miłej atmosferze.
Kierownikiem wyprawy była pani Mirosława Szyszka-Burdzy,
a trenerem pan Bolesław Ziółkowski
17 sierpnia młodzi rudniczanie złożyli kwiaty pod Pomnikiem Polskich Pilotów w Radaticach i oddali hołd poległym.
Następnie zwiedzali Słowację, podziwiali Jaskinię Bielską, zabytki Lewoczy i Spiski Hrad.

_____________________

23.08.2008

Orzeł Rudnik - Stal Nowa Dęba 2:0
Komplet punktów zdobyli dziś piłkarze Orła Rudnik, pokonując w meczu walki Stal Nowa Dęba 2:0 (1:0).
Pierwsza połowa spotkania to dobra gra Orła, optyczna przewaga i ładny gol w 19 minucie. Chwilę wcześniej
doskonałą sytuację zmarnowali goście. Wychodzącego na czystą pozycję zawodnika gości w ostatniej chwili uprzedzili obrońcy Orła. Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od strzału w poprzeczkę, później przewagę zdobyli goście,
ale to Orzeł strzelił drugiego gola. Stal miała mnóstwo sytuacji do strzelenia bramki lecz kończyły się one albo niecelnymi
strzałami, albo na interwencjach bramkarza Orła, będącego dziś w wyśmienitej dyspozycji, który uchronił nasz
zespół nawet od porażki.
[Relację z meczu nadesłał Krzysztof S. - thx]

Dodajmy, że bramki dla Orła strzelili Marcin Niedbała i Marcin Szymonik, a relację z tego meczu można zobaczyć
w TVM Stalowa Wola.
_____________________

19.08.2008

  Zagłębie gazowe ? 

Wieże wiertnicze wyrastają w okolicy Rudnika niczym grzyby po deszczu.
Kolejna stanęła na śródleśnej łące między Rudną a drogą do Jeżowego,
w pobliżu kapliczki na dębie, przy niebieskim szlaku rowerowym.
_____________________

       Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Po nieudanym starcie Orzeł Rudnik ma zaledwie 2 punkty i zajmuje 15 miejsce w tabeli (na 17 drużyn).
W następnej kolejce Orzeł podejmie u siebie zespół Stali Nowa Dęba.
_____________________

18.08.2008

  Z miasta 

Sieć wodociągowa dotarła na ulicę Grunwaldzką, w pobliże dworca PKP.
_____________________

       Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

17.08.2008

Strażak Przyszów - Orzeł Rudnik 2:1 (0:1)

_____________________
14.08.2008

Orzeł Rudnik - Słowianin Grębów 3:3
Jeszcze 15 minut przed końcem meczu Orzeł prowadził 3:1...


13.08.2008

Z cyklu - Nic co wiklinowe nie jest nam obce

  Regionalna kolekcja wikliny użytkowej

Arboretum w Bolestraszycach znajduje się w regionie o żywych tradycjach plecionkarskich. Leżący w pobliżu ośrodek wikliniarski skupiony wokół Rudnika
nad Sanem ma 130-letnią tradycję. To rzemiosło jest źródłem utrzymania dla
kilku tysięcy plecionkarzy i plantatorów wikliny. Wikliniarze z Podkarpacia
opierają swoją produkcję o wiklinę amerykankę (Salix americana),
czyli pochodzącą z Ameryki.

   Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie    Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie

Odmiana ta jest eksploatowana przez dziesięciolecia i straciła swoje pierwotne walory. Jest atakowana przez
wiele chorób i szkodników. Odnowienie jej stało się koniecznością.
Arboretum w Bolestraszycach jako placówka naukowa postanowiło się włączyć w ten proces widząc pilną potrzebę
zmian. Założono kolekcje wierzb użytkowych, aby wyselekcjonować odmianę najbardziej wartościową
w plecionkarstwie i odporną na szkodniki. Kolekcja liczy kilkadziesiąt odmian wierzb. Początkiem jej były zasoby
własne placówki i zbiory Stanisława Dziubaka z Tarnobrzega. Kolekcję wzbogacono wieloma odmianami przywiezionymi
z wyprawy naukowej do Czech. Jest ona stale poszerzana.
Obserwując trendy panujące w Europie Zachodniej, modę na ekologię a więc wiklinę naturalną, o pięknych barwach
kory, Polska musi szybko przewartościować poglądy na ten temat. W naszym wikliniarstwie wciąż dominuje okorowana wiklina gotowana, która już od dłuższego czasu nie znajduje uznania w oczach zachodnioeuropejskich odbiorców.
W celu sprawdzenia nowych odmian Arboretum w Bolestraszycach przy współpracy z Tarnobrzeskim Domem Kultury
od 3 lat organizuje Międzynarodowe Plenery Artystyczne i sympozja z wikliną w roli głównej. Efekty tych działań wzbogacają przestrzeń ogrodu, podnoszą jego walory i atrakcyjność, artystom dają nowe możliwości wypowiedzi
twórczej i stanowią swoisty poligon doświadczalny.
[Tekst i zdjęcia pochodzą ze strony www Arboretum w Bolestraszycach]
_____________________
   


11.08.2008

W najbliższy czwartek, 14 sierpnia, o 17:00 Orzeł Rudnik rozegra pierwszy mecz sezonu 2008/2009 na własnym
boisku. Naszym rywalem będzie beniaminek - Słowianin Grębów.
_____________________

10.08.2008

W meczu inaugurującym sezon 2008/2009 klasy okręgowej Orzeł Rudnik zremisował wyjazdowy mecz
z ŁKS Łowisko 0:0. Znacznie lepiej spisali się nasi juniorzy, którzy wygrali 2:3 (0:3).
[Info o wynikach spotkań nadesłał Drejek - thx]
_____________________
Z prasy lokalnej

  Rekord świętych relikwii

W wiekowym kościele w Bielinach koło Niska są szczątki wszystkich patronów Polski.
Wszystkich relikwii jest osiemdziesiąt.

Parafia w Bielinach powstała w 1241 roku i była jedną z największych w regionie. Według Długosza pierwszy drewniany kościół pod wezwaniem Św. Wojciecha istniał tu w 1326 roku. Pożar zniszczył świątynię w 1711 roku. Nowa została konsekrowana w roku 1730, niestety, po 23 latach też spłonęła. Dopiero w 1852 roku księżna - Elżbieta Anna Dulska,
córka Michała Korybuta Wiśniowieckiego, ufundowała murowaną świątynię.

  Można mówić o świętym rekordzie. Jeżeli bazylika konkatedralna w Stalowej Woli nie posiada ani jednej relikwii,
to w sanktuarium Świętego Wojciecha w Bielinach koło Niska, są relikwie wszystkich patronów Polski.
Podczas obchodów jubileuszu tysiąclecia męczeńskiej śmierci św. Wojciecha w 1997 roku dekretem ówczesnego
ordynariusza sandomierskiego biskupa Wacława Świerzawskiego wiekowy kościół w Bielinach podniesiony został do
rangi sanktuarium Św. Wojciecha.

    Dwie relikwie

Kustosz sanktuarium, ks. kanonik Jan Jagodziński, w 1998 roku sprowadził z Gniezna relikwię, małą kosteczkę ręki
patrona kościoła. Przypadek sprawił jednak, że w tym samym czasie w Bielinach udało się odnaleźć relikwie świętego Wojciecha, które nie wiadomo skąd i kiedy znalazły się w parafii. Kościół ma, więc dwa relikwiarze ze szczątkami
świętego misjonarza. Kościół przechowuje rekordową ilość relikwii. Są tu szczątki około osiemdziesięciu innych świętych
i błogosławionych. Spośród polskich świętych należą do Andrzeja Boboli, Jana Nepomucena, Stanisława Kostki,
Stanisława Biskupa i Męczennika, Władysława Findysza, siostry Faustyny, Józefa Sebastiana Pelczara, Jana Balickiego, Maksymiliana Kolbego. Spośród innych również ojca Pio.
  Skąd relikwie ojca Kolbego, który został przecież spalony w Oświęcimiu ? Jak pod nieobecność proboszcza powiedział
nam młody wikary, relikwią jest włos z brody świętego, który ktoś podniósł, kiedy zakonnik prowadzony był na
przesłuchanie przez hitlerowców.

   Święty w parafii

- Mamy w sanktuarium także relikwie wszystkich patronów Polski mówi ks. Proboszcz, Jan Jagodziński. - Zapraszam
do Bielin, by nie tylko podziwiać piękne okolice naszej parafii, zwłaszcza teraz, gdy piękna pogoda sprzyja wyjazdom
i odpoczynkowi na świeżym powietrzu. Ale również by odwiedzić nasz kościół, pomodlić się za ojczyznę i oddać cześć
tym, którzy się dla niej wielce zasłużyli.
O tym, że w Bielinach pojawił się św. Wojciech mówią przekazy. Biskup, Wojciech Adalbert pochodził z książęcego,
czeskiego rodu Sławnikowiców. Urodził się w 956 roku. Jako apostoł pogan, dotarł do wybrzeży Bałtyku. Jak mówią
przekazy w 997 roku zatrzymał się w Bielinach. Panowała tu wówczas okropna susza i głód, a najukochańszy jedyny
syn dziedzica ciężko zachorował i leżał konający. Na próżno składano bożkom ofiary i proszono o jego zdrowie.
Dowiedział się dziedzic o głoszącym nową religię wędrowcu Wojciechu. Obiecał wybudować świątynię, jeśli biskup uzdrowi panicza. Wojciech ukląkł, położył swe dłonie na chorym i zaczął się modlić, a za nim uklękli wszyscy zebrani i modlili
się nie znając jeszcze wiary i modlitw przybysza. Modlili się długo, aż chłopiec otworzył oczy i zapytał ojca o wodę. Wyzdrowiał. Dziedzic słowa dotrzymał, wybudował świątynię i wszyscy modlili się do Boga, o którym opowiadał
im Wojciech.

   Barokowe wnętrze

  Kiedy mieszkańcy Bielin dowiedzieli się, że Wojciech zmarł w Prusach, wielki smutek zapanował we wsi. Dziedzic
z synem, któregoś dnia wybrali się na jarmark do Sandomierza. Tu dowiedzieli się, że Wojciech został ogłoszony świętym.
Po powrocie do Bielin poczynili starania, by świętego Wojciecha uznać za patrona bielińskiej parafii, l tak się też stało.
Tyle mówią przekazy.
Barokowe wnętrze kościoła zdobią przepiękne freski artysty Stanisława Stroińskiego. Tego samego, który swoimi freskami ozdobił katedrę we Lwowie i klasztor w Leżajsku. Warto więc przyjąć zaproszenie kustosza i odwiedzić Bieliny, żeby
zobaczyć jaki skarb mamy na naszej ziemi.
[Zdzisław Surowaniec, Echo Dnia]
_____________________
9.08.2008

Z prasy lokalnej

     Trzeci z wielkich. Koncert organisty

Rudnicki organista zagrał porywający koncert.
W kościele parafialnym w Rudniku nad Sanem odbył się długo oczekiwany koncert rudnickiego organisty Grzegorza Orłowskiego. Jego organizatorami byli Anna Olko i Marian Pędlowski ze Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Ziemi
Rudnickiej im. hrabiego Ferdynanda Hompescha.
Grzegorz Orłowski od 12 lat jest organistą w parafii Trójcy Przenajświętszej w Rudniku nad Sanem.
Uczęszczał do rudnickiego ogniska muzycznego, gdzie kształcił się w klasie fortepianu. Następnie ukończył Szkołę Organistowską w Sandomierzu. - Wydawało się -powiedział Marian Pędlowski- że ze śmiercią słynnego w Rudniku
i okolicy Tadeusza Musiała i równie słynnego w Ulanowie Stanisława Kwolka skończyła się era organistów, nie tylko
grających na organach, ale także potrafiących ten instrument budować, naprawiać, konserwować i stroić - organistów, których staraniem organy wzbogacają się o nowe głosy, nabierają blasku i stają się instrumentem koncertowym.
[ac, dodatek sandomierski Gościa Niedzielnego, nadesłał Polon - thx]
_____________________

8.08.2008

Z prasy lokalnej

   Rudnik domaga się rowerowej autostrady

  Ponadregionalna trasa rowerowa, zwana popularnie rowerową autostradą, omija Rudnik nad Sanem - stolicę polskiego wikliniarstwa. Władze miasteczka obwiniają za to Podkarpacki Urząd Marszałkowski.
W ubiegłym tygodniu Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego przedstawił przebieg ponadregionalnej trasy rowerowej biegnącej przez teren 5 województw: warmińsko-mazu-skiego, podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego
i świętokrzyskiego. Projekt ten realizowany jest przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w ramach programu unijnego wspierającego rozwój Polski Wschodniej. Ścieżki będą ze sobą połączone, tworząc trasę o długości ponad 2 tysięcy kilometrów.Okazało się jednak, że podkarpacki odcinek autostrady rowerowej omija całkowicie gminę rudnicką.
Pomiędzy Rzeszowem a Sandomierzem (a właściwie Trześnią) przebiegał będzie m.in. przez: Łańcut, Brzozę Królewską, Leżajsk, Przychojec, Sarzynę Wieś i Koziarnię. Dalej, po przekroczeniu Sanu w Krzeszowie, trasa wiedzie przez
Kamionkę, Ulanów, Wólkę Tanewską, Zarzecze, Kłyżów, Pysznicę, Radomyśl nad Sanem i Zaleszany do Trześni.

   Rudnik - biała plama na mapie turystów

  Ale nie tylko pominięcie Rudnika przy wytyczaniu.trasy oburza jego mieszkańców.
Departament Promocji, Turystyki, Sportu i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie,
wytyczając taki przebieg trasy, uzasadnił ten wybór następująco: "Odcinek ten będący mało spopularyzowaną
turystycznie częścią Województwa Podkarpackiego, cechuje się sporym potencjałem. Należy wspomnieć o obfitości
obszarów leśnych w Dolinie Dolnego Sanu, bogactwie etnograficznym w postaci dużej i małej architektury drewnianej, barwnych obrzędach i kultywowanych do dziś tradycjach rzemieślniczych (wikliniarstwo, garncarstwo). Najcenniejszymi miejscami będącymi magnesem dla przyjezdnych są: Ulanów - stolica polskiego flisactwa z fantastycznym układem urbanistycznym i dwoma drewnianymi kościołami, Leżajsk - centrum pielgrzymkowe chrześcijan i żydów, a także Łańcut
- pomnik historii z jednym z najpiękniejszych w Polsce kompleksem pałacowo-parkowym". O Rudniku ani słowa.
A przecież to stolica polskiego wikliniarstwa.
- Wcześniej odbyłem kilka rozmów z marszałkiem Zygmuntem Cholewińskim, a także Marią Ragan, dyrektorem
Departamentu do spraw Turystyki i Promocji w Urzędzie Marszałkowskim. I przekonywałem ich, że jeżeli ta ścieżka
europejska przechodzi przez stolicę polskich śliwek i stolicę polskiego flisactwa, to powinna też przebiegać przez stolicę polskiego wikliniarstwa - mówi Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem. - Mamy się czym pochwalić, jest to region ważny. Należałoby tak zrobić, by ta droga łączyła. Ja nikomu tej ścieżki nie chcę odbierać. Jest szansa, by trasa rowerowa połączyła te wszystkie trzy miejscowości. W naszej gminie są również dobre drogi, zabytki, atrakcyjne
widokowo krajobrazy.
Jak dodaje burmistrz, Rudnik wspólnie z Ulanowem i zarządem powiatu niżańskiego realizuje budowę kładki rowerowej
nad Sanem w pobliżu Bielin. Kładka mogłaby więc być niewątpliwą ozdobą tej trasy.

    Jednak nie wszystko stracone

- Teraz, po ogłoszeniu projektu rowerowej autostrady, okazuje się, że nasze starania poszły na marne - żali się
burmistrz Rudnika. - Mieszkańcy mówią, że widocznie pan marszałek jest z jakichś powodów obrażony na Rudnik.
Był zapraszany na wszystkie nasze imprezy, na każdą "Wiklinę", i nie przyjechał na żadną, nawet nie przysłał nikogo
ze swoich podwładnych. Burmistrz Grochowski podkreśla też, że władze wojewódzkie popierają różne sprawy
regionalne, ale według niego w stolicy województwa nie popiera się czegoś, co daje utrzymanie 80 tysiącom ludzi
z okolic Rudnika, czyli wikliniarstwa.
Magistrat w Rudniku wystosował w sprawie ponadregionalnej trasy rowerowej pisma do marszałka województwa podkarpackiego, a także Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Liczy, że zdanie rudniczan będzie wzięte pod uwagę.
Jeszcze do 8 sierpnia zbierane są przez urząd marszałkowski opinie i uwagi na temat rowerowego przedsięwzięcia.
Być może więc, jeszcze nie wszystko stracone i Rudnik pojawi się na trasie rowerowej autostrady.
[Janusz Ogiński, Sztafeta]
_____________________

7.08.2008

Z prasy lokalnej

Nowa wystawa w rudnickim Centrum Wikliniarstwa

     Natura na płótnie

  W minioną sobotę w galerii malarskiej znajdującej się na piętrze Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem otwarto wystawę prac Krystyny Wiche. Znana miejscowa malarka pokazała, że nie tylko fascynują ją obrazy sakralne, kocha
także przyrodę.
Krystyna Wiche znana jest ze swojego zamiłowania do sztuk plastycznych. Przez lata wychowywała młodych. Wielu
uczniów poszło w ślady swojej nauczycielki. Tym razem jednak Krystyna Wiche zaskoczyła swoich podopiecznych.
Niechętna pokazywaniu swoich prac publicznie, zgodziła się, by umieścić je w galerii malarskiej w rudnickim Centrum Wikliniarstwa. Znajdziemy tam nie tylko piękne obrazy o tematyce sakralnej, m.in. wizerunki Matki Boskiej czy
Jana Pawła II, ale także piękne pejzaże. Malarka przekonuje, że będąc człowiekiem głęboko wierzącym, kocha się naturę. Świadczą o tym zatrzymane w czasie kwiaty, zastygłe w bezruchu widoki pól i bezdroży. Wszystko to składa się
na niezwykłą podróż w głąb duszy artystki.
Krystyna Wiche urodziła się i wychowywała w Rudniku. Ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Sędziszowie Małopolskim
i Instytut Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie. Przez 30 lat była nauczycielką plastyki w Liceum
Ogólnokształcącym i szkole podstawowej nr l w Rudniku. Malarka kilkakrotnie brała udział w Przeglądach Nauczycielskiej Twórczości Artystycznej, miała także kilka wystaw indywidualnych, m.in. w 1987 roku w Rudniku, a rok później w Klubie
MPiK w Tarnobrzegu. Od dziewięciu lat przebywa na emeryturze. Jej domem przez większą część roku jest Wiedeń.
Krystyna Wiche od lat maluje obrazy sakralne. Wizerunki Jezusa Miłosiernego trafiły do ośmiu niemieckich parafii,
m.in. do Londorfu i Gieben.
[dag, Sztafeta]
_____________________

5.08.2008

Z prasy lokalnej

   Rudnik nad Sanem. Miasteczko walczy o rowerową autostradę

 Rowerowa autostrada mająca przebiegać przez Podkarpacie omija Rudnik. Władze miasteczka chcą zmiany projektu,
tak by trasa prowadziła przez stolicę wikliny.

Projekt Ministerstwa Rozwoju Regionalnego zakłada budowę autostrady rowerowej biegnącej przez teren pięciu
województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Ścieżki będą
ze sobą połączone, tworząc trasę o długości około 2 tys. km. Na Podkarpaciu autostrada będzie się ciągnęła
przez 360 km. W naszym regionie z Leżajska poprowadzi do Krzeszowa, Ulanowa i dalej do Stalowej Woli.
- Cieszymy się, że autostrada będzie biegła przez sąsiednie gminy, ale uważamy, że nie powinna omijać Rudnika
- mówi Waldemar Grochowski, burmistrz wikliniarskiego miasteczka.
Magistrat wystosował odpowiednie pisma do województwa i ministerstwa i ma nadzieję, że projekt zostanie zmieniony.
A korzyści z trasy rowerowej byłby nie tylko z powodu ruchu turystycznego. Rudnik wraz z Ulanowem i powiatem
niżańskim chce wybudować kładkę na Sanie łączącą wieś Bieliny z wikliniarskim miasteczkiem. Gdyby planowaną kładkę
udało umieścić na trasie rowerowej autostrady, znacznie wzrosłby szanse na unijne dotacje na jej budowę.
[bp, Nowiny Rzeszowskie]

_____________________

4.08.2008

Advit Łętownia - Orzeł Rudnik 2:2 (1:2)
Bramki strzelili : Młynarski i Marut.
Był to jeden z ostatnich sparingów przed nowym sezonem, który Orzeł rozpocznie już w najbliższą niedzielę
w Łowisku, meczem z tamtejszym ŁKS. Początek meczu zaplanowano na 17:00.
_____________________

   Zmiany, zmiany

Po remoncie figury stojącej przed rudnickim kościołem odnowione zostało również
i jej bezpośrednie otoczenie.
_____________________
   Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie  

   Rozwiązanie problemu śmieci ?

Kilka razy pojawiał się tu problem śmieci. Mają go również nasi sąsiedzi, nie tyle zza przysłowiowej miedzy,
co zza Sanu. Tam postawiono jednak na radykalne metody, z policją i sądem w rolach głównych, o czym można było
przeczytać niedawno w Nowinach Rzeszowskich. Oto treść tego artykułu - link.
Nie rozstrzygając dyskusji o celowości i skuteczności takich metod, warto przyglądnąć się bliżej takiemu
rozwiązaniu.
_____________________

3.08.2008

   Zmiany, zmiany

Bloki z ulicy Chopina po kolejnym etapie ocieplenia i w nowej kolorystyce.
_____________________
   Kliknij, aby zobaczyć w większym formacie  

2.08.2008

Według informacji jakie napłynęły z magistratu, rudnicki urząd podjął już starania, aby rowerowa autostrada,
o której to traktował niedawny artykuł w Nowinach Rzeszowskich, przebiegała przez Rudnik.
Zważywszy na rozmach tego przedsięwzięcia, skalę dofinansowania ze środków zewnętrznych
oraz korzyści jakie może ona przynieść w przyszłości dla naszego miasteczka, rzeczywiście warto
podjąć walkę o zmianę trasy wspomnianej autostrady.
_____________________
1.08.2008

Jutro (sobota) w rudnickim Centrum Wikliniarstwa odbędzie się wernisaż wystawy malarstwa olejnego
i rysunku Krystyny Wiche. Początek imprezy zaplanowano na 17:00.
_____________________