27.04.2004
Bardzo miłą niespodziankę sprawiła nam wszystkim Maria
Zygmunt, autorka artykułu "Po latach w rudnickim pałacu",
który został opublikowany w ostatnim numerze "Przeglądu Rudnickiego".
Dzięki Jej uprzejmości
możemy teraz zobaczyć kolorowe zdjęcia z tegoż artykułu.
Ich autorką jest również Maria Zygmunt.
[kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć
je w większym formacie]
Adam
Tarnowski z rodzicami. Rudnik nad Sanem, 30 sierpnia 2003
r.
Adam
Tarnowski
Salon.
Rudnik nad Sanem, 30 sierpnia 2003 r.
Przypomnijmy, że artykuł ten został opublikowany w internecie
13 kwietnia i można go tutaj
przeczytać.
[Zdjęcia Maria Zygmunt , THX !]
26.04.2004
Orzeł szybuje coraz wyżej.
Po ostatniej kolejce Orzeł zwiększył przewagę nad rywalami
do 5 punktów !
Tarnogóra przegrała nieoczekiwanie 1:2 z Moskalami. W następnej
kolejce Orzeł zagra u siebie z ŁKS Łowisko.
1.
Orzeł Rudnik |
38 |
48-19 |
2.
LZS Podwolina |
33 |
37-32 |
3.
LKS Łętownia |
33 |
37-17 |
4.
GMLKS Tarnogóra |
33 |
43-23 |
-----------------------------------------------
...
Wyniki
pozostałych spotkań i tabelę rozgrywek można znaleźć jak zwykle na
stronie Sport
w Rudniku.
25.04.2004
Z ostatniej chwili :
Łęg Stany - Orzeł Rudnik 1:3.
Bramki dla Orła strzelili : Wojtowicz 4 min. , Skoczylas 11
min. i Dudzik 62 min.
Z przyjemnością informujemy, że Ochotnicza Straż Pożarna
w Rudniku nad Sanem ma już swój serwis internetowy.
Można tam znaleźć wiele ciekawych informacji bieżących
i historycznych, bogato ilustrowanych zdjęciami.
Rudniccy strażacy mają tu swoją placówkę już od 128 lat, jest
więc o czym pisać.
Twórcom serwisu internetowego OSP w Rudniku życzmy powodzenia
i wytrwałości w kontynuowaniu tego niezwykle potrzebnego
i pożytecznego przedsięwzięcia.
Adres strony głównej : http://www.osp.rudnik.prv.pl/
[Informacja o stronie OSP dzięki uprzejmości Pawła Kazaneckiego,
THX !]
Dzisiaj o 15:00 Orzeł Rudnik zmierzy się na wyjeździe
z drużyną Łęgu Stany.
23.04.2004
Leśne kody i znaki.
Rudnik to nie tylko wiklina ale również bogactwo okolicznych
lasów. Dla osób, które nie są bezpośrednio związane
z leśnictwem, a lasy odwiedzają w celach rekreacyjnych, niezwykle
intrygujące są znaki jakie
można spotkać na drzewach. Email od jednej z nich (biker) był
powodem do wykonania poniższych zdjęć
i prośby do internautów, którzy wiedzą co oznaczają poszczególne
symbole i kolory, aby podzielili się z nami swoją wiedzą. Być
może są jeszcze i inne symbole.
To nie jest kolejna runda NLZR.
Jeśli ktoś wie co oznaczają poszczególne znaki, proszę o email
na adres : rudnikns@poczta.onet.pl
Zostanie on opublikowany w najbliższych dniach.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
22.04.2004
Z prasy lokalnej.
W Rudniku tez
potrafią
Ambitny
ogólniak
W trosce
o udany nabór do klas pierwszych w najbliższym roku szkolnym zorganizowano
w dniach 5-6 kwietnia tzw. dni otwarte szkoły, by zainteresować
nauką w tamtejszym liceum absolwentów z okolicznych gimnazjów,
a przede wszystkim trzecioklasistów Gimnazjum w Rudniku nad
Sanem.
Organizatorom
zależało szczególnie na zaprezentowaniu dorobku szkoły, a także przedstawieniu
oferty edukacyjnej. Kandydaci do Liceum Ogólnokształcącego w
Rudniku będą mogli wybrać jeden z pięciu kierunków nauczania:
dziennikarski, turystyczno-sportowy, informatyczny, ekologiczny, europejski.
W trakcie "dni
otwartych" gośćmi szkoły byli wszyscy uczniowie klas trzecich
rudnickiego gimnazjum, a także zainteresowani szkołą z gimnazjów
w Krzeszowie i Groblach. Młodzież gimnazjalna miała okazję zapoznać
się
z różnymi wydarzeniami z życia liceum ukazanymi na wystawie
fotograficznej. Uczestniczyła też w pokazowych zajęciach z różnych
przedmiotów, m.in. języka polskiego, języków obcych, chemii, wychowania
fizycznego.
Ci, którzy brali
udział w zajęciach z informatyki mogli przekonać się jak nowocześnie
wyposażona jest pracownia do tego przedmiotu. Przekonali się
również, że młodzież z LO ma możliwość rozwijania swoich zainteresowań,
czego dowodem były występy szkolnego kabaretu oraz zaprezentowane
wystawy prac plastycznych
i fotograficznych. W szkole działa również kółko teatralne i
szkolny klub sportowy. Uczniowie mają do dyspozycji nie tylko
nowoczesną pracownię informatyczną, ale również centrum multimedialne,
z którego mogą korzystać
w wolnych chwilach. Każdy z odwiedzających
liceum otrzymał wyczerpującą informację na temat warunków
rekrutacji zamieszczoną w specjalnie wydanych na tę okazję folderach.
[zi, Sztafeta]
Prima
aprilisowy w zamyśle żart na temat koncertów organowych w kościele
Trójcy Świętej, okazał się być
...zapowiedzią rzeczywistych koncertów. Jak podaje oficjalny
serwis internetowy miasta :
Grzegorz Orłowski, organista kościoła Trójcy Świętej,
po Mszy Rezurekcyjnej w Niedzielę Wielkanocną
zagrał Toccatę i fugę d-moll Johanna Sebastiana Bacha.
W Wielki Poniedziałek zaś utwór Carla Langa - Tuba Tune in D
Major.
Wielka szkoda, że koncerty te nie zostały wcześniej zapowiedziane
w formie oficjalnej. Miejmy nadzieję,
że był to początek większej całości i zwiastun czegoś większego.
19.04.2004
Kolejny sukces zanotowała Kaja Kacprzyk
z Rudnika. Po raz trzeci z rzędu awansowała do finału szachowych mistrzostw
Polski w kategorii wiekowej 14 lat. To również sukces jej trenera
- Bolesława Ziółkowskiego
i taty Kai, Romana Kacprzyka, który nauczył ją gry w szachy.
Młodej szachistce życzymy sukcesu !
Finały rozpoczną się już za 9 dni.
Po wczorajszym zwycięstwie Orzeł Rudnik obronił
pozycję lidera.
1. Orzeł Rudnik 17
35 45-18
2. GMLKS Tarnogóra 17
33 42-21
3. Korona Majdan Królewski 17
30 40-18
4. LZS Podwolina 17
30 33-31
5. LKS Łętownia 17
30 33-16
--------------------------------------------
...
Wyniki pozostałych spotkań i tabelę rozgrywek można znaleźć
jak zwykle na stronie Sport
w Rudniku.
18.04.2004
W zakończonym przed chwilą meczu Orzeł Rudnik efektownie
pokonał Azalię Wola Żarczycka 9:1 (4:0) ! :-)
Choć przeciwnik nie był zbyt wymagający, to taki wynik cieszy
i dobrze świadczy o naszej drużynie.
Festiwal strzelecki rozpoczął się już w 6 minucie. Skoczylas
podał przed pole karne do Dudzika, a ten pięknym,
odchodzącym strzałem z około 20 metrów, w prawy, górny róg,
nie dał szans bramkarzowi gości.
W 12 minucie sędzia podyktował jedenastkę, którą szczęśliwie
dla nas wykonał Dariusz Igras.
Pięć minut później nasza drużyna przeprowadziła piękną akcję
prawą stroną. Artur Zdeb pociągnął do narożnika
pola karnego, podał do Fido, ten przedłużył do Contiego, który
nie miał juz kłopotów z pokonaniem bramkarza.
W 42 minucie ładne, prostopadłe podanie z własnej połowy, pozwoliło
Fido przeprowadzić rajd z linii środkowej
i wyjść na pozycję sam na sam. Było 4:0 i takim też wynikiem
zakończyła się pierwsza połowa.
W drugiej połowie Orzeł grał już z wiatrem.
Cztery minuty po wznowieniu gry kolejne prostopadłe podanie,
tym razem do Kostyry, który wbiegał w pole karne
i gdyby nie brutalny faul, byłby sam na sam z bramkarzem Azalii.
Było to równoznaczne z czerwoną kartką
dla gości i rzutem wolnym z 17 metrów. Do piłki podbiegł Artur
Zdeb i atomowym strzałem trafił piłką pod poprzeczkę. Siła uderzenia
była tak duża, że wygięła ręce próbującego interweniować bramkarza.
W 59 minucie oglądaliśmy piękne podanie do Contiego, który znalazł
się w odległości 14 metrów od bramki i nie zmarnował tej
wyśmienitej okazji.
Pięć minut później ładną akcję Mateusza Wójcika, celnym strzałem
ze środka pola karnego zakończył Skoczylas.
W 65 minucie piłka odbiła się od poprzeczki po strzale Skoczylasa.
Intuicyjnie dobił ją Kania i było 8:0.
W tym momencie trener Ramocki dokonał aż trzech zmian i gra
Orła straciła nieco na płynności.
Na 9 minut przed końcem meczu goście wyprowadzili niegroźną
kontrę, która zakończyła się naszym faulem
w polu karnym i w konsekwencji jedenastką, zamienioną bez problemu
na honorowego gola.
W 87 minucie ładną akcję prawą stroną przeprowadził Marcin Skoczylas,
podał idealnie do Kani, który
efektownie tzw. "angielką" z 5 metrów skierował piłkę
do bramki.
Było 9:1 i takim też rezultatem mecz się zakończył.
Wynik mógł być dużo wyższy. W drugiej połowie
nie wykorzystaliśmy kilku idealnych sytuacji.
Dużo pomyłek popełnili też sędziowie liniowi pokazując kilka
razy spalone, których w sposób ewidentny nie było.
Naszym piłkarzom należą się brawa za ambitną postawę do końca.
Sprawili dużo radości kibicom, którzy dość
licznie przybyli na stadion. Na mecze Orła przychodzi coraz
więcej młodzieży, to dobry prognostyk.
W Rudniku dało się wreszcie momentami słyszeć doping szalikowców
Orła.
Warto dodać, że po dłuższej przerwie wróciliśmy też do dawnych
standardów w sferze oprawy meczu, standardów właściwych klubowi
z ponad 70-letnimi tradycjami.
Działalność wznowił komentator boiskowy, który przedstawił składy
drużyn i sędziów.
Za tydzień czeka nas wyjazdowe spotkanie z Łęgiem Stany.
17.04.2004
Jutro o 15:00 Orzeł Rudnik podejmie na własnym
stadionie Azalię Wola Żarczycka.
33 rundę NLZR wygrał Keller, wyprzedzając
Krzysia zaledwie o 20 minut. Gratulacje !
Warto dodać, że napłynęła tylko jedna nieprawidłowa odpowiedź.
Brawa dla wszystkich, którzy podali poprawne odpowiedzi.
Rzeczywiście jeszcze kilka lat temu w tym miejscu
znajdował się tor kolejowy, bocznica prowadząca
do składnicy drewna i "Wikplastu". Zdjęcie zostało
wykonane w pobliżu dawnych zakładów "Jarot".
Aktualną tabelę , wyniki i zasady gry można znaleźć na
stronie
ligi.
Wyniki
33 rundy.
Lp
|
Nick |
Ilość punktów
|
1.
|
Keller |
5
|
2.
|
Krzysiu |
4.5
|
3.
|
JC |
4
|
4.
|
Uczeń
LO |
3.5
|
5.
|
XXL |
3
|
6.
|
Strażak |
2.5
|
7.
|
Henryk
Mucha |
2
|
8.
|
chamle@o2.pl |
1.5
|
9.
|
Tom |
1
|
10.
|
awruk |
0.5
|
11.
|
AB |
0.5
|
12.
|
nnnnnnnn |
0.5
|
13.
|
Gryzli |
0.5
|
14.
|
Łukasz
Machowski |
0.5
|
15.04.2004
Z prasy lokalnej.
W ostatnim numerze "Sztafety" ukazał się bardzo ciekawy
artykuł autorstwa Dionizego Garbacza
pod znamiennym tytułem : "Powstańcy z Rudnika".
Oto fragment, z całością można się zapoznać tutaj.
U wejścia cmentarza rudnickiego stoi obelisk z
orłem u szczytu. U góry napis "1863". Cały obelisk, do którego
prowadzą trzy stopnie z wszystkich stron, otoczony jest grubym
metalowym łańcuchem zawieszonym na czterech słupkach. Obelisk
jest z betonu i kamieni. Na nim tablica z marmuru z napisem: Poległym
za Ojczyznę. Przed postumentem betonowy właz z czterema metalowymi
rękojeściami. Pomnik poświęcony powstańcom został odsłonięty
na cmentarzu parafialnym w 1927 roku.
Wcześniej pomnik
powstańców z 1863 roku znajdował się w innym miejscu, potem został
przeniesiony i w wersji późniejszej stoi do dziś. Pod pomnikiem
pochowano weterana powstania Ludwika Sokalskiego. Doczekał on
wolnej Polski, zmarł w 1927 roku. W jego uroczystym pogrzebie
uczestniczyli przedstawidele władz powiatowych
i wojewódzkich. Na cmentarzu w Rudniku oprócz Sokalskiego pochowani
są inni uczestnicy powstania styczniowego: Józef Pilawski, Niewola-Niewolkiewicz,
Dziedzic, Madej, Binkowski, ks. Jan Chryzostom Miksiewicz.
W powstaniu styczniowym
uczestniczyli nie tylko [...]
14.04.2004
Znikające miejsca.
Czas na 33 rundę Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.
Kliknij na miniaturce zdjęcia, aby zobaczyć go w większym
formacie.
Pytanie brzmi : co znajdowało się w tym miejscu jeszcze 5, 10
lat temu ?
Runda 33 zakończyła się 17 kwietnia 2004 r. o godzinie 17:30.
Aktualną tabelę , wyniki i zasady gry można znaleźć na stronie
ligi.
13.04.2004
Z prasy lokalnej
MARIA ZYGMUNT
PO LATACH
W RUDNICKIM PAŁACU...
Sierpniowe,
sobotnie popołudnie. Ostatnie chwile słonecznych wakacji. Na tarasie
rudnickiego pałacu
w wiklinowym fotelu wypoczywa starsza pani, obok niej mężczyzna
w średnim wieku. To pani Ada Tarnowska
z Lubomirskich z synem Adamem.
Adam Tarnowski z
rodzicami. Rudnik nad Sanem, 30 sierpnia 2003 r.
Adam
Tarnowski
W drzwiach pojawia
się ojciec Adama - Stanisław Tarnowski. Widok gospodarzy, pałacu
i całego otoczenia sprawia wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał.
To jednak tylko chwilowe złudzenie przywołane historią tego miejsca.
Mamy bowiem lato, 30 sierpnia 2003 roku, a obecnym
właścicielem pałacu jest Adam Tarnowski, prawnuk Stanisława
Tarnowskiego, który kupił Dobra Rudnickie od hrabiny Hompeszowej w
1898 roku.
Po II wojnie światowej Tarnowscy zostali wywłaszczeni
i zmuszeni do opuszczenia rodzinnej posiadłości
i Rudnika. Pałac i majątek przejęła władza ludowa. Zmieniający
się użytkownicy w ciągu 50 lat zdewastowali zabytkowy zespół
pałacowo parkowy. Tarnowscy długie lata zabiegali bezskutecznie o
zwrot rodzinnego gniazda.
Nastąpiło to w 1994 roku. Adam Tarnowski odkupił pałac od Agencji
Własności Rolnej i stara się za wszelką cenę ocalić to historyczne
miejsce, którego początek istnienia datuje się na rok 1772. Z dumą
pokazuje odnowione częściowo wnętrza.
Salon. Rudnik nad Sanem, 30 sierpnia
2003 r.
W salonie nad kominkiem portret hr. Stanisława Tarnowskiego,
profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wokół pamiątki rodzinne. Na ławie rozłożona "Nowa Księga
Gości", trzecia w historii rodu. Pierwszą założyła Róża Tarnowska
w 1898 roku. Wpisy były kontynuowane w
części drugiej do chwili opuszczenia majątku po wojnie. Obie
księgi ocalały, są w posiadaniu właścicieli i stanowią bardzo cenny
materiał historyczny.
Adam Tarnowski
planuje wyremontować pałac i uczynić w nim przystań dla całej rodziny
rozsypanej po kraju
i świecie. Sam też chce tutaj odnaleźć swoje miejsce.
[Maria
Zygmunt, Przegląd Rudnicki 4/2003]
Orzeł Rudnik wciąż na prowadzeniu.
Po sobotnim remisie Orzeł utrzymał pozycję lidera.
1. Orzeł Rudnik 16
32 36-17
2. GMLKS Tarnogóra 16 30 37-20
3. LZS Podwolina 16
29 32-30
4. LZS Ździary
16 28 24-12
...
Wyniki pozostałych spotkań i tabelę rozgrywek można znaleźć
jak zwykle na stronie Sport
w Rudniku.
12.04.2004
LZS Tarnogóra - Orzeł Rudnik
Początek meczu. Nasi piłkarze pozdrawiają kibiców Orła,
którzy dość licznie przybyli do Kopek.
[kliknij na zdjęciu, aby zobaczyć
go w większym formacie]
Mecz nie mógł odbyć się w Tarnogórze, ze względu na renowację
nawierzchni tamtejszego boiska.
W pierwszej połowie Orzeł grał "pod górkę" i nie jest
to żadna przenośnia. Połowa boiska w Kopkach znajduje
się w niecce położonej o ponad pół metra niżej od reszty
placu gry.
Pierwsze minuty to lekka przewaga naszej drużyny, niestety nie
wykorzystaliśmy kilku dogodnych sytuacji do zdobycia bramki.
Na tak nierównym boisku, gra kombinacyjna jaką preferował Orzeł,
była niezwykle utrudniona. "Gospodarze" stosowali
zaś prostą taktykę znaną z boisk A klasy - "piłka w przód
i szukamy rozwiązania" ;)
Oglądaliśmy w tym okresie dużo chaosu i niecelnych podań.
Pod koniec pierwszej części gry zarysowała się lekka przewaga
Tarnogóry. Jej wynikiem był przypadkowy gol,
zdobyty w 43 minucie, który obciąża niestety konto obrony i
po części naszego bramkarza. Duży udział w stracie bramki miał jednak
fatalny stan płyty boiska.
Wydawało się, że będzie to typowy gol "do szatni"
i pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem Tarnogóry.
Orzeł ruszył jednak do zdecydowanego ataku. W czterdziestej
piątej minucie sędzie dyktuje rzut wolny
w odległości około 24 metrów od bramki gospodarzy. Do piłki
podszedł Krzysztof Tofilski "Conti",
starannie przymierzył i pięknym, technicznym strzałem ponad
murem, posłał piłkę do siatki, obok bezradnie interweniującego
bramkarza. Zaraz po tym sędzia gwizdnął na przerwę, było 1:1.
Krzysztof Tofilski "Conti" - strzela
z rzutu wolnego bramkę dla Orła. (piłka ma srebrny kolor)
[kliknij na zdjęciu, aby zobaczyć
go w większym formacie]
To zdjęcie doskonale odzwierciedla atmosferę panującą na tego
typu meczach. W tej części "trybun" dominowali
kibice z Rudnika. [kliknij na zdjęciu,
aby zobaczyć go w większym formacie]
W drugiej połowie mecz się wyrównał, tak gospodarze jak
i goście mieli szanse na strzelenie kolejnych bramek.
Dużą presję na sędziego wywierali kibice z Tarnogóry, którzy
bez przerwy kontestowali jego decyzje,
gdy tylko nie były korzystne dla ich ulubieńców. Czynili to
jednak niezwykle wulgarnie, by nie użyć mocniejszych
określeń. Sędzia popełnił w tym meczu bardzo dużo "pomyłek",
krzywdząc obie strony.
W 75 minucie do Kopek przybyła grupa "szalikowców"
Orła". Mecz został na chwilę przerwany, a szalikowcy
musieli opuścić teren położony za bramką gospodarzy.
W ciągu ostatnich kilkunastu minut rozlegał się gorący doping
dla piłkarzy Orła, doping, o który tak trudno,
...gdy Orzeł gra w Rudniku.
Szalikowcy Orła za bramką gospodarzy. [kliknij
na zdjęciu, aby zobaczyć go w większym formacie]
Tymczasem kibice Tarnogóry byli coraz bardziej wulgarni i agresywni.
W 85 minucie dwóch z nich wtargnęło na boisko i zaczęło popychać
sędziego. Wydawało się, że za chwilę sędzia przerwie mecz.
W chwilę po "interwencji" kibiców z
Tarnogóry. [kliknij na zdjęciu, aby zobaczyć
go w większym formacie]
Mecz zakończył się cennym remisem 1:1. Orzeł był jednak drużyną
lepszą, choć w tych warunkach nie potrafił przełożyć tej przewagi w
wyszkoleniu technicznym i ogólnej kulturze gry na bramki.
Dopiero gdy ogląda się takie mecze z bliska, widać jak dużą
rolę odgrywa w nich przypadek, spowodowany czy to fatalnym
stanem nawierzchni boiska, czy "pomyłkami" sędziego,
obawiającego się podyktować coś przeciw gospodarzom.
Jeśli ktoś myśli, że Orzeł ma już zapewniony awans, to musi
mocno zweryfikować ten pochopny pogląd.
Ten awans trzeba twardo wywalczyć.
Na szczęście sześć z pozostałych dziesięciu spotkań Orzeł rozegra
na własnym stadionie.
W następnej kolejce naszym przeciwnikiem będzie Azalia Wola
Żarczycka.
10.04.2004
W zakończonym kilkanaście minut temu meczu Orzeł Rudnik
zremisował z LZS Tarnogóra 1:1 (1:1).
Wkrótce krótka relacja i zdjęcia.
Dzisiaj o 15:30 Orzeł Rudnik zagra na wyjeździe z
LZS Tarnogóra.
Mecz ten zostanie rozegrany na boisku w Kopkach.
W
dniu wczorajszym została naprawiona wiklinowa rzeźba "Do światła".
Miejmy nadzieję, że tym razem oprze
się działaniu natury i wandali. Słowa podziękowania należą się
opiekunom i konserwatorom, dzieki którym
rzeźba powróciła do swych pierwotnych kształtów.
Z
prasy lokalnej.
Młyn stulatek.
Gdyby to był okazalszy i ważniejszy budynek, w przyszłym
roku można byłoby obchodzić jubileusz jego istnienia. Czy jednak
komuś będzie się chciało urządzać fetę z okazji 100-lecia rudnickiego
młyna ?
Chociaż...
Wypadałoby jakoś uczcić tę rocznicę: przecież ten młyn to kawałek
przemysłowej historii miasta. Powstał w 1905 r. na zlecenie
hrabiego Tarnowskiego, który powierzył robotę przybyłemu najprawdopodobniej
z Czech budowniczemu nazwiskiem Sirovatko. Młyn stanął poniżej
grobli, oddzielającej stawy, przy jazie, doprowadzającym odpowiednio
bystrą wodę do napędzającej urządzenia miernicze turbiny Francisa.
Co ciekawe, od początku miał on dwojakie przeznaczenie: produkował
bowiem nie tylko mąkę, ale i prąd
elektryczny, którym oświetlano hrabiowski pałac oraz część rynku.
Turbina pracowała do 1960 r., dopóki zarządzający młynem szefowie
Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" nie zarządzili
odłączenia turbiny
i zasilania urządzeń prądem z sieci. Ta zmiana niewiele wniosła:
po kilku latach zapadła decyzja o zamknięciu zakładu. Efektowny,
o wyjątkowo eleganckiej architekturze młyn był nieczynny do 1981 r.
Wydzierżawił go wtedy a po 15 latach wykupił Leszek Tutka, technik
młynarstwa z zawodu, który borykając się z różnego rodzaju problemami
(m.in. trwającymi wiele lat mało opłacalnymi tzw. przemiałami zleconymi
przez Polskie Zakłady Zbożowe) poszerzał swoją ofertę. Wprowadził
produkcję kaszy gryczanej, uruchomił sklep, w którym obok mąk
i kasz znalazły się także makarony, miody gryczane, a nawet
takież nalewki. Był czas, że myślał o uruchomieniu małej elektrowni.
Choć turbina, zainstalowana z woli hrabiego, wciąż jest na swoim miejscu,
to jednak nie nadaje się do remontu. Poszukiwania nowej turbiny
Tutka jednak zaniechał: wytwarzanie prądu na własne potrzeby nie ma
sensu, zaś zakłady energetyczne nie kwapiły się i nie kwapią do kupowania
prądu od drobnych producentów.
[wald, Sztafeta]
9.04.2004
Mieszkańcy Rudnika, którzy mają z Zakładem Gospodarki
Komunalnej i Mieszkaniowej umowę na wywóz
nieczystości stałych, otrzymali w ostatnich dniach worki do
segregacji odpadów z taką oto informacją :
Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Rudniku
nad Sanem wprowadza od miesiąca kwietnia
pilotażowy program segregacji odpadów komunalnych.
Mieszkańcy posiadający zawartą umowę na wywóz nieczystości stałych
otrzymają worki z oznaczeniami
na wyselekcjonowane odpady.
Odpady zgromadzone w ten sposób będą odbierane przez Zakład
nieodpłatnie w cyklach 2-tygodniowych, począwszy od 15-go kwietnia
2004 r.
Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu : 8761
387 lub 0605 764045.
8.04.2004
Z prasy. Artykuł ten nawiązuje w treści do informacji
z 23 marca o kapliczce w Borowinie.
Św. Hubert strzeże leśniczówkę
Borowina
Darz
bór !
Trzech
tęgich mężczyzn potrzeba, by ją objąć. Kapliczka poświęcona św. Hubertowi,
patronowi myśliwych, leśników i strzelców zdobi od niedawna
leśniczówkę Borowina, koło Rudnika nad Sanem.
Potężny pień topoli, w którym wyrzeźbiona została kapliczka,
leśnicy sprowadzili spod Ulanowa.
Do transportu trzeba było użyć specjalnego ciągnika do zrywki
drewna, bowiem niełatwo ruszyć z miejsca
klocek o ponaddwumetrowej średnicy i blisko trzymetrowej wysokości.
Wizerunek św. Huberta, zdobiący
kapliczkę, jest dziełem artysty-amatora Tomasza Bisa z Przędzela.
- Rzeźbiarz przedstawił tu sceną nawrócenia patrona myśliwych
- opowiada Sztafecie leśniczy Stanisław Małyszek, fundator kapliczki.
- Pewnego razu Hubert, ścigając jelenia, odłączył się od swej drużyny
myśliwskiej.
Gdy jeleń wybiegł na polanę, Hubert zobaczył między jego rogami
jaśniejący krzyż.
Postać patrona leśników bliska jest Emilowi Karasiowi,
który pomagał w ustawianiu kapliczki.
- Hubert w młodości to był niezły ladaco - mówi pan
Emil. - Ojciec wychował go na rycerza, chłopak szybko doszedł
do wysokich godności wojskowych i urzędowych.
Hubert ożenił się młodo. Żona zmarła mu tuż po urodzeniu
pierwszego dziecka. To właśnie po jej śmierci zrozpaczony szukał
zapomnienia uganiając się za zwierzyną po lasach. Jeleń ze złotym
krzyżem między rogami, który ukazał mu się pewnego dnia miał,
jak głosi legenda, powiedzieć: - Hubercie, porzuć dwór i udaj się
do biskupa Lamberta. Hubert posłuchał wezwania.
Biskup objaśnił mu widzenie i od tej pory Hubert wiódł życie bogobojne,
został misjonarzem, doszedł do godności biskupiej. Cały swój majątek
rozdał ubogim i na budowę kościołów. Ubierał się skromnie, jadał
proste potrawy. Wolny od zajęć czas spędzał na modlitwie i rozmyślaniach.
W średniowieczu pielgrzymowano do jego grobu, by prosić o uleczenie
z epilepsji i lunatyzmu. Proszono go też
o wstawiennictwo w przypadku ukąszenia przez wściekłe zwierzęta.
[bp, Sztafeta]
7.04.2004
Z cyklu sygnały od czytelników. Nadesłał "Koszykarz".
Czy początki wikliniarstwa w Rudniku sięgają X
wieku ???
Taką sensacyjną informację podaje angielskojęzyczna wersja serwisu
internetowego jednej z rudnickich firm wikliniarskich. Czy
jest to lapsus, czy chwyt marketingowy, czy odzwierciedlenie wyników
najnowszych badań historycznych ? Być może wyjaśnią nam
to właściciele serwisu.
Rzeczony fragment :
[...] is located in Rudnik nad Sanem - a small size town
in the South East of Poland - and it is known all over
the world thanks to its basketry. Basket making in Rudnik
dates back to the 10th century. [...]
Oto
link do wspomnianej strony.
5.04.2004
Orzeł Rudnik samodzielnym liderem !
Po wczorajszej wygranej w meczu na szczycie z Podwoliną, przy
jednoczesnym remisie Tarnogóry z Majdanem
Królewskim, Orzeł uciekł czołówce ligowej tabeli i jest samodzielnym
liderem.
1. Orzeł Rudnik 15
31 35-16
2. GMLKS Tarnogóra 15 29
36-19
3. LZS Ździary 15
27 24-12
4. LZS Podwolina 15
26 29-28
5. ŁKS Łowisko 15
25 40-28
...
Wyniki pozostałych spotkań i tabelę rozgrywek można znaleźć
jak zwykle na stronie Sport
w Rudniku.
4.04.2004
Z ostatniej chwili.
W zakończnym przed kilkoma minutami meczu
Orzeł Rudnik pokonał LZS Podwolina 2:1 (1:0).
Pierwsza połowa to bardzo dobra, poukładana gra naszej drużyny,
która cały czas miała inicjatywę, stwarzając
kilka dogodnych sytuacji podbramkowych. W 15 minucie Marcin
Skoczylas pociągnął prawym skrzydłem,
przytomnie dograł po ziemi w narożnik pola karnego do nadbiegającego
"Contiego", a ten plasowanym strzałem
w róg, zakończył golem tę ładną, dwójkową akcję. Po objęciu
prowadzenia Orzeł wciąż atakował, wykonując
w tym okresie całą serię rzutów rożnych. Dobrze grała nasza
druga linia i obrona, skutecznie rozbijając
wszelkie próby kontrataków Podwoliny. Praktycznie w ciągu pierwszych
45 minut goście tylko raz zagrozili naszej bramce, ale tu skutecznie
interweniował bramkarz.
Podobny obraz gry oglądaliśmy na początku
drugiej połowy. W 53 minucie po niegroźnej wrzutce w pole karne,
obrońca gości zagrał ręką i sędzia bez wahania pokazał na rzut
karny, który Dariusz Igras pewnym strzałem zamienił na
bramkę. Było 2:0. Po godzinie gry Podwolina nie mając już nic do stracenia
zmieniła nieco taktykę
i zaczęła grać odważniej. Orzeł oddał inicjatywę i próbował
gry z kontry. Oglądaliśmy kilka groźnych sytuacji z obu stron.
Ostatnie 10 minut to już typowa wymiana ciosów. Nasza obrona dała
gościom zbyt wiele swobody.
Wprawdzie nasze kontrataki były niezwykle groźne, ale brakowało
dokładnego, ostatniego podania, lub celnego
wykończenia akcji. Zbyt wiele dryblingów kończyło się niepotrzebnymi
stratami.
Orzeł stracił bramkę w doliczonym czasie gry (93 minuta).
Wszelkie nadzieje przyjezdnych na remis rozwiał jednak sędzia, który
zakończył mecz tuż po wznowieniu gry.
To był dobry mecz w wykonaniu Orła, tym bardziej, że nie graliśmy
z kelnerami, naszym rywalem była trzecia drużyna w
tabeli. Bardzo dobra była pierwsza połowa, choć trzeba przyznać, że
na nasze szczęście goście przystąpili do meczu z dużym respektem
dla rywala. W drugiej było sporo emocji, sytuacji podbramkowych
no i bramki, a to przecież najbardziej lubią kibice.
Jest więc zasłużone zwycięstwo, są 3 punkty i kolejny krok na
drodze do awansu ! Brawo !
W najbliższą sobotę na boisku w Kopkach gramy z Tarnogórą.
A już jutro zobaczymy jak grali nasi rywale w ligowej tabeli.
Rudnickie środowisko skateboardingowe ma nową
witrynę w internecie.
Strona jest ciekawa i rozbudowana. Można tam znaleźć newsy,
prezentację teamu, miejscówki, wywiady, filmy, porady,
linki i info. Jak zapewniają autorzy, nowa strona o deskorolce w Rudniku
będzie często aktualizowana. Najlepiej zresztą wejść tam, aby
zobaczyć ją osobiście :
http://www.rsd-team.prv.pl/
[Info nadesłał Maciek - thx !]
Nie tak dawno pisaliśmy o porządkowaniu ulic i
chodników .
Na tym tle bardzo dobrze prezentują się działania Miejskiego
Zakładu Gospodarki Komunalnej
i Mieszkaniowej. Pryzmy piasku i śmieci tworzone przez mieszkańców
sprzątajacych ulice i chodniki w pobliżu swoich posesji
są błyskawicznie usuwane przez wspomniany wyżej Zakład.
Szkoda, że część Rudniczan zapomniała o wiosennych porządkach
i czeka z nimi do ...Wielkiego Tygodnia.
Tradycja ?
3.04.2004
Liceum Ogólnokształcące w Rudniku zaprasza
wszystkich 5 i 6 kwietnia na Dni Otwarte Szkoły.
To informacja szczególnie cenna dla uczniów gimnazjum, którzy
myślą o kontynuacji nauki w szkole średniej.
Jest to również okazja dla rodziców, aby zobaczyć jak wygląda
obecnie liceum, jak wyposażone są poszczególne
pracownie, jakie kółka zainteresowań działają w szkole, jakie
są osiągnięcia tej placówki, zwiedzić przygotowane
na tę okazję wystawy, czy wreszcie porozmawiać z nauczycielami
i uczniami szkoły.
Przy okazji przypomnijmy adres internetowy rudnickiego liceum
: http://www.lorudnik.prv.pl/
Nowe
sklepy.
Sieć sklepów w mieście ulega ciągłym zmianom. Oto w dawnym
sklepie motoryzacyjnym przy ulicy Mickiewicza,
można dziś kupić farby, kleje czy płyty gipsowe.
Na ulicy Sandomierskiej został zaś otwarty nowy sklep spożywczy.
[kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć
je w większym formacie]
Już
jutro (4.04) o 14:00 Orzeł Rudnik rozegra pierwszy mecz
rundy wiosennej na własnym boisku.
Naszym przeciwnikiem będzie LZS Podwolina, zajmująca trzecie
miejsce w tabeli. Zapowiada się więc bardzo ciekawy mecz na
szczycie. W tym roku za bilety płacimy 3 zł i 2 zł (ulgowy).
Już teraz warto dodać, że w następnej kolejce Orzeł
zmierzy się na wyjeździe z LZS Tarnogóra.
Mecz ten zostanie rozegrany w Wielką Sobotę (10.04) o 15:30
na boisku w Kopkach.
2.04.2004
Na początek bardzo miła wiadomość dla wszystkich miłośników
rudnickiego, wiklinowego smoka.
Jego konserwatorzy usunęli w sposób znakomity wszelkie zniszczenia,
fundując smokowi gustowny śliniaczek, który jest ubiorem
adekwatnym do wieku zwierza ;) Z tego faktu ucieszą się szczególnie
dzieci, które od początku obdarzyły smoka dużą sympatią i zaniepokojone,
często pytały ostatnio rodziców,
co stało się z naszym smokiem ?
Słowa podziękowania i uznania skierujmy do konserwatorów
i opiekunów rzeźb, dzięki którym smok znowu stanowi wspaniałą
ozdobę rudnickiego rynku.
[kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć
je w większym formacie]
Z cyklu "Nowości na rudnickim rynku".
Ten biały napis na czerwonym tle jest jak widać bardzo ekspansywny...
To zdjęcie z ulicy Szopena, jest swoistym i żywym głosem w dyskusji
o planach budowy Skate Parku w Rudniku.
Niestety PKP polityką małych kroczków coraz bardziej marginalizuje
rynek lokalnych połączeń pasażerskich.
Problem ten dotyczy również Rudnika. 31 marca był ostatnim dniem,
w którym przez Rudnik przejechały pociągi :
z Rozwadowa do Przeworska o 0:12 i z Przeworska do Rozwadowa
o 21:50.
Warto też dodać, że pociągi osobowe przejeżdżające przez Rudnik
składają się teraz często z lokomotywy
i jednego lub dwóch wagonów. Podróżujący koleją pamiętają nie
tak odległe znów czasy, gdy za tą samą lokomotywą jechały
dwa długie składy pociągów piętrowych. Skrajności to polska specjalność
?
1.04.2004 [ Szkoda, że to był tylko Prima
Aprilis ;) ]
Ta wiadomość z pewnością ucieszy wszystkich miłośników muzyki
w Rudniku.
Dzięki wspólnemu wysiłkowi Miejskiego Ośrodka Kultury, władz
Rudnika i parafii Trójcy Świętej, w Poniedziałek Wielkanocny
odbędzie się koncert organowy. W tym świątecznym koncercie zagra sam
Roman Perucki -
organista katedry w Gdańsku-Oliwie. Program zapowiada się niezwykle
interesująco, usłyszymy między innymi
Sinfonię g-moll Tomaso Albinoniego, Agnus Dei Johanna Sebastiana
Bacha, Chorał Alleluja z Mesjasza
Georga Friedricha Haendla oraz utwory z Tabulatury Gdańskiej.
W drugiej części koncertu zagra po raz pierwszy w takiej roli
organista kościoła Trójcy Świętej w Rudniku.
Zapowiada się więc prawdziwa uczta dla ducha. O szczegółach
będzie się można dowiedzieć wkrótce z kolejnego
komunikatu i z plakatów w mieście.
Po siedemnastu miesiącach nieobecności do Rudnika wróci
prawdziwa muzyka.
Na tym tle wspaniale wygląda też zapowiedź, że podczas
"Wikliny 2004", z koncertem w kościele Trójcy Świętej
wystąpi Krakowski Zespół Kameralny oraz Marek Stefański z koncertem
organowym.
To
również była wiadomość na Prima Aprilis ;)
To nie koniec dobrych wiadomości. W niedzielę 23 maja,
po kilku latach dyskusji, przygotowań i starań, nastąpi wreszcie
uroczyste otwarcie muzeum-centrum wikliniarstwa w Rudniku !
Dla zwiedzających przygotowano wiele bardzo ciekawych wystaw.
Będzie się można zapoznać z historią rozwoju wikliniarstwa w
naszym mieście od czasów Hompescha począwszy,
zobaczyć jak wygląda cały cykl od sadzenia wikliny po gotowy
wyrób. Niezwykle ciekawie prezentuje się
kolekcja starych pieców do gotowania wikliny, wiele z nich to
prawdziwe arcydzieła naszego rodzimego,
rudnickiego rzemiosła. Podobnie interesująco wygląda wystawa
nowoczesnej sztuki wiklinowej, która gromadzi
dzieła artystów z całego świata. W zdumienie zwiedzających wprawi
zapewne zbiór gatunków i odmian wikliny.
Wystawa nowoczesnego wzornictwa wyrobów z wikliny przyciągnie
z kolei osoby z ...aparatami fotograficznymi, gdyż wprowadza
wiele nowych i odkrywczych wzorów i pomysłów.
Osobny dział to prezentacja rudnickich firm wikliniarskich,
zrobiony z dużą fantazją i rozmachem - robi na
zwiedzających wrażenie. Przed muzeum stanie juz wkrótce
potężny - 5 metrowy kosz wiklinowy,
który będzie wizytówką muzeum na zewnątrz, tym ciekawszą, że
przewidziano dlań specjalnie zaprojektowany
system iluminacji, aby kosz-olbrzym prezentował się równie znakomicie
w nocy.
Przy muzeum zostanie otwarty sklep z wyrobami wiklinowymi, gdzie
goście będą mogli kupić wiklinową
pamiątkę z Rudnika.
W sali projekcyjnej będą wyświetlane filmy, które pokażą jak
wygląda proces wyplatania wyrobów z wikliny
i zademonstrują oglądającym te miejsca w świecie, gdzie można
kupić rudnicką wiklinę.
Kustoszem muzeum będzie osoba doskonale zorientowana w wiklinowej
tematyce, znająca wszystkie tajniki
wiklinowego rzemiosła, niekwestionowany autorytet środowiska
wikliniarskiego Rudnika.
Kto ? Przekonamy sie już wkrótce.
Powstaje już serwis internetowy muzeum, gdzie będzie można zobaczyć
jak dojechać do muzeum, zapoznać się
z planem wystaw stałych i okresowych czy zarezerować online
bilety.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że prace nad powstaniem muzeum
nabrały w ostatnim okresie niezwykłego przyśpieszenia. Duża
w tym zasługa władz Rudnika oraz co warte podkreślenia, wielu prywatnych
firm,
które podjęły
współpracę, zapewniły odpowiednie środki finansowe, aby to muzeum-centrum
mogło wreszcie
powstać. Będzie ono przecież służyć im i nam wszystkim, promując
całe rudnickie środowisko wikliniarskie.
W miarę napływania kolejnych informacji i zdjęć z powstającego
muzeum będziemy je zamieszczać na tej stronie.