Kwiecień
|
30.04.2005
W całkowicie zmienionym składzie i ustawieniu Orzeł
Rudnik rozegrał dzisiaj na własnym boisku
zacięty i emocjonujący mecz z Czarnymi Lipa i wygrał 3:2,
prowadząc do przerwy 2:1.
Nasi juniorzy wygrali swój mecz w imponującym stylu 6:0.
Orzeł
w natarciu na bramkę gości
...i
w obronie. Po tej akcji czerwoną kartkę zobaczył Mariusz Kostyra.
27.04.2005
Rudnik w obiektywie aparatu. [kliknij
na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]
Sezon tenisowy na rudnickich
kortach rozpoczął się na dobre.
Ulica
Mickiewicza, wyjazd w kierunku Leżajska, to miejsce dobrze znają
kierowcy.
Wędkarze
na zakolu Rudnej poniżej zapory.
Dzięki emailowi od mieszkańca ulicy Wałowej wiemy,
że wreszcie poprawiono stan jej nawierzchni.
Po wielu latach bezskutecznych starań o naprawę dziur w jezdni,
potężne jeszcze niedawno doły
zostały zasypane drobnym tłuczniem. W tym samym liście pada retoryczne
pytanie, ile lat mieszkańcy
jednej z najstarszych ulic w mieście będą teraz czekać na nową,
równą, astaltową nawierzchnię ?
Ulica
Wałowa po doraźnym remoncie.
25.04.2005
We wczorajszym, wyjazdowym meczu Orzeł Rudnik przegrał
z LZS Turbia 3:0.
Pomimo porażki nasz zespół utrzymał się na 9 miejscu w tabeli,
choć od strefy spadkowej dzieli go już
tylko niebezpieczny dystans 8 punktów. Za tydzień gramy u siebie
ze słabą Lipą i każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo Orła będzie
oznaczał porażkę.
Komplet wyników i aktualną tabelę można zobaczyć na stronie Sport
w Rudniku.
Swój mecz przegrali także nasi juniorzy, a rezultat 6:3 również
nie napawa optymizmem.
23.04.2005
45 runda Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.
Jakie budynki zaznaczono na zdjęciach ?
1. 2. 3. 4.
45 runda Nieustającej Ligi
Znajomości Rudnika zakończyła się 7 maja o 19:00.
Z zasadami ligi oraz z aktualną
klasyfikacją można się zapoznać na stronie
ligi.
18.04.2005
Po wczorajszym remisie Orzeł Rudnik utrzymał 9 miejsce
w tabeli klasy okręgowej.
Za tydzień nasi piłkarze rozegrają trudny, wyjazdowy mecz w Turbii.
Komplet wyników i aktualną tabelę
można zobaczyć na stronie Sport
w Rudniku.
17.04.2005
W zakończonym przed chwilą meczu Orzeł Rudnik zremisował
z LZS Tarnogóra 2:2 (1:1).
Bramki dla Orła zdobyli : M.Wójcik z rzutu karnego i H.Kopeć.
Kibice opuszczali dziś stadion mocno rozczarowani grą i postawą
naszych piłkarzy.
Początek rundy wiosennej, zmiany personalne w składzie, nowy trener.
To oczywiście są argumenty,
które mogą wiele tłumaczyć, ale graliśmy przecież ze słabą Tarnogórą,
która zajmuje przedostatnie
miejsce w ligowej tabeli i ma najbardziej dziurawą obronę w lidze.
W tym kontekście przytoczone wyżej argumenty bledną. Tym bardziej,
że Orzeł trafi wkrótce na dużo bardziej wymagających rywali.
Miejmy nadzieję, że wzrośnie frekwencja na treningach i w kolejnych
meczach nasi piłkarze będą grać coraz lepiej. Nie ma się co oszukiwać,
z taką słabą grą jak dzisiaj, nad Orłem zawiśnie wkrótce widmo spadku
do A klasy, a tego przecież nikt w Rudniku nie chce.
16.04.2005
Międzyszkolny Klub Sportowy "WIKLINKI" zaprasza
na Wiosenny Konkurs Skoku Wzwyż,
który odbędzie się 21 kwietnia 2005 r. w hali sportowej MOSiR.
Początek zawodów organizatorzy zaplanowali na godz. 9:00.
Konkurs rozegrany zostanie w kategoriach szkół podstawowych, gimnazjum
i szkół średnich.
11.04.2005
We wczorajszym, wyjazdowym meczu inaugurującym rozgrywki rundy
wiosennej Orzeł Rudnik zremisował
z LZS Łętownia 0:0. Po tym spotkaniu Orzeł zajmuje 9 miejsce w
ligowej tabeli.
Komplet wyników i aktualną tabelę można zobaczyć na stronie Sport
w Rudniku.
Na rudnickich trasach rowerowych.
Kończąca się zima i ostatnie, gwałtowne, wiosenne roztopy
przyniosły wiele zmian. Odwiedźmy niebieski szlak rowerowy.
Pierwszą niespodziankę można spotkać w pobliżu punktu najbardziej
wysuniętego na południe.
W wielu miejscach woda podmyła brzegi Rudnej. Ten odcinek
trasy, przebiegający prawym brzegiem rzeki, trzeba pokonywać ze
zdwojoną ostrożnością.
Na szlaku spotkamy też przeszkody wodne, to wynik ostatnich
roztopów.
Rudna pokazała swoje nowe oblicze.
W prasie lokalnej o
Rudniku.
Dorośli pokazują rudnickiej młodzieży jak zdrowo żyć.
Wiklinki kochają sport
Dynamicznie
rozwijający się klub sportowy i nowa siłownia to najlepszy dowód,
że młodzi rudniczanie mają sport we krwi. Można się o tym przekonać
przekraczając próg miejscowego gimnazjum bądź liceum.
O tym, że w Rudniku prawie wszyscy wyplatają kosze wiadomo nie
od dziś. Powszechnie wiadomo także,
że pasją mieszkańców miasta są szachy. Ale nie wszyscy wiedzą,
że rośnie w nim również pokolenie miłośników zdrowego trybu życia.
Dzieje się tak za sprawą grupy pasjonatów, którzy przeszło siedem
lat temu założyli międzyszkolny klub "Wiklinki".
- Rudnik jest miastem kojarzącym się przede wszystkim z wikliną.
Dlatego też nie mogliśmy nazwać naszego klubu inaczej niż "Wiklinki"
- mówi Waldemar Skiba, prezes klubu. - Nasz klub powstał w oparciu
o program Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu "Sport
wszystkich dzieci". Projekt ten zakładał wyposażenie szkolnych
klubów sportowych w sprzęt niezbędny do uprawiania trzech dowolnych
dziedzin. Wybraliśmy wtedy koszykówkę, siatkówkę i lekką atletykę
- opowiada Skiba.
"Wiklinki" obejmują swoim zasięgiem gimnazjum i wszystkie
szkoły podstawowe w gminie. Jak poinformował nas prezes, klub
cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Do tej pory udało się
utworzyć dwie sekcje koszykówki. Pierwszą tworzą uczniowie szkół
podstawowych, którzy mają już na swoim koncie
m.in. zwycięstwo w zawodach powiatowych. Drugą, młodzież gimnazjalna.
Uczennicom rudnickiego gimnazjum udało się wygrać zawody powiatowe,
które odbyły się na początku lutego w Jarocinie.
- Jak dotąd największym sukcesem klubu bylo zakwalifikowanie się
drużyny minihokeja na zawody wojewódzkie w Mielca. Niestety, klub
mógł dostać wyposażenie tylko na trzy dyscypliny, więc sprzęt
potrzebny do gry w hokeja musieliśmy zakupić z własnych środków
- wyjaśnia Waldemar Skiba.
Rudnicki klub nie pozostaje jednak sam. Jego działalność wspiera
finansowo urząd miasta.
- Co roku dostajemy z urzędu przeszło 4 tysiące złotych. Pieniądze
te pochodzą z funduszu profilaktyki przeciwalkoholowej. Dużego
wsparcia udzielają nam również dorośli członkowie, klubu. Dzięki
składkom członkowskim i pomocy w sprawach organizacyjnych udaje
się nam w miarę dobrze funkcjonować - dodaje nasz rozmówca.
Działalność "Wiklinek" skupia się przede wszystkim na
zachęceniu młodych ludzi do aktywnego spędzania wolnego czasu.
W tym celu klub organizuje zawody w lekkiej atletyce oraz RALS,
czyli Rudnicką Amatorską Ligę Siatkówki.
- W tym roku po raz drugi ruszył RALS. Organizację tych zawodów
w dużej mierze zawdzięczamy dorosłym członkom "Wiklinek".
To oni, rodzice, nauczyciele zaczęli grać w siatkówkę i "zarażać"
tym młodzież.
Jak widać ta metoda skutkuje, przykładem może być chociażby stale
rosnąca ilość członków. W tym roku do naszego klubu należą aż
43 osoby - mówi prezes Skiba.
Przykład rudnickich "Wiklinek" pokazuje, że nawet bez
"worka" pieniędzy, ale za to z odrobiną chęci można
osiągnąć bardzo dużo. Ale "Wiklinki" to nie jedyna propozycja
sportowa dla rudnickiej młodzieży. Od lutego, uczniowie miejscowego
Liceum Ogólnokształcącego mogą korzystać z nowoczesnej siłowni.
- Fundusze na wyposażenie siłowni dostaliśmy z tak zwanej "jednoprocentowej
rezerwy oświatowej".
Są to pieniądze przeznaczane na doposażenie, pracowni szkolnych
- wyjaśnia Janina Reichert,
dyrektorka LO. - W zeszłym roku dostaliśmy 14 tysięcy złotych
i właśnie za te pieniądze zakupiliśmy sprzęt do siłowni. Początkowo
sala ta miała służyć tylko uczniom, ale później okazało się, że
równie chętnie korzystają z niej pracownicy szkoły - opowiada
dyrektorka.
Niestety nowa siłownia nie jest dostępna dla wszystkich mieszkańców
miasta. Jednak ci, którzy chcieliby
ją obejrzeć mają okazję zrobić to 7 i 8 kwietnia w czasie tzw.
"Dni otwartych" rudnickiego LO.
[dag, Sztafeta]
Ścieżka przyrodnicza
Nadleśnictwa Rudnik odsłania powoli swoje wiosenne oblicze.
Tu też można już spotkać miłośników spacerów i wypraw rowerowych.
W prasie lokalnej o Rudniku.
Powstanie zalew z piaszczystą plażą i amfiteatr
Turystyczne Kopki ?
Zalew
o powierzchni 3 ha i amfiteatr na 500 miejsc - to pomysł mieszkańców
Kopek na przyciągnięcie
do wsi turystów. Pierwszy etap realizacji projektu o nazwie "Południowa
strefa aktywności społecznej.
Wieś Kopki", w ramach którego mają powstać te obiekty, ruszy
już w tym roku.
Ściągnięcie do miejscowości inwestorów i turystów
to zadania, jakie stawia sobie za cel każda gmina, każda miejscowość.
Nie inaczej jest w przypadku gminy Rudnik nad Sanem. W poprzednim
numerze Sztafety pisaliśmy o planach władz miasta na utworzenie
Centrum Wi-kliniarstwa, ale to nie jedyny pomysł
na przyciągnięcie do gminy turystów. W zeszłym roku we wsi Kopki
zrodziło się marzenie, a później
w oparciu o nie plan zagospodarowania starorzecza Sanu. - Pomysł
ten powstał w czasie szkolenia zorganizowanego w Krzeszowie, w którym
wzięli udział przedstawiciele wszystkich działających w Kopkach
organizacji - mówi sołtys Stanisław Koszałka. - Podczas tych spotkań
opracowaliśmy projekt, który teraz nosi nazwę "Południowa strefa
aktywności społecznej. Wieś Kopki". Najważniejszym założeniem
tego projektu jest budowa zalewu w starorzeczu rzeki San. Właśnie
ten, najistotniejszy etap prac ma ruszyć, według planów, już w tym
roku. - Przygotowany przez nas plan zakłada utworzenie zalewu o
powierzchni
3 hektarów. Przewidujemy, że całkowity koszt jego budowy nie przekroczy
1 miliona 100 tysięcy złotych - informuje nas sołtys.
W czasie rozmowy zapytaliśmy sołtysa, co stanie się z ogromną ilością
ziemi, jaka zostanie po wykopaniu zbiornika. - Ziemia wybierana
w czasie budowy zalewu zostanie wykorzystana do budowy amfiteatru
i nowego boiska oraz do wyrównania terenu, na którym powstaną pola
namiotowe - wyjaśnia Koszałka. Oprócz pól namiotowych na terenie
wokół sztucznego jeziora ma powstać ogródek jordanowski oraz skatepark.
Na planach, jakie podczas rozmowy pokazał nam sołtys Kopek, znajdują
się także dwa mostki przecinające zbiornik oraz molo. - Mostki i
molo to przede wszystkim udogodnienia dla wędkarzy, o których również
pamiętaliśmy projektując zalew. Poza tym wokół jeziora mają powstać
ścieżki, więc budowa mostków uatrakcyjni piesze i rowerowe wycieczki
- dodaje sołtys Koszałka.
Realizacja całego projektu przewidywana jest na lata 2005-2013.
Taki długi okres budowy zalewu
i pozostałych elementów planu spowodowany jest wysokim kosztem inwestycji.
Władze gminy zakładają,
że urzeczywistnienie całego sporządzonego planu to wydatek około
2 milionów złotych. Dlatego też będzie on realizowany etapami. Pierwszy
z nich zakładający budowę zbiornika wodnego, ścieżek i parkingu
zapowiedziano na lata 2005-2006. A więc pierwszych efektów tych
prac możemy się spodziewać
w niedalekiej przyszłości.
[dag, Sztafeta]
Na niewielkim zbiorniku wodnym, położonym między obwodnicą
miasta a Sanem pojawiła się para łabędzi.
Z cyklu - W prasie lokalnej o Rudniku.
Decyzja w sprawie Centrum Wikliniarstwa jeszcze nie zapadła
Do trzech razy sztuka
?
Sale wystawiennicze i konferencyjne, biblioteka multimedialna i
wikliniarz na żywo wyplatający kosze -
to zapowiedź tego, co czeka nas w Centrum Wikliniarstwa.
Władze Rudnika nad Sanem już po raz trzeci starają się o fundusze
na jego utworzenie.
Nadal nie jest znana przyszłość rudnickiego wniosku o utworzenie
Centrum Wikliniarstwa. - Dopóki nie dojdzie do panelu, ekspertów
i zebrania komitetu sterującego na zarząd województwa podkarpackiego,
losy naszego wniosku będą. nadal nie rozstrzygnięte - informuje
wiceburmistrz Rudnika Lucjan Tabasz.
- Nie pozostaje nam nic innego, jak spokojnie czekać na decyzję
z Rzeszowa - dodaje wiceburmistrz.
O trwających od kilku lat staraniach w sprawie powołania
Centrum Wikliniarstwa opowiedział nam burmistrz Waldemar Grochowski.
- Rudniczanie już od wielu lat marzyli o utworzeniu, w naszym mieście
muzeum - mówi burmistrz. - Niestety, taka inwestycja byłaby bardzo
kosztowna i znacznie obciążyłaby budżet gminy. Dlatego też, gdy
kilka lat temu podpowiedziano nam, że istnieje szansa na dofinansowanie
z Unii Europejskiej, złożyliśmy wniosek o taką pomoc - opowiada
nasz rozmówca. - Okazało się, że Unia nie finansuje tworzenia placówek
muzealnych, więc zamiast muzeum postanowiliśmy złożyć wniosek na
Centrum Wikliniarstwa. Byłaby to instytucja o dynamicznym charakterze,
stale się rozwijająca - wyjaśnia Grochowski. Na przyszłą siedzibę
centrum wybrano budynek dawnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Gmach,
który od kilku lat stoi opuszczony, dzięki staraniom pracowników
rudnickiego magistratu został wciągnięty na listę
zabytków. - Dzięki temu zabiegowi możemy liczyć na dodatkowe fundusze
na jego remont - informuje nas Waldemar Grochowski.
Na adaptację budynku i utworzenie centrum miasto potrzebuje
1 miliona 593 tysięcy złotych. Rudnik starał się trzykrotnie o fundusze
na tę inwestycję. Pierwszy wniosek złożono do szwajcarskiego funduszu,
drugi do Ministerstwa Kultury. Natomiast trzeci skierowano do zarządu
województwa podkarpackiego. - Choć nasz wniosek był wysoko oceniany,
to jeszcze nie mamy oficjalnej decyzji, co do przyznania, nam wsparcia
finansowego - mówi Grochowski.
Od dawna jest gotowy projekt zagospodarowania
budynku byłego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Przewiduje on, że
Centrum Wikliniarstwa będzie nie tylko miejscem, gdzie wystawiane
będą prace z wikliny.
- Chcemy, żeby znalazły się w nim także eksponaty Wiktora Wójcika,
dotyczące najnowszej historii Rudnika oraz zbiory archeologiczne
pozostawione przez księdza Franciszka Nicałka. Ponadto w budynku
znajdzie się miejsce na salę konferencyjną, bibliotekę multimedialną
oraz punkt informacyjny. Zainteresowani znajdą
w nim informacje o bazie noclegowej, miejscach wartych odwiedzenia
oraz o hurtowniach wikliny i ich ofertach handlowych - opowiada
burmistrz. Dodatkowym atutem centrum będzie pracownia wikliniarza
oraz modelarnia, gdzie opracowywane będą nowe wzory. Tak więc wszyscy
zwiedzający będą mogli zobaczyć
"od kuchni", jak powstają wyroby z wikliny. - Obecnie,
gdy zgłaszają się do nas osoby, które chciałyby zobaczyć, jak wygląda
wyplatanie wikliny, musimy prosić rzemieślników, żeby zechcieli
wpuścić zwiedzających do swoich domów - dodaje Grochowski. - W centrum
znajdzie się pomieszczenie, w którym zatrudniony przez nas rękodzielnik
będzie wyplatał kosze na oczach zwiedzających. Budynek ma być przystosowany
dla osób niepełnosprawnych, w tym celu zostanie w nim zamontowana
winda, która umożliwi im zwiedzanie pomieszczeń na piętrze. W planach
zagospodarowania terenu wokół budynku przewidziano parking oraz
miejsca na ekspozycje wikliny w plenerze.
Powstanie Centrum Wikliniarstwa jest dla miasta szansą na ściągnięcie
turystów, zaś dla jego mieszkańców oznacza nowe miejsca pracy.
[dag, Sztafeta]
Śmierć
Papieża Jana Pawła II
10.04.2005
Kapliczka
przy ulicy Sandomierskiej w dniach żałoby.
W tym budynku nocował w latach sześćdziesiątych ubiegłego
stulecia biskup krakowski Karol Wojtyła,
późniejszy Papież Jan Paweł II.
9.04.2005
W prasie
- o tym jak
Karol Wojtyła nocował w Rudniku nad Sanem.
Zaskoczeni
w Rudniku
Niebywała
historia wydarzyła się w połowie lat sześćdziesiątych w Rudniku
nad Sanem.
Wówczas Karol Wojtyła, ordynariusz, arcybiskup krakowski, przejeżdżając
przez tę miejscowość, z powodu silnej mgły i deszczu zatrzymał
się na nocleg u miejscowego proboszcza.
Historię doskonale pamiętał nieżyjący już ksiądz Ludwik Hupkała,
a na początku lat dziewięćdziesiątych przypomniał o niej Papież
Jan Paweł II.
- Wielokrotnie słyszałem tę historię od świętej pamięci księdza
Ludwika Hupkały, ówczesnego proboszcza - mówi ksiądz Edward Franuszkiewicz,
obecny proboszcz parafii pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej
w Rudniku nad Sanem. Ksiądz Hupkała wspominał, jak wieczorem do
drzwi zapukały dwie osoby z prośbą
o nocleg. Już wtedy biskup krakowski Karol Wojtyła był znany,
ale nikt nie sądził, że gościem Rudnika jest przyszły Papież.
Wizyta była tak zaskakująca, że nawet w księgach parafialnych
nie znajdziemy wzmianki. Wstali bardzo wcześnie rano i ksiądz
proboszcz nie zdążył się nawet z nimi pożegnać.
Po wielu latach od tej niezapowiedzianej
wizyty biskupa krakowskiego w Rudniku nad Sanem historia ponownie
ożyła. Na początku lat dziewięćdziesiątych podczas kolejnej wycieczki
i audiencji u Ojca Świętego mieszkańców Rudnika nad Sanem o tej
niezapowiedzianej wizycie dowiedzieli się pielgrzymi.
- Byłam starościną wycieczki i to mnie przypadł zaszczyt wręczania
darów przywiezionych Papieżowi - mówi pani Maria z Rudnika nad
Sanem. - Pamiętam, jak czekałam na spotkanie z Ojcem Świętym i
bałam się, że nie będę mogła nic powiedzieć. Wszystko się zmieniło,
gdy się zbliżał. Pamiętam, jak wtedy powiedziałam,
że jesteśmy z małego miasteczka Rudnik nad Sanem i pewnie ta nazwa
nic Ojcu Świętemu nie mówi.
Po chwili zastanowienia Jan Paweł II z uśmiechem na twarzy odpowiedział :
"Doskonale pamiętam Rudnik nad Sanem, bo na plebanii spędziłem
noc, chroniąc się przed burzą.
Byłem wtedy biskupem krakowskim i zatrzymaliśmy się na nocleg
u miejscowego proboszcza".
[Marcin Radzimowski, Zdzisław Surowaniec, Sławomir
Czwal, Echo Dnia]
8.04.2005
Dzisiaj
w Watykanie odbył się pogrzeb Papieża Jana Pawła II.
W
Rudniku msza święta żałobna w
intencji zmarłego Papieża została
odprawiona dzisiaj rano w kościele Trójcy Przenajświętszej.
Po
mszy.
Rudnik
w dniu pogrzebu
7.04.2005
Rudnicki
rynek, dzisiaj po 21:37.
Ostatnia
watra dla Jana Pawła II, wspólna modlitwa harcerzy i mieszkańców
Rudnika.
Rudnicki rynek był świadkiem przejmujących scen, była wspólnie
odśpiewana "Barka", był dziesiątek
różańca, modlitewny, pożegnalny krąg wokół watry, była to wreszcie
wspólnota Rudniczan ze zniczami
w rękach, którzy przyszli, aby pożegnać Ojca Świętego.
6.04.2005
Na
czwartek, 7 kwietnia, na
godzinę 21:20 harcerze zapraszają mieszkańców Rudnika na pożegnalny
krąg
i ostatnią watrę dla Jana Pawła II, która zostanie rozpalona na
rynku o godz. 21:37.
5.04.2005
W
dniu pogrzebu, czyli w piątek, 8 kwietnia o 8:30, w kościele pw
Trójcy Przenajświętszej
zostanie odprawiona msza święta w intencji zmarłego Papieża Jana
Pawła II.
W czwartek o 12:30 w tej samej intencji zostanie odprawiona msza
z udziałem młodzieży.
2.04.2005
Dzisiaj
o 21:37 zmarł Karol Wojtyła - Papież Jan Paweł II .
Wspaniały i Wielki Człowiek, nasz najwybitniejszy Rodak,
Autorytet moralny i niedościgniony Wzór.
Żadne słowo nie jest w stanie wyrazić wielkiego żalu, że musiał
już odejść do Stwórcy i do wieczności.
W naszej pamięci On i Jego Nauka będą żyć wiecznie.
Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista
niechaj Mu świeci na wieki wieków Amen.
|
|