Wiadomości z miasta i okolicy

..
    Archiwum
2001
.
.
.
.
.
.
.
2002
2003
9.
2004
               
.
Marzec 2004



                              
 

  29.03.2004

  Orzeł Rudnik liderem ! ! !

   Po wczorajszym efektownym zwycięstwie w Brzózie Królewskiej Orzeł Rudnik awansował na pierwsze miejsce
 w tabeli. Dotychczasowy lider, GMLKS Tarnogóra przegrał niespodziewanie na własnym boisku z Łętownią 0:1.
 Tak znakomity początek sezonu rozbudził apetyty kibiców Orła, którzy będą mieli okazje zobaczyć swoich
 piłkarzy w Rudniku już w najbliższą niedzielę, w trudnym meczu przeciwko trzeciej w tabeli Podwolinie.
 Wyniki pozostałych spotkań, tabele i kalendarz rozgrywek można znaleźć jak zwykle na stronie Sport w Rudniku.


    1. Orzeł Rudnik                     14 28 33-15
    2. GMLKS Tarnogóra            14 28 35-18
    3. LZS Podwolina                14 26 28-26
    4. ŁKS Łowisko                   14 24 37-25
    5. LZS Ździary                   14 24 23-12
    6. Korona Majdan Królewski  14 23 32-17
    7. LKS Łętownia                 14 23 27-15
    8. Victoria Giedlarowa         14 20 20-24
    9. Azalia Brzóza Królewska   14 19 31-34
  10. LZS Moskale                  14 15 22-33
  11. Łęg Kopcie                    14 15 22-30
  12. Łęg Stany                     14 13 22-34
  13. Azalia Wola Zarczycka     14 12 17-29
  14. LZS Wydrza                   14 4 13-50




   28.03.2004

  Wspaniała informacja napłynęła przed chwilą z Brzózy Królewskiej.
 Orzeł Rudnik w inauguracyjnym meczu rundy wiosennej pokonał na wyjeździe Azalię Brzóza Królewska 7:0 !
 Bramki strzelili : Skoczylas 2, Kania, Tofilski, Madej, Zdeb i Kostyra.
 Gospodarze otrzymali dwie czerwone kartki.

 Informację o tym wspaniałym wydarzeniu nadesłał mm [THX ! :) ]



  Orzeł Rudnik trudnym, wyjazdowym meczem z Brzózą Królewską zainauguruje dzisiaj rozgrywki rundy wiosennej.



  Z wiosenną wizytą na czerwonym szlaku rowerowym.
   [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]


                                                                     

  Takie obrazy nie należą do rzadkości i sprawiają, że szlak ten wciąż pełen jest wiklinowych klimatów.


                               

   Jeden z reliktów PRL, leżący wciąż obok przejazdu kolejowego w Borowinie, został przecięty i częściowo
 wywieziony. Jest nadzieja, że w końcu zniknie z leśnego krajobrazu.


                                            
 
 Gdy jedzie się przez okoliczne lasy, zewsząd docierają odgłosy pił motorowych, trwa intensywna ścinka drzew
 i wywóz drewna z lasu. Trzeba jednak zauważyć, że towarzyszy temu równoległa, zaplanowana i konsekwentna  operacja zalesiania, co widać na powyższym zdjęciu.


                                                         

  Na szlaku można już spotkać wielu rowerzystów, zarówno tych którzy jeżdżą w celach rekreacyjnych jak i tych,
 dla których jest to zwykły trakt komunikacyjny. Fragment trasy w pobliżu LHS.
 
 

                                

  Słowa uznania dla drwali i pracowników leśnych. To jedyne drzewo, na którym widnieje czerwony znaku szlaku,
 które nie padło łupem ich pił motorowych.


                          

  Na tych wiosennych rozlewiskach wkrótce zagoszczą bociany.
 To niewątpliwie jeden z piękniejszych fragmentów czerwonego szlaku rowerowego.
 

                                        

 Przykra niespodzianka na końcu szlaku. Ktoś ukradł tablicę informującą o tym, że tu ma początek szlak rowerowy
 do Rudnika. Będzie praca dla opiekunów trasy podczas rutynowego, wiosennego odnawiania znaków.

 Trasa nic nie straciła ze swojego uroku, choć pełnego blasku doda jej dopiero wkrótce nadchodząca wiosna,
 z właściwymi jej intensywnymi, świeżymi kolorami i odgłosami wszechobecnej tu przyrody.
 Pora więc wyciągać rowery z zimowego letargu, smarować łańcuchy i ruszać na szlak !




 

   26.03.2004

  Czytelnicy piszą. Nadesłał "Boss".

  Nad Rudnikiem powiewa norweska flaga !
 Na masztach obok Mostostalu w Rudniku powiewają flagi: Polski, Norwegii i Mostostalu. Wystarczy jednak
 wybrać się w tamte strony ulicą Stalową, aby przekonać się, że to jednak jest Polska, z jej fatalnymi drogami.
 Nie od dziś wiadomo, że piętą Achillesową Rudnika są słabe drogi : Stalowa, Rzeszowska, Kordeckiego,
 Wałowa itd. O fatalnym stanie ulicy Wałowej kopernik pisał na swoich stronach kilka lat temu.
 Niestety ulica ta ma pecha, że nie mieszka przy niej żaden wpływowy radny. Mieszkają tu jednak normalni
 ludzie, którzy płacą podatki jak wszyscy inni i mają już dość kluczenia między kałużami i wybojami.
 Poza wszystkim jest to jedna z najstarszych ulic w mieście, pojawia się na planach miasta już w połowie XIX w.
 Ulica Stalowa z kolei prowadzi do największego zakładu przemysłowego w mieście. Na forum była kiedyś dyskusja
 o stwarzaniu warunków do rozwoju przedsiębiorczości w Rudniku. A dobre drogi to pierwszy z takich warunków.
 
 "Boss"


 --------------------------------------

 Również i w tym przypadku wizyta z aparatem fotograficznym potwierdziła słowa Bossa.

   
                                                     

   
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]




   25.03.2004


                                           


  Środek ciężkości prac przy remontowanym jazie na Rudnej przeniósł się na drugą część zapory.
 
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]



   24.03.2004

  Niczym bumerang wraca sprawa likwidowanych pociągów.
  Oto fragmenty komunikatu prasowego w tej sprawie.

  Pod koniec marca podjęta zostanie ostateczna decyzja o zawieszeniu 17 lokalnych kursów pociągów.
 Przestaną jeździć od 1 kwietnia.
Dyrekcja Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych przygotowała już  propozycję, które pociągi przestaną jeździć. Zlikwidowanych zostanie 17 pociągów na  6 trasach.
 Będą to dwa pociągi Przeworsk-Rozwadów (wyjazd o godz. 20.50 i o godz. 23.55), [...]
 
 [...] O tym, czy nierentowne pociągi zostaną zawieszone zdecydują 29 marca radni wojewódzcy. To od nich  zależy jaka kwota na kolejowe przewozy regionalne zapisana zostanie w budżecie województwa – poinformował  Zbigniew Górniak, dyrektor Podkarpackiego Zakładu Przewozów Regionalnych.




   23.03.2004

   Choć informacja nieco spóźniona, to bez dwóch zdań warta prezentacji.
 Ta kapliczka stoi obok leśniczówki w Borowinie od jesieni (!). Jej autorem jest Tomasz Bis z Przędzela.
 To warto zobaczyć osobiście, a że kapliczka stoi przy czerwonym szlaku rowerowym, sprawa wydaje się łączyć
 przyjemne z pożytecznym. :-)

                                          
     
     
            [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]



   22.03.2004

  Wiosenny rekonesans na niebieskim szlaku rowerowym.   

 
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]


                                                   

       Nad brzegami Rudnej widać świeże ślady działalności bobrów.

  
                                                                     

      Drzewo powalone przez bobry zmusi nas w tym miejscu do zejścia z roweru i obejścia przeszkody bokiem.


                                                                              

             Oto wynik podmywania brzegów przez rzekę, takich naturalnych przeszkód spotkamy na trasie kilka.


                           
 
    Czekają na nas również przeszkody sztuczne, efekt działalności drwali i leśników.


                                       

     W tym miejscu ktoś zakończył kulig, zostały tylko sanie ;)

   Niebieskiego szlaku rowerowego nie da się w tej chwili przejechać bez zsiadania z roweru. Szczególnie trudny
 stał się odcinek od jazu wodnego na Rudnej do drewnianej kładki. W kilku miejscach woda niebezpiecznie podmyła
 brzeg i należy zachować podczas jazdy szczególną ostrożność. Kąpiel o tej porze roku w wodach Rudnej
 nie należy do przyjemności.
 Z dużą uwagą i ostrożnością należy też pokonywać kładkę na Rudnej. Jej stan techniczny jest tragiczny.
 Chodzi o kładkę w odległości 8.8 km od początku trasy (p 18)  http://rudniknadsanem.pl/fotosuma/TrasaRudna.htm
 Mimo tych przeszkód, a może paradoksalnie dzięki nim właśnie, niebieski szlak rowerowy, należy bez wątpienia do  najciekawszych i najpiękniejszych tras jakie do tej pory przejchał piszący te słowa.
 [kopernik]



   20.03.2004

  Sygnały od czytelników. Nadesłał "Boss".

 Czy tak trudno naprawić wiklinowe rzeźby ?
 "Do światła" została uszkodzona już prawie trzy miesiące temu, a wiklinowy smok ponad dwa miesiące  wstecz. Ukazały sie stosowne zdjęcia na oficjalnej stronie miasta a rzeźb wciąż nikt nie naprawia !
 A przecież to powinno być oczko w głowie naszych władz, jeden z elementów promocji naszego wiklinowego
 grodu. Tymczasem wygląda jakby był to dla nich ciężar. O ile dobrze pamiętam, to wcześniej już dwa razy miała  miejsce taka sytuacja, że trzeba było im przypominać o potrzebie naprawy rzeźb.
 W tej chwili stanowią one element antyreklamy.

 Boss.

 -------------------------

 Krótka wizyta z aparatem fotograficznym potwierdziła słowa Bossa. 

              
 
   
 [kliknij na zdjęciu, aby zobaczyć go w większym formacie]




   19.03.2004

  Dajmy szansę bażantom.

   Jeszcze wczoraj oficjalny serwis internetowy miasta podał informację o pięciuset bażantach, które zostały
 zakupione przez Nadleśnictwo Rudnik i wypuszczone na wolność w okolicach Sanu.
 Niestety wiele z nich nie przeżyło pierwszych dni wolności. Już wczoraj kierowcy jadący rudnicką obwodnicą
 mieli okazję spotkać się z nowymi mieszkańcami naszego terenu. Dzisiaj pierwsze ofiary tych spotkań
 leżą już przy drodze. Bażanty nie należą do arcymistrzów latania i trudno im umknąć przed szybko  nadjeżdżającymi pojazdami. Aby dać im szansę zdejmijmy nieco nogę z gazu, gdy będziemy jechać obwodnicą
 lub drogą w kierunku Niska czy Ulanowa.
 Oto zdjęcia zrobione dzisiaj wieczorem :((


                                                       

                      
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]


       Porządki po zimie.

  Pierwsi mieszkańcy miasta przystąpili już do porządkowania chodników i dróg vis a vis swoich posesji.
 Na zdjęciu ulica Sandomierska.
 

                                                  


   Jak uczy doświadczenie, wielu z nas będzie to robić tuż przed świętami, do których zostały już tylko trzy  tygodnie. O tym, że będzie co sprzątać świadczy chociażby to zdjęcie z rudnickiego, pełnego piasku rynku.


                                                                       

                                                   
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]



  18.03.2004

  Z prasy lokalnej

  
Kłopotliwe "Orlęta" - rzecz nie całkiem historyczna  ["Sztafeta" - 18.03.2004]

   Trwający do tej pory wieloletni konflikt między władzami Liceum Ogólnokształcącego w Rudniku nad Sanem
 a miejscowym kołem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, w który zaangażowano mieszkańców,  autorytety naukowe, parlamentarzystów, kuratorium oświaty, starostwo powiatowe, nauczycieli, a przede  wszystkim uczniów, nie przynosi chwały tej społeczności.

 -
Przez wiele lat próbowano nas wymazać z pamięci rodaków. Gdyby nie wielki zryw narodowy i obalenie  komunizmu, nikt by o nas nigdy publicznie nie wspomniał. Na szczęście stalo się inaczej. Od niedawna możemy  mówić o patriotycznej działalności "Orląt", organizacji stworzonej tuż po drugiej wojnie światowej przez rudnicką
 młodzież
- mówi Lesław Popowicz. - Większość moich kolegów z tej organizacji już nie żyje. Więc na mnie spada  moralny obowiązek zapisania ich czynów. Od ośmiu lat zabiegam, by nasze liceum nosiło imię "Orląt". Niestety,  do tej pory nie udało się. Wielokrotnie inicjatywa ta jest odrzucana przez władze szkoły. Pewnie chcą to wziąć na  przeczekanie, tak jest do tej pory.

  Wszystko zaczęło się w połowie maja 1996 roku. Wtedy po raz pierwszy, oficjalnie, rudnickie koło SZŻAK zwróciło  się z prośbą do dyrekcji liceum o poczynienie starań, by szkoła posiadała odpowiednio godnego patrona.
 
W specjalnym piśmie zasugerowano również, że liceum powinno przyjąć imię Młodzieżowej Organizacji  Niepodległościowej "Orlęta", ponieważ: "To imię będzie dla przyszłych pokoleń symbolem walki młodzieży polskiej
 o niepodległość naszej Ojczyzny, to imię obejmujące Orlęta Lwowskie, które w 1918 roku walczyły i ginęły za  odradzającą się po 123 latach niewoli Wolną Ojczyznę, będzie obejmować młodzież broniącą niepodległości
 Polski przed nawałą bolszewicką w 1920 roku pod Warszawą, a których imiona są umieszczone na pamiątkowej  tablicy w budynku ówczesnego Gimnazjum i Liceum - dzisiaj Zespołu Szkół Zawodowych, będzie obejmować Szare  Szeregi i Harcerstwo Polskie". [...]


  ---------------------------

 Jest to fragment obszernego artykułu jaki ukazał się w dzisiejszej "Sztafecie".
 Z całością tego interesującego tekstu można się zapoznać tutaj.

 Przypomnę, że o działalności rudnickich "Orląt" traktuje jedna z naszych stron www.
 Kliknij po więcej informacji.




  17.03.2004

  Nasi modelarze w Lublinie.

     Członkowie koła modelarskiego przy Publicznym Gimnazjum w Rudniku nad Sanem w dniach 4, 5, 6,  marca 2004 roku wzięli udział w I Ogólnopolskim Konkursie - Wystawie Modeli Kartonowych i Plastikowych  zorganizowanym przez Lubelski Zarząd Wojewódzki Ligi Obrony Kraju i Młodzieżowy Dom Kultury w Lublinie.

   W konkursie uczestniczyli modelarze z Lublina, Radomia, Poznania, Kielc, Krasnegostawu. Nasi modelarze  wystartowali w kategoriach: Łukasz Długosiewicz w kategorii samolotów plastikowych, Arkadiusz Piróg i Mariusz  Gąsior w kategorii kartonowych pojazdów pancernych, Dawid Długosiewicz w kategorii kartonowych pojazdów
 pancernych i kartonowych samolotów, Radosław Kosek w kategorii plastikowych pojazdów pancernych i dioram.  Fotografowaniem modeli zajmował się Mateusz Konior.

  Najlepsze wyniki uzyskali: Dawid Długosiewicz I miejsce w kategorii kartonowych pojazdów pancernych
 i II miejsce w kategorii kartonowych samolotów, Mariusz Gąsior II miejsce w kategorii kartonowych pojazdów  pancernych, Łukasz Długosiewicz III miejsce w kategorii samolotów plastikowych, Radek Kosek III miejsce
 w kategorii dioram.
Laureaci najlepszych miejsc otrzymali pamiątkowe medale i dyplomy oraz nagrody rzeczowe,  natomiast wszyscy uczestnicy pamiątkowe dyplomy. W pracach komisji sędziowskiej uczestniczył w roli aplikanta  opiekun grupy Waldemar Skiba.

   Uczestnictwo w tym konkursie zaowocowało, oprócz nagród, także zawarciem nowych znajomości. Doceniając  wysoki poziom prezentowany przez naszych modelarzy otrzymaliśmy zaproszenie od przedstawicieli Zarządu  Wojewódzkiego LOK w Lublinie do udziału w Mistrzostwach Polski modeli wystawowych w klasie C1-C7, które  będą rozgrywane w Lublinie w dniach 23-25 kwietnia 2004 roku.

 [ Informację nadesłał Waldemar Skiba, THX ! :) ]




 Piłkarze Orła Rudnik kontynuują przygotowania do rundy wiosennej. Rozegrali oni kolejne spotkania sparingowe
 i kontrolne.

 6.03.2004    Orzeł Rudnik - Bukowa Jastkowice 5:0
                  Bramki strzelili : Skoczylas 2, Wojtowicz 2 i H.Kania

 7.03.2004    Orzeł Rudnik - Sparta Jeżowe 3:4 (2:0)
                  Bramki dla Orła : Wojtowicz 2 i H.Kania


 14.03.2004   Orzeł Rudnik - Tarnogóra - 4:2
                  Bramki dla Orła : Dudzik 2, Skoczylas i Wojtowicz

 W najbliższą niedzielę o 14:00 Orzeł rozegra sparing z Płomieniem Trześń.

 28 marca rozpocznie się runda wiosenna.
 W pierwszym meczu Orzeł Rudnik zmierzy się na wyjeździe z Brzózą Królewską.
 
 [Informacje dzięki uprzejmości trenera Orła, Jana Ramockiego].


   Zakończyła się 32 runda Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.
 Wygrał Keller. Gratulacje !!!
 Różnice czasowe pomiędzy odpowiedziami pierwszej trójki były minimalne.
 Mirek i Riam spóźnili się z podaniem poprawnej odpowiedzi o około 30 minut i nie uzyskali punktów :(
 
 W pierwszym pytaniu chodziło oczywiście o stuletnią rocznicę ufundowania pomnika hrabiego Hompescha
 przez mieszkańców Rudnika.
 Zdjęcie w drugim etapie ukazywało ulicę Piłsudskiego w zimowej scenerii.
 Po tej rundzie nastąpiły duże zmiany, szczególnie w górnej części tabeli.
 Aktualną tabelę i wyniki można znaleźć na stronie ligi.

  Oficjalne wyniki 32 rundy.

Lp
             Nick
Ilość punktów
1.
 Keller
10
2.
 FragO
9
3.
 Gryzli
8
4.
 Uczeń LO
7
5.
 Henryk MUcha
6
6.
 Krzysiu
5
7.
 Tomandtom
4
8.
 nnnnnnnn
3
9.
 AB
2




  13.03.2004

    Czas na 32 rundę Nieustającej Ligi Znajomości Rudnika.
 Po raz kolejny będzie to zagadka dwuetapowa. Aby zobaczyć zdjęcie bez zniekształceń i w normalnym formacie
 należy przebrnąć przez pytanie etapu pierwszego. Ponieważ odpowiedź na to pytanie odkrywa w sobie ważną dla  miasta prawdę, a cała runda składa się z dwóch cześci, w tej rundzie można zdobyć podwójną ilość punktów !
  

                 

 Kliknij na miniaturce zdjęcia, aby przejść dalej, do właściwej treści zagadki.
 Runda 32 zakończyła się 17 marca 2004 r.o godzinie 11:30.
 Aktualną tabelę , wyniki i zasady gry można znaleźć na stronie ligi.



  12.03.2004

 Rudniczanie szukają swoich korzeni.

  Czytelnicy forum dyskusyjnego pamiętają być może temat z początku lutego, w którym potomek rodu
 Koptyrów
, mieszkający w Stanach Zjednoczonych szukał swoich rudnickich korzeni.
 Rzecz cała ma swój ciąg dalszy. Otóż Dawn (Koptyra) Golda nadesłał email ze zdjęciem swojego pradziadka
 Jana (Johna) Koptyry, który wyemigrował do USA w 1899 roku.
 Jak pisze Dawn, matka Jana umarła, gdy był on małym chłopcem. Ojciec ożenił się ponownie, a z tego
 małżeństwa urodził się syn August. Dawn zdobył w USA trochę informacji o Auguście, ale nie jest w stanie
 udowodnić pokrewieństwa Jana i Augusta.
 I tu prośba w imieniu Dawna. Jeśli ktoś posiada jakieś informacje na temat rodziny Koptyrów, to proszę je  zamieścić na forum (link do tego tematu) , lub przesłać emailem na adres : d_golda@hotmail.com
 Jeśli to możliwe to po angielsku. Dawn nie zna języka polskiego. 
 Być może to zdjęcie pomoże w identyfikacji rodziny Koptyrów.

                           

  John (Jan) Koptyra, zdjęcie z 1920 roku.
  [kliknij na zdjęciu, aby zobaczyć go w większym formacie]



  Nieustająca Liga Znajomości Rudnika już wkrótce da o sobie znać ... Red alert.



  11.03.2004

 Wczoraj odbyło się posiedzenie Rady Miasta, na którym podjęta została decyzja w sprawie trzeciego gimnazjum .
 Pisała o tym dzisiejsza prasa, a dokładniej Marian Pędlowski, którego artykuł zamieściło dzisiejsze "Echo Dnia".

  "Nie będzie trzeciego"

    Uchwała bez dyskusji

  Rada Miejska Rudnika nad Sanem nie wyraziła zgody na zawarcie porozumienia ze Starostwem Powiatowym
 w Nisku w sprawie założenia i prowadzenia gimnazjum przy Liceum Ogólnokształcącym w Rudniku nad Sanem.

   W mieście istnieją dwa gimnazja publiczne, Jedno prowadzone przez gminę i drugie przez powiat.
 Pojawił się pomysł utworzenia kolejnego gimnazjum publicznego przy miejscowym Liceum Ogólnokształcącym.  Oznaczałoby to, iż powiat wykonywałby zadanie oświatowe, które ustawowo zapisano na rzecz gminy.
 Utworzenie tego rodzaju placówki oświatowej możliwe byłoby w drodze porozumienia pomiędzy burmistrzem  Rudnika oraz zarządem powiatu niżańskiego. Podczas ostatniej sesji Rada Miejska Rudnika nad Sanem
 rozpatrywała projekt uchwały o wyrażeniu zgody na jego zawarcie. Przewodniczący rady Edward Tomecki
 poprosił o opinie wszystkie komisje rady. Każda wydała opinię negatywną. W głosowaniu jawnym za utworzeniem  kolejnego gimnazjum opowiedziało się czterech radnych, dziewięciu było przeciw, przy jednym głosie
 wstrzymującym.

   W dyskusji przed podjęciem uchwały żaden z radnych nie zabrał głosu.
 Zamiar ten był zupełnie eksperymentalny, ponieważ w województwie podkarpackim nie ma żadnego liceum  publicznego, w którym byłoby też gimnazjum. W Żołyni istnieje doskonale funkcjonujący zespół, lecz tam jest  odwrotnie: to gmina przy swoim gimnazjum utworzyła liceum (jedyne w tej miejscowości).

 
[Marian PĘDLOWSKI, "Echo Dnia"].



  10.03.2004

   Z prasy lokalnej.

  Dyrektor z medalem

 Rozmowa z Andrzejem Błażem, dyrektorem Gimnazjum w Rudniku nad Sanem.
 
 
* Gimnazja, po kilkudziesięciu latach nieobecności, powróciły do naszego systemu oświaty.
 Czy pana zdaniem było to trafne rozwiązanie ?

 - Dzisiaj - oczywiście patrząc przez pryzmat rudnickiego gimnazjum - jestem przekonany, że powstanie
 tego typu szkół było trafnym rozwiązaniem. Nasza placówka spełnia podstawowe założenia reformy. Zgodnie
 z misją szkoły, dbamy o jakość wykształcenia, podmiotem jest uczeń, współpracujemy z rodzicami, tworzymy  nowoczesną Radę Pedagogiczną. Jesteśmy pewni, że sprawdza się myśl główna misji naszej szkoły
 "Gimnazjum - Szkoła: nasza, lubiana, chciana".

  * Jak trudne były początki ?

 - Rzeczywiście, tworzenie szkoły nie było zadaniem łatwym. Wymagało przede wszystkim przemyślanych decyzji  personalnych, celem zapewnienia kadry nauczycielskiej, nie tylko spełniającej wymagania formalne, lecz dającej  gwarancję pracy na najwyższym poziomie. Identyczna zasada obowiązywała przy naborze pracowników  niepedagogicznych.
   Konieczny był remont budynku, zakup wyposażenia i pomocy naukowych, książek itp. Zaczynaliśmy praktycznie  od zera. Jednym z ostatnich etapów przygotowawczych było opracowanie dokumentacji szkoły, na przykład:  Szkolnego Zestawu Programów Nauczania, Szkolnego Systemu Oceniania, Programu Wychowawczego Szkoły. 
 Mamy olbrzymie wsparcie ze strony organu prowadzącego - gminy, efektem czego jest też nowo oddany,  nowoczesny budynek gimnazjum. Współpracuje z nami wiele innych osób, niekoniecznie związanych bezpośrednio  z oświatą. Trzeba docenić też duże zaangażowanie wszystkich pracowników szkoły, które pozwoliło nam poprzez  cały ten okres zabezpieczyć naszym uczniom komfortowe warunki nauki.

  * Jakie priorytety określił pan dla siebie i swoich pracowników ?

 - Byliśmy pełni zapału, mieliśmy wiele pomysłów. Postawiliśmy przed sobą ambitne zadania. Głównym celem było  zapewnienie dobrych warunków do wszechstronnego rozwoju ucznia. Systematyczny rozwój zawodowy kadry  pedagogicznej, aktywna współpraca z rodzicami i środowiskiem były przedmiotem naszej troski. Zależało nam na  wyraźnym udziale szkoły w życiu środowiska. Naszą pracę poddawaliśmy ciągłej ocenie, celem podnoszenia jej  jakości, poprzez dostosowywanie się do oczekiwań naszych klientów (przede wszystkim uczniów i ich rodziców).

  * Szkoła szczyci się wieloma sukcesami.

 - Tak. Atmosfera sprzyjająca efektywnej pracy i nauce, przyniosła oczekiwane rezultaty. W ubiegłym roku  szkolnym szkoła uzyskała tytuł "Szkoła z klasą", będący świadectwem jakości pracy szkoły. Kolejnym osiągnięciem  było zdobycie "Zielonego Certyfikatu". Certyfikat jest dowodem dorobku szkoły w dziedzinie edukacji na rzecz  zrównoważonego rozwoju. Jesteśmy jedyną w naszym województwie placówką oświatową i jedną z dwudziestu  trzech w kraju, która go otrzymała. Nauczyciele zdobywają kolejne stopnie awansu zawodowego. Możemy  poszczycić się tym, iż ośmiu z nich posiada najwyższy stopień nauczyciela dyplomowanego. W tym roku szkolnym  reaktywowano konkursy przedmiotowe, w których nasi uczniowie awansowali do etapu wojewódzkiego. Ponadto
 szczycimy się wieloma innymi osiągnięciami. Między innymi nasi uczniowie uczestniczyli w XIII Sesji Sejmu Dzieci
 i Młodzieży w Warszawie. Odnoszą sukcesy w wszelkiego rodzaju konkursach. Sukcesem jest to, że uczniowie  mogą korzystać z dwóch pracowni komputerowych, uczyć się dwóch języków obcych (angielskiego
 i niemieckiego), mają możliwość spotkania się z każdym nauczycielem na konsultacjach i innych zajęciach  pozalekcyjnych.
Szkoła o swej pracy informuje społeczeństwo poprzez własną stronę internetową, gazetkę
 szkolną "Krecik"oraz zaprasza mieszkańców na "Dni Otwarte".

 
* Czy wasz wysiłek jest doceniany przez burmistrza ?

  Tak. Burmistrz interesuje się życiem szkoły, nieustannie wspomaga nas, dając też dowody uznania.
 Szczycę się tym, że wielokrotnie przyznawał swoje nagrody dla mnie i innych nauczycieli gimnazjum. To na  wniosek burmistrza, w maju 2003 roku, za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania, otrzymałem Medal Komisji  Edukacji Narodowej, będacy najwyższym resortowym wyróżnieniem. Otrzymanie medalu to nasz wspólny sukces
 wszystkich pracowników szkoły, uczniów i rodziców.

 
* Dziękuję za rozmowę.

 [Marian PĘDLOWSKI, "Echo Dnia"]



  9.03.2004

   Z prasy lokalnej.

 Inwestycje dla gminy.
 
  Podczas ostatnich sesji radni Rudnika nad Sanem uchwalili zamierzenia inwestycyjne na najbliższe  lata.
Największą grupę inwestycji do realizacji w latach 2004-2006 zawierają dwa programy, obejmujące budowę  infrastruktury technicznej oraz infrastruktury turystycznej i społecznej. Określono limit wydatków na około
 1
mln 900 tys. zł. 

    Budowa infrastruktury technicznej w zakresie poprawy stanu sanitarnego (ochrona środowiska), poprawy stanu  zdrowotnego ludności, rozwoju gospodarczego i turystycznego gminy obejmuje  budowę  kanalizacji sanitarnej
 w dzielnicy Stróża oraz w pozostałej części miasta, a także budowę sieci  wodociągowej w Rudniku przy
 ul. Mickiewicza i w sołectwie Chałupki, budowę ul. Kordeckiego w Rudniku, modernizację istniejącej bazy  turystycznej, remont zaplecza hotelowego, remont hali sportowej.
    W Kopkach zaplanowano budowę zbiornika rekreacyjnego z infrastrukturą techniczną, modernizację boiska  sportowego z zapleczem sanitarnym, remont budynku biblioteki i świetlicy z adaptacją pomieszczeń na zbiory  tradycji wikliniarskich, zaś w Przędzelu modernizację biblioteki z zagospodarowaniem terenu, modernizację boiska  sportowego, zaplecza sanitarnego i urządzenie placu zabaw dla dzieci. Inwestycje będą finansowane z budżetu
 gminy, z funduszy unijnych, ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz z pożyczek.
  Poza wieloletnimi programami, w tegorocznym budżecie zaplanowano jako jednoroczne zadania inwestycyjne:  wykup terenów pod drogi gminne, zakup komputerów dla potrzeb urzędu, zakup sprzętu komputerowego do  zarządzania kryzysowego, budowę gimnazjum w Rudniku nad Sanem, opracowanie dokumentacji technicznej na
 kanalizację sołectwa Przędzel, adaptację budynku gminnego na placówkę kultury - łącznie 485 tys. zł.

 [Marian Pędlowski, "Echo Dnia"]




  7.03.2004

                            

  Tak prezentuje się dziś otwarty niedawno, nowy budynek gimnazjum w Rudniku.


                                            

  W serwisie internetowym gimnazjum można oglądać bardzo ciekawy fotoreportaż z jego otwarcia.
 Oto link do wspomnianego reportażu: http://pgrudnik.w.interia.pl/aktualnosci_2003_2004/otwarcie_zdjecia.HTM 
 [Wejdź]
 Opis samej uroczystości można znaleźć tutaj.

   Z niewiadomych powodów na stronie oficjalnej Rudnika próżno szukać jakichkolwiek zdjęć z tej uroczystości,
 pojawił się tylko oficjalny komunikat. (W archiwum nawet on jest w tej chwili niedostępny...)
 A przecież była to jedna z głównych inwestycji miasta w ostatnim czasie, a w samej uroczystości otwarcia
 uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, oświatowych, kościelnych, mieszkańcy miasta
 i młodzież. 
 Pozostawmy ten fakt bez głębszego komentarza, bo wnioski nasuwają się same i są aż nadto oczywiste...
 



  6.03.2004

   Z wizytą na rudnickim, zimowym rynku
 [kliknij na zdjęciach, aby zobaczyć je w większym formacie]


                       

  Wiklinowy smok w śnieżnym szaliku i w śnieżnej czapie wygląda niezwykle tajemniczo.



                                                  

                       Północna ściana rynku
  


                                        

                        Część południowa


                               

         Ściana wschodnia i ulica Rzeszowska.

 Lekki mróz i trudne warunki na drogach sprawiły, że mało osób zdecydowało się wybrać na zakupy do centrum
 rowerem lub na piechotę. Jak widać na zdjęciach, kierowcy musieli dziś włożyć wiele wysiłku w to, aby znaleźć  miejsce do parkowania.
 



  4.03.2004

  Z prasy.

 Stolica polskiego wikliniarstwa buduje skatepark za 200 tys. zł

 Rampy i przeszkody

 RUDNIK nad SANEM. Na terenie należącego do Miejskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji powstanie skatepark dla  rolkowców i amatorów deskorolek.

 Park dla rolkowców zostanie zbudowany tuż za stadionem piłkarskim. Otwarcie zaplanowano na początek wakacji.
 - Byłem zdziwiony, że tak dużo młodych ludzi wychodzi na ulice i jeździ na rolkach. Gdy wybudowaliśmy nową  drogę we wsi Kopki, częściej można było spotkać tam amatorów rolek niż przejeżdzające samochody - mówi  Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika.
 - Powinno powstać więcej takich miejsc, bo rolkowcy nie mają się gdzie podziać. Teraz z każdego miejsca
 są przepędzani. Wielu z nich rezygnuje z jazdy - mówi Łukasz Dunajski, mieszkaniec Stalowej Woli, muzyk zespołu  Bit to Bitu.
 - Dotychczas jeździliśmy koło hali sportowej, poczty, zawodówki i po ulicach - mówi Maciek mieszkaniec Rudnika  jeżdżący na deskorolce.  - Wielu młodych posiada sprzęt. Ja sam znam ponad 20 osób, które jeżdżą
 i zadeklarowały się korzystać z nowego skateparku. Być może również w Kopkach powstanie park dla rolkowców,  jednak to trzeba jeszcze poczekać. Projekt budowy musi zostać zatwierdzony przez Urząd Marszałkowski
 w Rzeszowie. Dopiero wtedy znajdą się pieniądze na instalację ramp i innych przeszkód.
 
 [Grzegorz Szymański, Nowiny Rzeszowskie]



  2.03.2004
 
  Z powodu intensywnych opadów śniegu zapowiadany wcześniej sparing Orła Rudnik z Bukową Jastkowice
 nie doszedł do skutku.



 Od 1 do 31 marca w Miejskim Ośrodku Kultury można oglądać wystawę rzeźby Stanisława i Roberta Mierzwów.